"Walenie głową w mur bezsilności". W szpitalach "widać dno kartonów"

Źródło:
TVN24
Flisiak: widać dno kartonów
Flisiak: widać dno kartonówTVN24
wideo 2/7
Flisiak: widać dno kartonówTVN24

Cała moc powinna być przekazana na szpitale, bo tam się będzie koncentrować teraz walka z wirusem - tłumaczył w "Debacie Faktów: Koronawirus" w TVN24 doktor Paweł Grzesiowski, immunolog i ekspert ds. zakażeń. - W tej chwili zacznie się katastrofa. (…) Brakuje sprzętu już teraz, na początku epidemii, a co będzie za tydzień, dwa? - pytał profesor Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych. Kolejni goście programu dyskutowali o wyborach prezydenckich zaplanowanych na 10 maja, rządowym pakiecie antykryzysowym oraz gospodarczych konsekwencjach pandemii COVID-19.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

CZYTAJ RAPORT TVN24.PL: KORONAWIRUS - NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE

W niedzielę Ministerstwo Zdrowia poinformowało o zarejestrowanych tego dnia 224 przypadkach zakażenia koronawirusem i śmierć czterech osób. Od początku epidemii w naszym kraju potwierdzono 1862 przypadki infekcji SARS-CoV-2. 22 osoby zmarły. 

"Podstawą jest zabezpieczenie personelu medycznego"

Zdaniem prof. Roberta Flisiaka, prezesa Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, oficjalny bilans przypadków koronawirusa w Polsce jest daleki od prawdziwej liczby zakażonych.

- Pytanie tylko, czy rzeczywista liczba jest dwa, czy trzy razy większa, a może więcej. W tej chwili pomału uporaliśmy się, nie we wszystkich regionach i miastach, z problemem diagnostyki. Ale wystarczy jedno ognisko w danym regionie i laboratoria się zapychają, wtedy czas oczekiwana wzrasta, możliwość zakażenia osób, czekających na wyniki również wzrasta, sanepidy nie są w stanie przecież dopilnować tych, których my, lekarze, odsyłamy z izby przyjęć do obserwacji w warunkach domowych. W efekcie dochodzi do kolejnych wtórnych zakażeń, nad którymi nie mamy kontroli, jeżeli są bezobjawowe. Bo pamiętajmy, że ci, którzy zgłaszają się do izb przyjęć, to praktycznie tylko osoby, które mają objawy - zauważył prof. Flisiak. Jak podkreślił, "nie prowadzimy cały czas badań wśród osób bezobjawowych, nie prowadzi się szerokiej diagnostyki".

Według niego oficjalne statystyki zakażonych to " liczby, które są zbliżone do rzeczywistych zdiagnozowanych przypadków". - Pozostali to są ci, którzy są źródłem zakażenia i są wśród nas - dodał.

Flisiak: podstawą jest zabezpieczenie personelu medycznego
Flisiak: podstawą jest zabezpieczenie personelu medycznego TVN24

"W tej chwili zacznie się katastrofa. (…) Brakuje sprzętu już teraz"

Profesor porównał sytuację w Polsce do tej we Włoszech oraz w Niemczech. - Przyczyną takiego, a nie innego stanu w każdym z tych krajów jest to, że we Włoszech bardzo długo pacjenci, objawowi nawet, byli niezdiagnozowani, pozostając w domach. Natomiast w Niemczech bardzo szybko diagnozowano osoby nawet bezobjawowe. Widzimy jednak w tej chwili, że niezależnie od tego w obu krajach te liczby zakażonych są olbrzymie - zauważył. 

Podkreślił, że różnica między tymi państwami polega na odsetku śmiertelności. - W Niemczech po prostu liczy się go wobec liczby zdiagnozowanych również tych bezobjawowych, która jest potężna. W związku z tym ten odsetek jest mały - wyjaśnił ekspert. Dodał, że wskaźnik ten wzrasta także w Niemczech, ponieważ "każdy z tych krajów osiągnął w pewnym momencie pojemność systemu opieki zdrowotnej". 

- Wiadomo, że w Niemczech była ona znacznie wyższa, a we Włoszech znacznie niższa. I w tym momencie, kiedy została osiągnięta ta pojemność, system zaczyna zawodzić - zauważył. Dodał, że także w wielu województwach w Polsce już została ona osiągnięta. - W tej chwili zacznie się katastrofa. (…) Brakuje sprzętu już teraz, na początku epidemii, a co będzie za tydzień, dwa? Ja ze strachem patrzę każdego dnia na stan sprzętu zabezpieczającego. To się kurczy, widać dno kartonów - stwierdził Flisiak. 

