Kuchciński pozostaje marszałkiem. Opozycja: PiS zarządza Sejmem tak, jak państwem: na rympał

Głosowało 431 posłów. Za odwołaniem marszałka głosowało 169 posłów, przeciwko - 234, wstrzymało się 28. 29 posłów nie głosowało. Większość bezwzględna to 216 posłów.

Sejm odrzucił wniosek o odwołanie marszałka Kuchcińskiego. Zostaje na swoim stanowisku.

Rozpoczęło się głosowanie nad wnioskiem o odwołanie marszałka.

Zakończyły się wystąpienia klubów. Wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński ogłosił 10-minutową przerwę.

Robert Winnicki: wniosek o odwołanie marszałka Kuchcińskiego to typowa żonglerka polityczna.

Jacek Protasiewicz (poseł niezrzeszony): dlaczego marszałek nie szanuje apelu prezydenta, odbierając głos posłom i wykluczając ich z obrad?

Ireneusz Zyska (koło poselskie "Wolni i Solidarni"): członkowie koła zagłosują za odrzuceniem wniosku.

Paszyk: marszałek odmówił udostępnienia materiałów z monitoringu po tym, jak posłana Kukiz'15 głosowała na cztery ręce.

Paszyk: podczas nocnych głosowań ws. TK Kuchciński nie zgadzał się na przerwy

Krzysztof Paszyk (PSL): marszałek Kuchciński nie dopuszczał opozycji do zadawania pytań.

Petru: będziemy głosować za odwołaniem marszałka Sejmu.

Petru: Sejm wypuszcza masę bubli prawnych, bo praca jest tutaj źle zorganizowana. To grupa dyletantów.

Lider Nowoczesnej: nie pamiętam reakcji na pokazanie środkowego palca na sali przez posła Piotra Pyzika.

Petru: sposób zarządzania Sejmem pokazuje jak PiS zarządza państwem - na rympał, nikogo nie słuchając.

Głos zabrał lider Nowoczesnej Ryszard Petru. Jak powiedział, Kaczyński postrzega politykę jako spór osobowy, walkę kogutów.

Szczerba: jakie działania pan podjął, kiedy posłanka Kukiz'15 głosowała na cztery ręce?

Michał Szczerba z PO: Marszałek Kuchciński depcze konstytucję, ustawy i regulamin Sejmu. Jest pan najbardziej stronniczym marszałkiem.

Kaczyński: to zaszczyt, że mogę bronić człowieka tak uczciwego, tak prostej drogi jak marszałek Kuchciński. - Powtarzam, marszałek nie zostanie odwołany, będziemy przeciwko temu - dodał prezes PiS.

Prezes PiS do PO: uprawiacie obstrukcję parlamentarną.

Kaczyński: Było nagminne łamanie regulaminu. Przez cały czas w waszym (PO - red.) przekonaniu było w porządku. Za waszych rządów było pięciu marszałków. Tylko jeden zachowywał się w miarę przyzwoicie: Grzegorz Schetyna. Pozostali byli nieszczęściem polskiej demokracji.

Kaczyński: Stefan Niesiołowski nieustannie i bezkarnie obrażał przedstawicieli opozycji.

Prezes PiS: w ciągu ośmiu lat Platforma nie ukrywała, że jej celem jest anihilacja Prawa i Sprawiedliwości.

Kaczyński: opozycja ma prawo złożyć wniosek o odwołanie marszałka, naszym obowiązkiem jest odpowiedzieć.

Głos zabrał prezes PiS Jarosław Kaczyński:

- Jest pytanie: kogo Platforma chce odwołać, marszałka Kuchcińskiego czy mnie?

Lenz: PO wnosi o odwołanie marszałka Kuchcińskiego. Jako kandydata proponuje Rafała Grupińskiego.

Poseł PO: marszałek Kuchciński nie wywiązuje się należycie z pełnienia funkcji drugiej najważniejszej osoby w państwie.

Lenz: Kuchciński stosuje poselską ścieżkę legislacyjną, oczywiście dla projektów rządowych.

Poseł PO zwrócił uwagę, że w poprzednich kadencjach Sejm zbierał się o godz. 9, w tej - o 11, a nawet później. "Bo, jak wszyscy wiedzą, Jarosław Kaczyński nie lubi rano wstawać" - stwierdził.

Lenz powiedział, że opóźnianie startu obrad Sejmu jest wyrazem służalczości Kuchcińskiego wobec prezesa PiS.

Lenz: Jak wytłumaczyć zachowanie marszałka Kuchcińskiego inaczej niż próbą zastraszania opozycji i kneblowania jej ust?

Lenz: Kuchciński nie potrafi zachować się jak marszałek Sejmu.

Lenz: Kuchciński z lubianego parlamentarzysty stał się strażnikiem interesu monowładzy Jarosława Kaczyńskiego.

Rozpoczęła się debata w Sejmie. Głos zabrał Tomasz Lenz z Platformy Obywatelskiej.

Debata nad wnioskiem Platformy ma potrwać około dwóch godzin. Przewidziano 5-minutowe oświadczenia w imieniu klubów. Dyskusję nad tym punktem ma zakończyć głosowanie zaplanowane ok. godz. 13.

Wniosek o odwołanie Kuchcińskiego z funkcji marszałka Sejmu klub PO złożył pod koniec lipca - na ostatnim przed przerwą wakacyjną posiedzeniu - w związku z sytuacją, do jakiej doszło podczas głosowania nad poprawkami Senatu do ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Marszałek Sejmu wielokrotnie mówił wówczas pod adresem zabierających głos posłów opozycji, że ich wystąpienia nie są wnioskami formalnymi oraz pytaniami do głosowanych w danej chwili poprawek oraz że posłowie ci w ten sposób "utrudniają prowadzenie obrad". W pewnym momencie Kuchciński zdecydował, że nie dopuści do zadawania kolejnych pytań i zgłaszania wniosków formalnych do końca tego głosowania. W reakcji posłowie PO ocenili, że Kuchciński knebluje opozycję i odbiera jej prawo do reprezentowania wyborców i złożyli wniosek o odwołanie go z funkcji marszałka Sejmu. Szef klubu PO Sławomir Neumann przedstawiając w lipcu wniosek swego klubu wyraził nadzieję, że na pierwszym posiedzeniu Sejmu po przerwie wakacyjnej, we wrześniu - jak mówił - "będziemy mogli skończyć ten żenujący spektakl, który funduje polskiemu parlamentowi marszałek Kuchciński".

Według dotychczasowych deklaracji, wniosek PO w sprawie odwołania marszałka Kuchcińskiego poprze PSL i prawdopodobnie Nowoczesna. Przeciw jest PiS; posłowie Kukiz'15 uzależniają poparcie dla wniosku PO od tego, czy Kuchciński "odmrozi" prace nad zgłoszonym przez Kukiz'15 projektem ustawy dot. medycznej marihuany.

Rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek powiedziała PAP, że wniosek Platformy o odwołanie Kuchcińskiego jest "absurdalny" i "nie ma najmniejszych szans powodzenia". - To kolejna awantura polityczna ze strony Platformy, nie mająca nic wspólnego z merytoryczną oceną pracy marszałka Kuchcińskiego - oceniła.

Sejm odwołuje marszałka na wniosek złożony przez co najmniej 46 posłów i imiennie wskazujący kandydata na kolejnego marszałka. Neumann zapowiedział już w lipcu, że jego klub zaproponuje na nowego marszałka posła PO Rafała Grupińskiego. Sejm odwołuje i wybiera marszałka bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, w jednym głosowaniu.

Autor: js/kk / Źródło: PAP