Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska o nowych przypadkach koronawirusa: bardzo niskie poziomy, na pewno wzrosną

- Dane, które mamy w tej chwili, to dane weekendowe, one zawsze są trochę niższe niż te w ciągu tygodnia. To jest 319 nowych przypadków - to o 40 proc. więcej, niż to było tydzień do tygodnia. Czyli widzimy, że trend wzrostowy w dalszym ciągu się utrzymuje - powiedział wiceminister zdrowia Waldemar Kraska w "Sygnałach dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia.

Podane przez wiceministra dane oznaczają, że średnia dzienna liczba zakażeń, obliczana na podstawie danych z ostatnich siedmiu dni, wzrosła do 1478. Wskaźnik ten rośnie codziennie od miesiąca. Jeszcze 18 czerwca wynosił 170. Obecnie jest prawie dziewięć razy wyższy.

Nie odnotowano żadnych nowych zgonów wśród chorych na COVID-19. - To są bardzo niskie poziomy, wydaje nam się, że one troszeczkę na pewno wzrosną, bo prognozy, które mamy na to wskazują; aczkolwiek to jest okres wakacyjny, kiedy przebywamy głównie na świeżym powietrzu. (...) Mimo wakacji ciągle apeluję, byśmy mieli w tyle głowy, że koronawirus został z nami - zauważył wiceminister.

Dodał, że w krajach Europy Zachodniej np. w Portugalii "jest już po fali wzrostu zachorowań, a w tej chwili duży wzrost jest w Niemczech czy we Włoszech". - Tak jak zawsze w kolejnych falach, to się (w Polsce) pojawia z jakimś opóźnieniem, więc u nas też wrośnie. Jednak pracownie, które przygotowują dla nas badania, nie wskazują, by czekał nas lawinowy wzrost nowych zachorowań - stwierdził Kraska.

Wiceminister poinformował, że hospitalizowanych z COVID-19 jest mniej niż 900 osób. - Lekarze, którzy opiekują się tymi pacjentami, podkreślają, że proces chorobowy jest zdecydowanie łagodniejszy, niż to było w poprzednich falach. Procent zajętego miąższu płucnego jest zdecydowanie mniejszy, niż to było w przypadku piątej fali, więc to jest optymistyczny prognostyk - podsumował Kraska.