Jego zdaniem, "podstawą jest zabezpieczenie personelu medycznego". -Jeżeli tego państwo nie jest w stanie zapewnić, to nie ma co mówić o respiratorach. Bo respiratory będą potrzebne wtedy, kiedy będzie je miał kto obsługiwać - podkreślił. Jak wyznał, obawia się, że "kiedy liczba pacjentów wymagających respiratorów osiągnie poziom graniczny, to niestety lekarzy może już nie być".

- To jest największa bolączka mojego dnia codziennego, że ja - chcąc zapewnić mojemu personelowi, moim wspaniałym kolegom, lekarzom i pielęgniarkom komfort pracy - muszę koncentrować się w zasadzie wyłącznie na waleniu w mur głową, w mur bezsilności, mur obojętności, to jest przerażające dla mnie - stwierdził profesor.

Flisiak: widać dno kartonów
Flisiak: widać dno kartonówTVN24

"Bardzo niekorzystna sytuacja" już niedługo

- W niektórych szpitalach na badanie czeka się nawet pięć dni. To jest jedno z najgorszych (wąskich - red.) gardeł systemu walki z epidemią - ocenił doktor Paweł Grzesiowski, immunolog, ekspert do spraw zakażeń z Centrum Medycyny Zapobiegawczej i Rehabilitacji oraz Narodowego Instytutu Leków w Warszawie.

Według niego, niemożność diagnozowania chorych na bieżąco ma bardzo poważne konsekwencje. - Jeżeli ja badam pacjenta i nie wiem, czy on jest zakażony, muszę go do czasu uzyskania wyniku traktować, jakby był zakażony. Jeśli to było na przykład zakażenie u kogoś, kto wcześniej skontaktował się z personelem medycznym, to wszyscy ci ludzie idą na kwarantannę. Dzisiaj mamy dziesiątki, setki, żeby nie powiedzieć tysiące pracowników szpitali i innych placówek medycznych na kwarantannie - podkreślił. Ostrzegł, że niedługo będziemy mieć "bardzo niekorzystną sytuację", gdyż w wielu miejscach zostanie ograniczona działalność szpitali. - Musimy być bardzo wyczuleni na zdolność personelu medycznego do pracy, ponieważ jeśli personel będzie pracował bez zabezpieczeń, będzie się zakażał i szedł na zwolnienie. Ja już pomijam, że część z tych osób może zginąć - zaznaczył.

Grzesiowski wyjaśnił, że "między osiągnięciem tysiąca przypadków (w Polsce około 25 marca - red.), do kolejnych kilkudziesięciu tysięcy mijają mniej więcej trzy tygodnie". Oszacował w ten sposób, że Polska osiągnie szczyt zachorowań około 20 kwietnia. - Jeżeli on będzie wysoki, czyli taki jak w Niemczech (obecnie około 60 tysięcy chorych - red.), czy we Francji (obecnie około 40 tys. chorych - red.), no to mamy w jakimś zakresie katastrofę humanitarną, ponieważ być może nie będziemy w stanie na czas dostarczyć wsparcia oddechowego tym, którzy będą najciężej chorzy - ostrzegł. 

Dodał jednocześnie, że "jeżeli plan, który miał za zadanie spowalniać epidemię, doprowadzi do tego, że za trzy tygodni będziemy mieli 20 tysięcy chorych", to scenariusz ten nie będzie aktualny. Jego zdaniem, jeżeli liczba ludzi z niewydolnością oddechową będzie rosła powoli, wówczas "poradzimy sobie z obecną liczbą łóżek i respiratorów". 

Grzesiowski zauważył również, że "tempo narastania przypadków w Polsce jest wolniejsze niż we wszystkich innych krajach". Jego zdaniem strategia rządu w walce z pandemią, przede wszystkim wczesne zamknięcie szkół, "w tej chwili działa". - Cała siła, cała moc, powinna być przekazana na szpitale, bo tam się będzie koncentrować teraz walka z wirusem - podkreślił. 

Ile testów na koronawirusa wykonuje się w Polsce? CZYTAJ NA KONKRET24 >>>

Grzesiowski: tempo narastania przypadków w Polsce jest wolniejsze niż we wszystkich innych krajach
Grzesiowski: tempo narastania przypadków w Polsce jest wolniejsze niż we wszystkich innych krajachTVN24

RPO: stan nadzwyczajny musi być wprowadzony

Tematem kolejnej części programu były zbliżające się wybory prezydenckie. Rzecznik Praw Obywatelski dr Adam Bodnar odniósł się do apeli niektórych samorządowców o to, by nie przeprowadzać wyborów 10 maja.

