Premier Mykoła Azarow tłumaczył decyzję o wstrzymaniu całej procedury podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE tylko i wyłącznie sytuacją gospodarczą państwa - powiedział w TVN24 Aleksander Kwaśniewski, specjalny wysłannik Parlamentu Europejskiego na Ukrainę. - Istotny był jednak ten bezprzykładny nacisk. Rosjanie skorzystali z całego arsenału możliwości, jakie mają na Ukrainie – dodał b. prezydent RP.
Jednym z warunków stawianych Kijowowi było przyjęcie przepisów, które umożliwiłoby złagodzenie kary więzienia wobec byłej premier Julii Tymoszenko. Ukraińscy politycy nie zdołali jednak porozumieć się w tej sprawie.
Dłuższa przerwa
Aleksander Kwaśniewski powiedział w rozmowie z TVN24, że "chyba to już koniec na tym etapie". - Umowa stowarzyszeniowa nie będzie podpisana w Wilnie. Poinformował o tym bezpośrednio premier Azarow, zaraz po zakończeniu posiedzenia rady ministrów, gdzie rząd podjął decyzję o wstrzymaniu całej procedury - powiedział były prezydent RP.
I dodał: - Trudno w tej chwili wyrokować, kiedy będzie możliwy powrót do rokowań i podpisania umowy stowarzyszeniowej. Przyszły rok to jest rok wyborów do Parlamentu Europejskiego, zmian w Komisji Europejskiej, więc niewygodny z punktu widzenia takich negocjacji. Rok 2015 jest znowu rokiem wyborów prezydenckich na Ukrainie, więc też nie sprzyja to powrotowi do rokowań. Wydaje się więc, że ta przerwa może być raczej długa niż krótka - ocenił Kwaśniewski.
Były prezydent podkreślił, że "premier Azarow tłumaczył decyzję o wstrzymaniu procedury wyłącznie sytuacją ekonomiczną". - Stwierdził, że Ukraina stoi nad przepaścią i rząd w tej sytuacji stwierdził, że musi przyjąć rozwiązania na krótką metę, kosztem rozwiązań długoterminowych. Umowa stowarzyszeniowa przynosiłaby efekty dla Ukrainy w perspektywie wielu lat, natomiast to porozumienie, które prawdopodobnie premierzy Azarow i Miedwiediew zawarli wczoraj w Petersburgu daje oddech na kilka najbliższych miesięcy - ocenił Kwaśniewski.
Naciski
B. prezydent RP ocenia, że wszyscy prezydenci Ukrainy "będą starali się balansować między wielkim wschodnim sąsiadem i Zachodem". - Wydaje mi się, że do lata, czyli tego bezprzykładnego nacisku strony rosyjskiej, intencje były bardzo szczere. Chciano podpisać umowę asocjacyjną. Więc wydaje mi się, że istotny był ten zupełnie bezprzykładny nacisk. Zatrzymanie eksportu w takich branżach jak produkcja hutnicza, wyroby maszynowe. Nam mówiono tutaj o potężnych stratach, jakie ponosi gospodarka. W wielu zakładach pracy ludzie nie tylko, że nie pracują, ale nie wypłaca się im pieniędzy - powiedział Aleksander Kwaśniewski.
- Rosjanie skorzystali z całego arsenału możliwości, które mają na Ukrainie. Efekt jest taki jak widzimy - dodał.
We wcześniejszej rozmowie z PAP były prezydent poinformował, że w przyszłym tygodniu zostanie złożony raport Parlamentowi Europejskiemu. - Misja się kończy. Szkoda, że się kończy bez takiego finału jak podpisanie umowy - dodał. Jak podkreślił, to "decyzja rządu ukraińskiego, a nie Europy".
Autor: mn//gak / Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP