Rewizja nie wykryła długich lin i telefonu. Kulisy ucieczki z więzienia w Grudziądzu

To dzięki przemyconej do celi komórce dwóch więźniów zaplanowało ucieczkę z zakładu karnego w Grudziądzu - dowiedział się portal tvn24.pl. Trzeci zbieg nie chciał uciekać, ale ostatecznie nie oparł się pokusie otwartej już drogi na wolność.

Pierwszą informację o pościgu otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Ucieczkę przygotowywało dwóch skazańców, którzy mury więzienia w Grudziądzu mieli opuścić dopiero około 2025 roku.

Nie jest jeszcze jasne, czy już to, do jakiej celi trafili było częścią ich planu. Cela ta znajduje się w takim skrzydle więzienia, że jedna z jej ścian jest zarazem zewnętrznym murem zakładu karnego. A to oznacza, że od wolności lokatorów oddzielały wyłącznie kraty w oknach.

Zamówili jak taksówkę

- Mieli dobre narzędzia, brzeszczoty - mówi nam jedna z zaangażowanych w śledztwo osób. - Mimo wszystko to nie była dla nich praca na godzinę ani nawet na kilka godzin - dodaje.

Służba więzienna nie zauważyła podejrzanego zachowania skazańców. Podczas rewizji nie zauważyli również długich lin, które przechowywali oni w celi. Ani telefonu komórkowego, dzięki któremu bez problemów komunikowali się ze znajomymi.

Ostatecznie więźniowie kraty przepiłowali w sobotę, około godziny 20. - Czekał na nich samochód, jakby sobie taksówkę wezwali - opowiada nasz rozmówca.

Nie wiadomo, ile czasu upłynęło od ich ucieczki do wszczęcia alarmu. Był to jednak okres na tyle długi, by otwarta droga do wolności skusiła trzeciego z mieszkańców celi. Mężczyzna ten początkowo nie zamierzał uciekać, bo zostało mu tylko kilkanaście miesięcy wyroku.

W celi został jej czwarty lokator, który nie skorzystał z okazji, bo i tak za kilka miesięcy wróci do domu.

Korupcja strażników?

- Telefon, lina, brzeszczot. A do tego cela w skrzydle, które zaprasza do ucieczki. To oczywiste, że ktoś w więzieniu bierze pieniądze za przymykanie oka - ocenia w rozmowie z nami oficer Komendy Głównej Policji.

Potwierdziliśmy, że hipoteza o pomocy skorumpowanych funkcjonariuszy służby więziennej będzie wyjaśniana w śledztwie. Policjanci nawet nie udają, że łatwo im będzie odnaleźć uciekinierów.

Według naszych rozmówców dwóch spośród zbiegów to zawodowi przestępcy, skazani za rabunki z bronią w ręku.

Nasi informatorzy zakładają, że uciekinierzy są już za granicami kraju. Dlatego wkrótce można się spodziewać wniosku o objęcie ich Europejskim Nakazem Aresztowania.

Autor: Robert Zieliński (r.zielinski@tvn.pl) / Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: