4 listopada prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski ma usłyszeć zarzuty w związku z tzw. aferą podkarpacką - dowiedział się portal tvn24.pl.
Jak ustalił dziennikarz śledczy tvn24.pl, Kwiatkowski dostał "wezwanie do stawiennictwa w charakterze podejrzanego" na piątek 4 listopada. Prezes NIK ma się stawić w Prokuraturze Okręgowej w Katowicach. Informację o wezwaniu potwierdziliśmy w prokuraturze krajowej.
Prokuratorzy ze Śląska zwalczający przestępczość zorganizowaną i korupcję mają ogłosić mu zarzuty nadużycia władzy w związku z postępowaniami konkursowymi na stanowiska dyrektora Delegatury NIK w Łodzi, wicedyrektora Delegatury NIK w Rzeszowie i wicedyrektora departamentu środowiska NIK, a także podżegania do przestępstwa nadużycia władzy w związku z konkursem na dyrektora Delegatury NIK w Rzeszowie.
Uchylenie immunitetu
Pod koniec września Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych pozytywnie zaopiniowała wniosek o uchylenie immunitetu Kwiatkowskiego. Zawnioskował o to on sam ponad rok temu. "Chcę wyjaśnić nieprawdziwe i niesłuszne zarzuty przed niezawisłym sądem. Nigdy nie popełniłem żadnego przestępstwa. Mam nadzieję, że prokuratura natychmiast skieruje sprawę do sądu, który będzie mógł ustalić prawdę" - mówił wówczas Kwiatkowski.
Ponadto prezes NIK wniósł o uchylenie mu immunitetu także w innej sprawie - na wniosek policji w Łodzi, która chce pociągnąć go do odpowiedzialności karnej za wykroczenie drogowe. Jak podawały media, w lutym miał on przekroczyć prędkość niemal o 70 km/h. Także i ten wniosek komisja zaopiniowała wówczas pozytywnie.
Immunitet szefa Najwyższej Izby Kontroli Krzysztofa Kwiatkowskiego został uchylony przez Sejm 21 października.
"Bezprawne działania"
Według prokuratury, przy wyborze na dyrektora w Łodzi prezes NIK bezprawnie unieważnił konkurs, w którym jego kandydat źle wypadł.
Zdaniem prokuratury przez "bezprawne działania Krzysztof Kwiatkowski naruszył prawidłowość przeprowadzania postępowań konkursowych i prawidłowość funkcjonowania NIK. Uniemożliwiając dokonanie obiektywnej oceny wszystkich uczestników postępowań konkursowych i tym samym uniemożliwiając wybranie ich na stanowisko, na które aplikowali, Krzysztof Kwiatkowski wyrządził szkodę w interesie prywatnym tych osób. Dokonując swoich czynów kierował się on naganną motywacją i partykularnymi interesami. Naruszył przy tym autorytet i niezależność NIK" - podkreślono.
Sześcioletnią kadencję prezesa NIK Kwiatkowski zaczął w 2013 r.
Autor: Maciej Duda, mart/ja / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24