Krzysztof Gawkowski opowiadał w programie o postawie prezydenta Karola Nawrockiego na arenie międzynarodowej.
Stwierdził, że "małość prezydenta w wizytach zagranicznych coraz bardziej wychodzi". - Jeździ za granicę, krytykuje Polskę, zamiast budować polską rację stanu, pokazując, że ręka w rękę jest (prowadzona - red.) wspólna polityka międzynarodowa, która dotyczy budowania bezpieczeństwa, szykowania nowych sojuszy, utrwalania tych, które są obecnie - mówił wicepremier.
Gawkowski o "chłopcach w krótkich spodenkach w Pałacu Prezydenckim"
- Prezydent Nawrocki po miesiącu już powinien się nauczyć, że jak będzie krytykował polski rząd za granicą, (....), to nic mu to nie przyniesie, a bardziej sam będzie się narażał na śmieszność - dodał.
- Mam wrażenie, że coraz bardziej widać to, że w Pałacu Prezydenckim zagościli chłopcy w krótkich spodenkach, którzy w polityce międzynarodowej dużo krzyczą, niedużo mogą - kontynuował Gawkowski.
"Nie jesteśmy na ringu"
Gość TVN24 powiedział, że w działaniach prezydenta Nawrockiego widać "chęć pohukiwania, pokrzykiwania". - Rozumiem, że nauczył się krzyczeć mocno do żołnierzy i pokazuje to, ale dzisiaj to nie jest ring. My nie jesteśmy na ringu, w którym może pan Nawrocki dobrze się czuje - mówił dalej.
- Pan prezydent Nawrocki powinien wiedzieć, że geopolityka, relacje międzynarodowe to szukanie kompromisu, dobrych relacji, a przede wszystkim budowanie polskiej racji stanu, a nie budowanie siebie - podkreślił wicepremier.
Autorka/Autor: mjz/ft
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24