- Lech Kaczyński szedł drogą (ku polskiej wielkości), atakowany przez przemysł pogardy, wśród nieustannego rechotu - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas uroczystych obchodów pochówku pary prezydenckiej na Wawelu.
Czwartkowy wiec poprzedziła msza św. w Katedrze Wawelskiej odprawiona w intencji pary prezydenckiej oraz wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej. W nabożeństwie, któremu przewodniczył biskup Jan Szkodoń, uczestniczyli, obok Jarosława Kaczyńskiego, także inni przedstawiciele klubu parlamentarnego PiS. Na sarkofagu pary prezydenckiej złożono wieńce i kwiaty.
Po mszy pochód z pocztami sztandarowymi i flagami przeszedł przed Krzyż Katyński u stóp Wzgórza Wawelskiego. Tam gwizdami i okrzykami "Wawel wolny od polityki" powitało go kilkanaście osób ze stowarzyszenia "Obywatelski Wawel", które sprzeciwia się pochówkowi pary prezydenckiej w tym miejscu.
Wspomnienie Lecha Kaczyńskiego
Podczas wiecu szef PiS mówił, że prezydent Kaczyński został pochowany na Wawelu, ponieważ "prowadził swoją politykę, wywodząc ją z najbardziej podstawowych, elementarnych wartości naszej kultury, tego wszystkiego, co budowało nasza historię, budowało w naszej historii to co wielkie, ważne, to co trwałe".
Jarosław Kaczyński podczas uroczystych obchodów pochówku pary prezydenckiej podkreślił też, że "Lech Kaczyński w swej polityce nawiązywał do tradycji polskiej wielkości". - To budziło opory tych, których mentalność została ukształtowana w niewoli, ale także tych wszystkich, których interesy zostały naruszone, tych wewnątrz Polski i (na) zewnątrz Polski - powiedział szef PiS.
- Ale mimo wszystko Lech Kaczyński tą drogą szedł, atakowany przez przemysł pogardy, wśród nieustannego rechotu. Szedł tą droga konsekwentnie. Tak konsekwentnie, że aż do śmierci - dodał.
Stwierdził, że były prezydent "poległ na tej drodze (...) ku takiej sytuacji, gdy będzie on (naród - red.) wzbudzał szacunek i respekt." - Dlatego jest tutaj (na Wawelu) pochowany wraz z małżonką - powiedział Kaczyński.
Według niego pochówek pary prezydenckiej na Wawelu jest "niczym innym jak podkreśleniem znaczenia tej tradycji, jej siły".
- Ona ma ciągle wrogów, ci wrogowie czy to z nieświadomości, czy może jakiś innych względów idą tym szlakiem, który wyznaczali wszyscy, którzy akceptowali w ten czy inny sposób polską niewolę, polskie podporządkowanie, polską małość. My tę drogę odrzucamy tak, jak odrzucał ją prezydent Lech Kaczyński, jak odrzucali ją inni polegli w Smoleńsku - zakończył Jarosław Kaczyński.Przemówieniu towarzyszyły okrzyki: "Lech Kaczyński", "Jarosław, Jarosław", "Zwyciężymy". Z drugiej strony skandowano natomiast: "Wawel własnością narodu", "Wawel królów nie prezesa", "Wawel bez polityków".
Wasermann: wierzę, że szybko dojdziemy do prawdy
Podczas wiecu przemawiała też córka zmarłego w katastrofie smoleńskiej posła PiS Zbigniewa Wassermanna, Małgorzata. Jak podkreśliła, trzy lata po katastrofie nadal nie wyjaśniono jej okoliczności.
- To jest nie do uwierzenia dla przeciętnego człowieka, dla córki, dla prawnika. Wierzę w to, że będziemy mieć tyle siły i tyle determinacji, że do prawdy dojdziemy bardzo szybko, prawdę wyjaśnimy, a wszystkich winnych ukarzemy- mówiła Małgorzata Wassermann.
W trakcie wiecu złożono wieńce pod Krzyżem Katyńskim; potem uczestnicy przeszli na krakowski Rynek Główny. Tam zaplanowano koncert "Pro Memoria" na Rynku Głównym z m.in. muzyką filmową Michała Lorenca.
Kaczyński: potrzeba prawdy o tym, co się stało trzy lata temu
Wcześniej Jarosław Kaczyński otworzył na krakowskim rynku wystawę poświęconą pamięci swego brata, prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
- Mamy dzisiaj w Polsce wielką potrzebę prawdy w różnych wymiarach, ale dziś szczególnie o tym wszystkim, co się stało trzy lata temu - powiedział Jarosław Kaczyński na krakowskim Rynku. Dodał, że prawda o prezydencie Kaczyńskim jest "częścią prawdy, jaka Polska mogłaby być, gdyby rządzono nią inaczej dziś i przez wiele lat po 1989 r.".
Szef PiS mówił, że prezydent Lech Kaczyński prowadził politykę zagraniczną, która z jednej strony nawiązywała do historii Polski, zaś z drugiej była wynikiem sytuacji w Europie i na świecie. - Taką politykę prowadził Lech Kaczyński i to odnosząc sukcesy. Ta prawda jest dla wielu nie do zniesienia. Jest w związku z tym uchylana, próbuje się doprowadzić do tego, aby była w społeczeństwie zapomniana - powiedział.
Wystawa na krakowskim rynku
Plenerowa wystawa poświęcona pamięci Lecha Kaczyńskiego znajduje się na Rynku Głównym w Krakowie. Składa się z kilkunastu tablic, na których ukazano życie i działalność tragicznie zmarłego prezydenta.
W uroczystości otwarcia wystawy uczestniczyli także przedstawiciele klubu parlamentarnego PiS. Po otwarciu wystawy szef PiS pojechał do katedry na Wawelu na mszę św.
W czwartek mijają trzy lata od pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich na Wawelu.
Autor: zś\mtom / Źródło: PAP, TVN24