- Ateiści chcą usunąć z pracy lekarzy wierzących - stwierdził w "Kropce nad i" ks. Dariusz Oko z Uniwersytetu Papieskiego w Krakowie. Duchowny bronił prof. Bogdana Chazana, odwołanego z funkcji dyr. warszawskiego szpitala. Lekarz odmówił kobiecie wykonania aborcji. Ks. Oko stwierdził, że większość aborcji jest skutkiem "rozpasania seksualnego". Prawa do takich zabiegów bronił Robert Biedroń (TR), który ocenił, że stajemy się "zakładnikami fanatyków religijnych".
Ks. Dariusz Oko podkreślał, że prof. Chazan czy inni wierzący nie uważają się za Boga i nie mogą decydować o życiu człowieka. Dlatego nie chcą przeprowadzać aborcji.
Zdaniem duchownego mamy do czynienia ze sporem ateizmu z chrześcijaństwem. Ateiści - jak mówił - popierają aborcję i eutanazję. - Mają tendencję, by swoją wygodę i przyjemność stawiać ponad życie osób - stwierdził duchowny.
Dodał, że ws. aborcji nie chodzi jedynie o poglądy religijne, a o prawo naturalne. - W Norymberdze tacy ludzie, naziści, byli skazani, bo sprzeciwili się prawu naturalnemu - mówił.
W ocenie duchownego, to co się dzieje wokół sprawy prof. Bogdana Chazana jest nagonką na lekarzy wierzących i zastawianiem na nich pułapek. - Ateiści chcą usunąć z pracy lekarzy wierzących. Jeżeli się ich wyrzuci z pracy, będzie jeszcze gorzej - przekonywał ks. Oko.
Kierował się "fanatycznymi dogmatami religijnymi"
- Słuchając księdza Oko mam wrażenie, że żyjemy w dwóch różnych porządkach prawnych - powiedział Robert Biedroń z Twojego Ruchu. Biedroń krytykował decyzję prof. Chazana, który odmówił wykonania legalnej aborcji.
- Chazan nie dopełnił obowiązku, kierując się fanatycznymi dogmatami religijnymi - ocenił poseł TR.
- Jest prawo stanowione, z drugiej strony religijne, niektórym to się miesza i przez to mamy takie dyskusje. Po raz kolejny musimy toczyć ten spór - tłumaczył.
Biedroń podkreślał, że w całym sporze zapominamy dzisiaj o konkretnym cierpieniu i ludzkiej tragedii. - To piekło kobiet każdego dnia w Polsce trwa, to nie jest odosobniony przypadek - przekonywał.
Z kolei ks. Oko stwierdził, że większość aborcji jest skutkiem "rozpasania seksualnego". Zaznaczył, że dotyczy to gwałcicieli. Dodał, że wynika to m.in. "ze strasznego egoizmu mężczyzn, którzy chcą mieć seks kosztem aborcji". - Trzeba być potworem, żeby mówić kobiecie, która została zgwałcona i chce dokonać aborcji, że jest rozpasana seksualnie - oburzał się Biedroń. - Nic takiego nie powiedziałem, pan manipuluje - odpowiedział ks. Oko.
"Stajemy się zakładnikami fanatyków"
Biedroń podkreślał, że stajemy się "zakładnikami fanatyków, którzy pod hasłami obrony religijnej chcą nam zrobić drugi Iran".
Jak mówił, kobiety dokonujące aborcji, są w Polsce stygmatyzowane, tymczasem na świecie taki zabieg jest standardem. Poseł zaapelował też do ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza, by zlecił kontrole w szpitalach w całym kraju, by sprawdzić, czy respektowane jest w nich prawo do legalnego zabiegu aborcji.
Autor: db//gak/zp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA