W piątek rano przez kłopoty OLT Express z Gdańska do Warszawy nie wyleciała też Henryka Krzywonos. Legenda "Solidarności" dopiero na lotnisku dowiedziała się, że samolotu, na który kupiła bilet, nie będzie. - Na bilecie jest mój telefon, przecież mogli do mnie zadzwonić - denerwowała się Krzywonos. I zapowiedziała: - Narobię szumu, pojadę do dyrektora.
Henryka Krzywonos miała lecieć do Warszawy, gdzie pracuje jako doradca Rzecznika Praw Dziecka. - Powinnam być w Warszawie o godz. 11. Gdybym wiedziała, to wczoraj wsiadłabym w pociąg i pojechała. Myślę, że ktoś powinien ponieść za to konsekwencje - mówiła na lotnisku reporterowi TVN24.
Nie została wpuszczona do biura lotniska w Gdańsku. Pani z obsługi lotniska powiedziała jedynie: - Ja wręczę pani prawa pasażera - stwierdziła. Ostatecznie Krzywonos poleciała innymi liniami.
Koniec zapowiadany
Od dziś OLT Express zawiesza wszystkie loty regularne i wstrzymuje sprzedaż biletów. Przewoźnik poinformował, że wszystkim pasażerom, którzy kupili bilety na odwołane rejsy, przysługuje prawo do zwrotu kosztów biletów.
OLT Express działał od początku kwietnia. Na koniec października przewoźnik planował uruchomienie połączeń europejskich. Firma powstała w 2011 roku w wyniku przejęcia przez fundusz kapitałowy Amber Gold większościowych udziałów w dwóch polskich liniach lotniczych: OLT Jetair oraz Yes Airways.
OLT Jetair oferowała loty krajowe i zagraniczne przy wykorzystaniu samolotów turbośmigłowych o regionalnym zasięgu. Yes Airways była zaś linią czarterową, wykorzystującą samoloty typu Airbus A320.
Autor: mn/tr/k / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24