Nie ma w Polsce instytucji, a tym bardziej nie ma jej Sąd Najwyższy, żeby zawieszać przepisy prawa powszechnie obowiązującego. Sąd Najwyższy posłużył się konstrukcją niespotykaną w konstytucji - mówił w "Tak jest" w TVN24 rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński. - Jeśli Sąd Najwyższy może zawiesić funkcjonowanie trzech przepisów, to możemy sobie wyobrazić, że zostanie wprowadzony gigantyczny chaos prawny - dodał.
- Od początku dla nas, dla kancelarii prezydenta i dla pana prezydenta jest jasne, że nie ma w Polsce takiej instytucji, a tym bardziej nie ma jej Sąd Najwyższy, żeby zawieszać jakieś przepisy prawa powszechnie obowiązującego - mówił rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński.
Jak dodał, "nawet Trybunał Konstytucyjny, jak rozpatruje ustawę zaskarżoną, to ona w trakcie tego postępowania cały czas jest obowiązująca".
Odniósł się w ten sposób do postanowienia Sądu Najwyższego, który zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z pięcioma pytaniami prejudycjalnymi dotyczącymi zasady niezależności sądów i niezawisłości sądów jako zasad prawa unijnego oraz unijnego zakazu dyskryminacji ze względu na wiek.
Sąd Najwyższy postanowił też zawiesić stosowanie przepisów trzech artykułów ustawy o SN dotyczących przechodzenia w stan spoczynku sędziów SN, którzy ukończyli 65. rok życia.
W odpowiedzi na decyzje Sądu Najwyższego Kancelaria Prezydenta oświadczyła, że działanie Sądu Najwyższego polegające na zawieszeniu stosowania niektórych przepisów ustawy o SN nastąpiło bez prawidłowej podstawy prawnej i nie wywiera skutków wobec prezydenta ani jakiegokolwiek innego organu.
"Gigantyczny chaos prawny"
- Sąd Najwyższy posłużył się jakąś konstrukcją niespotykaną w konstytucji - stwierdził w poniedziałek gość "Tak jest".
Jego zdaniem, jeśli Sąd Najwyższy może zawiesić funkcjonowanie trzech przepisów, to "możemy sobie wyobrazić, że zostanie wprowadzony gigantyczny chaos prawny". - Bo każdy sąd będzie mógł każdy przepis każdej ustawy zawiesić pod pozorem, że wysyła pytania prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości - ocenił.
- To może doprowadzić do sytuacji absurdalnych - stwierdził rzecznik prezydenta.
Na uwagę, że ze stanowiska kancelarii prezydenta wynika, iż prezydent będzie mógł każdy wyrok każdego sądu zakwestionować, odparł: - Tu nie ma wyroku. Jest postanowienie (Sądu Najwyższego - red.).
Według Łapińskiego "sędziowie posuwają się do różnych sztuczek".
- Nie każda wypowiedź sędziów czy sędziego ma moc wyroku. Na tej zasadzie to dzisiaj Sąd Najwyższy może wydać postanowienie, że nie obowiązuje kalendarz gregoriański, tylko juliański - mówił rzecznik.
- Nie ma w polskim prawie instytucji zawieszenia powszechnie obowiązujących przepisów - podkreślił rzecznik prezydenta.
Autor: kb//kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24