- Czekamy na honorowe rozwiązanie tej sprawy. Jeśli nie, to będziemy przedstawiali nasz pomysł - powiedział w "Kropce nad i" szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasz Schreiber, odnosząc się do ewentualnej dymisji Mariana Banasia. - Głosowaliście państwo za facetem, wobec którego służby prowadziły postępowanie sprawdzające. Nie było mocnego na tego pancernego człowieka - przypomniał Krzysztof Śmiszek z Lewicy.
W piątek Najwyższa Izba Kontroli poinformowała w komunikacie, że decyzja o dymisji Mariana Banasia nie zapadła. Dzień wcześniej rzeczniczka PiS oświadczyła, że władze partii "wyraziły oczekiwanie", by prezes NIK zrezygnował ze stanowiska. Również w piątek CBA poinformowało, że skierowało do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Banasia.
"PiS naważyło piwa i PiS musi to piwo wypić"
O kontrowersjach wokół Mariana Banasia rozmawiali w "Kropce nad i" Krzysztof Śmiszek (Lewica) i Łukasz Schreiber (PiS), szef Komitetu Stałego Rady Ministrów.
- Głosowaliście państwo za facetem, wobec którego służby prowadziły postępowanie sprawdzające. Służby podlegające Prawu i Sprawiedliwości, a jakoś człowiek obejmował kolejne stanowiska rządowe. Nie było mocnego na tego pancernego człowieka - przypomniał poseł Krzysztof Śmiszek.
Jak mówił, PiS "próbuje w tę grę wciągnąć opozycję". - Jeszcze miną pewnie ze dwa, trzy tygodnie i okaże się, że to opozycja głosowała na pana Banasia na prezesa Najwyższej Izby Kontroli i że PiS nie miał nic wspólnego z tym człowiekiem - dodał.
- PiS naważyło piwa i PiS musi to piwo wypić. Opozycja nie przyłoży ręki do tego, żeby ułatwić życie Prawu i Sprawiedliwości - skomentował.
Schreiber: dymisja Mariana Banasia absolutnie zasadna
Pytany o to, czy prezes NIK Marian Banaś powinien podać się do dymisji, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasz Schreiber odpowiedział, że "teraz, kiedy mamy zakończone badanie oświadczeń majątkowych przez Centralne Biuro Antykorupcyjne i kiedy mamy wnioski skierowane do prokuratury, to wydaje się, że to jest absolutnie zasadne".
- W tym momencie jesteśmy przy planie "A", czyli czekamy na honorowe rozwiązanie tej sytuacji. Jak nie, to będziemy przedstawiali nasz pomysł - dodał. - Dajmy jeszcze chwilę prezesowi. Kontrola się zakończyła (...), więc dajmy chwilę - apelował.
W czwartek po południu z Marianem Banasiem spotkało się kierownictwo PiS. Zapytany o to, na jakiej podstawie Jarosław Kaczyński skierował do Banasia "oczekiwanie" dymisji, Schreiber odpowiedział, że "jako lider naszego obozu politycznego, jako osoba, która w tej sprawie podejmowała decyzję, ma prawo przekonać prezesa Banasia, by zrezygnował".
- Mamy do czynienia z sytuacją, w której (…) prezes konstytucyjnego organu, który ma kontrolować całe państwo, jest na pstryknięcie ręki i przyjeżdża na spotkanie z prezesem rządzącej partii - skomentował Śmiszek.
Jak dodał, prezes Najwyższej Izby Kontroli "nie może spotykać się z politykami, żeby projektować swoją dalszą egzystencję".
"Służby specjalne mamy po to, żeby chroniły państwo przed takimi wpadkami jak Marian Banaś"
Zdaniem Śmiszka "mamy problem ze służbami specjalnymi, które powinny działać dla dobra państwa, dobra społeczeństwa". - Okazuje się, że albo Mariusz Kamiński wiedział i nie powiedział, albo że te służby nie działają – dodał.
- Służby specjalne mamy po to, żeby chroniły państwo przed takimi wpadkami jak Marian Banaś. (…) Czy możemy czuć się bezpiecznie we własnym kraju, skoro służby, które są powołane do tego, żeby odsiewać takie plewy, nie spełniły swojego zadania? - pytał.
Poinformował, że Lewica zawnioskowała o dodanie do harmonogramu najbliższych obrad Sejmu informacji premiera i szefa służb specjalnych o tym, jakie kroki zostały podjęte w sprawie Mariana Banasia.
Schreiber przypomniał natomiast, że służby prowadziły kontrolę w sprawie oświadczeń majątkowych Mariana Banasia.
Autor: ft//kg//kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24