Syn nie żyje, ojciec w ciężkim stanie w szpitalu. Poszukiwany operator betoniarki sam zgłosił się na policję

Jedna osoba zginęła, druga trafiła do szpitala
Wypadek podczas prac na budowie domu
Źródło: TVN24 Łódź

W Łazach pod Łukowem (województwo lubelskie) doszło do tragicznego wypadku podczas wylewania fundamentów domu jednorodzinnego. Betonomieszarka uszkodziła linię średniego napięcia. Na miejscu zginął 26-letni mężczyzna, ciężko ranny został jego 49-letni ojciec. Operator betonomieszarki oddalił się z miejsca zdarzenia i był poszukiwany przez około stu funkcjonariuszy. Mężczyzna dzień po tragedii sam zgłosił się do policjantów.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek po godzinie 14. Na działkę, na której budowany jest dom jednorodzinny, wjechała betonomieszarka, czyli tak zwana gruszka. W czasie prac związanych z wylewaniem fundamentów doszło do uszkodzenia linii energetycznej. 

Jedna osoba zginęła, druga trafiła do szpitala
Jedna osoba zginęła, druga trafiła do szpitala
Źródło: Straż Pożarna w Łukowie

- Betonomieszarka była wyposażona w pompę z wysięgnikiem. Jej operator, 38-letni pracownik firmy budowlanej, najprawdopodobniej zahaczył o przebiegającą w pobliżu linię średniego napięcia - przekazywał aspirant sztabowy Marcin Jóźwik z komendy powiatowej w Łukowie.

Prąd poraził dwóch mężczyzn: 26-letniego właściciela działki oraz jego 49-letniego ojca.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

- Młodszy zginął na miejscu. Jego ojciec w stanie zagrażającym życiu został przewieziony do szpitala - informował Jóźwik.

Operator betonomieszarki zgłosił się na policję, został zatrzymany

Niedługo po zdarzeniu, jak przekazywał rzecznik policji w Łukowie, z placu budowy oddalił się 38-letni operator betonomieszarki.

- Szybko rozpoczęliśmy akcję poszukiwawczą, w której uczestniczyli policjanci oraz strażacy. Żeby zapewnić odpowiednią obsadę, ściągaliśmy funkcjonariuszy z wolnego - mówił nam we wtorek rano policjant.

Kilka godzin później przekazał, że 38-latek we wtorek przed południem sam zgłosił się do policjantów.

- Mężczyzna został zatrzymany. Nie powiedział, dlaczego zniknął po wypadku. Okoliczności tragedii będą wyjaśniane przez prokuraturę - podkreślił Jóźwik.

Trwają poszukiwania trzeciej osoby, która brała udział w zdarzeniu
Trwają poszukiwania trzeciej osoby, która brała udział w zdarzeniu
Źródło: Straż Pożarna w Łukowie
Czytaj także: