Senator Krzysztof Kwiatkowski z Koalicji Obywatelskiej przeprosił za swoje słowa, które "nie powinny mieć miejsca". Chodzi o wypowiedź na temat "wyjątkowej z uwagi na głosujących" komisji wyborczej w szpitalu psychiatrycznym. - Tam wyborcy widzą więcej, zauważają pewne rzeczy, których wyborcy ze zwykłych komisji wyborczych nie zauważyli - stwierdził senator, analizując wyniki.
Senator Krzysztof Kwiatkowski w rozmowie z 11 listopada z portalem goniec.pl analizował wyborcze wyniki w komisji utworzonej w "szpitalu w Tworkach". To potoczna nazwa Mazowieckiego Specjalistycznego Centrum Zdrowia, szpitala psychiatrycznego w podwarszawskim Pruszkowie.
- To jest komisja, przeanalizowałem te wyniki, rzeczywiście wyjątkowa z uwagi na głosujących - mówił.
- Powiedzieć, że PiS tam wygrał to nic nie powiedzieć. Tam PiS po prostu odniósł miażdżące zwycięstwo. PiS tam dostał 109 głosów i absolutnym liderem wyborców z Tworek okazał się Mariusz Błaszczak, który dostał ponad 70 głosów z tej listy. Cała opozycja razem - trzy komitety - dostała dużo mniej od PiS-u. Lider Koalicji Obywatelskiej, lider listy Jan Grabiec, dostał tylko 14 głosów - podał.
Dodał, że kandydatka PiS-u do Senatu w tej komisji "okazała się absolutną perełką polityczną" i dostała 100 głosów, a jej konkurent Michał Kamiński "odniósł tam absolutną, sromotną, katastrofalną porażkę".
- Trzeba po prostu powiedzieć, że tam wyborcy widzą więcej, zauważają pewne rzeczy, których wyborcy ze zwykłych komisji wyborczych nie zauważyli - stwierdził Kwiatkowski.
Kwiatkowski przeprasza
Na senatora spadła fala krytyki. Komentatorzy zarzucali mu lekceważący sposób wypowiadania się o osobach chorych psychicznie.
Kwiatkowski we wtorek umieścił w mediach społecznościowych wpis z przeprosinami. "Moja wypowiedź dotycząca wyników wyborów w szpitalu psychiatrycznym nie powinna mieć miejsca. Serdecznie za nią przepraszam" - napisał.
Źródło: TVN24