Bodnar ocenił, że samorządowcy "znajdują w bardzo trudnej sytuacji". - Przedkładają ponad wszystko zdrowie oraz życie mieszkańców swoich miejscowości, gmin i miast, a wiedzą, że nie da rady przeprowadzić wyborów bez narażenia zdrowia i życia osób, które się zaangażują w proces przygotowawczy, a także tych, którzy później do wyborów będą musieli pójść i stąd te bardzo mocne deklaracje, zmierzające do tego, że nie chcą się podporządkować obowiązującemu prawu. Dla mnie to jest krzyk rozpaczy, wołanie: wprowadźcie wreszcie stan nadzwyczajny, skończmy z absurdalną dyskusją, w której chcemy naruszyć masowo prawa naszych obywateli - stwierdził Bodnar. Jego zdaniem, "stan nadzwyczajny musi być wprowadzony, ponieważ jest to jedyny sposób, zgodny z konstytucją, aby opóźnić wybory prezydenckie w Polsce". 

RPO skomentował także przyjęcie przez Sejm poprawki do specustawy dotyczącej koronawirusa, która zmienia Kodeks wyborczy. Przewidziano w niej m.in. możliwość głosowania korespondencyjnego osobom na kwarantannie i ponad 60-letnim .- Jest powszechna zasada, przyjęta i na podstawie orzecznictwa naszego Trybunału Konstytucyjnego, jak i wynikająca ze standardów europejskich, że zmiany w prawie wyborczym nie powinny być przeprowadzane później niż na sześć miesięcy przed datą wyborów - wyjaśniał Bodnar. 

Dodał, że "już jesteśmy w fazie wyborczej, już wybory zostały ogłoszone". - Minął już także termin na zgłaszanie kandydatów i to nie jest moment, kiedy przygotowuje się tego typu zmiany. Co więcej, nie można tego typu poprawki wprowadzać na etapie trzeciego czytania - ocenił. Wyraził nadzieję, że w Senat uchyli tę poprawkę i większość parlamentarna w Sejmie "dojdzie do wniosku, że było to zbędne i niepotrzebne". 

Zdaniem rzecznika większość parlamentarna, przyjmując wspomnianą poprawkę, złamała konstytucję. - Jeżeli przeprowadzamy tego typu zmiany, to powinna ona (nowelizacja - red.) przejść przez trzy czytania, nie powinno to się odbywać w trybie pilnym, powinny być przeprowadzone rzetelne konsultacje. Tutaj mamy całe nagromadzenie nieścisłości - przekonywał Bodnar.

Bodnar: stan nadzwyczajny musi być wprowadzony
Bodnar: stan nadzwyczajny musi być wprowadzony TVN24

"Najważniejszy czas i faktyczne pieniądze"

Odnosząc się do projektu specjalnego pakietu ustaw, które mają łagodzić skutki pandemii COVID-19, przewodnicząca Rady Głównej Konfederacji Lewiatan Henryka Bochniarz przyznała, że "targają nią sprzeczne uczucia".

- Z jednej strony to, co jest teraz najważniejsze, to aby przedsiębiorcy i pracownicy dostali jednoznaczny sygnał, że to, o czym mówimy od iluś tygodni, naprawdę wchodzi w życie. (…) Teraz przychodzi pierwszy kwietnia i boję się, że będzie to niestety czas zwolnień, bo firmy, nie wiedząc, co je czeka, będą starały się maksymalnie ograniczyć koszty i się ratować - ostrzegła. Jej zdaniem "czas jest dzisiaj na wagę złota".

Bochniarz powiedziała, że ma "ogromną ilość zastrzeżeń do tego, co się w tej tarczy znalazło". - To, co powinno być na pewno zmienione, to wyrównanie warunków dla wszystkich firm, niezależnie od tego, czy one są małe, czy duże - podkreśliła. Druga rzecz to - jak wskazała - "odbiurokratyzowanie tego całego procesu". - Ja sobie nie wyobrażam, żeby trzeba było wypełniać dziesiątki papierów zamiast wypełnić oświadczenie - dodała.

Według niej najważniejsze dzisiaj jest to, by pracownicy i pracodawcy "dostali te pieniądze". - To jest najważniejsze: czas i faktyczne pieniądze, a nie opowiadanie o tym, co będzie się mogło zdarzyć - oceniła Bochniarz.

Bochniarz: Czas jest dzisiaj na wagę złota
Bochniarz: Czas jest dzisiaj na wagę złotaTVN24

"Na polskim rynku pracy mamy dwa problemy"

O tym, jakie mogą być gospodarcze konsekwencje pandemii, mówił w "Debacie Faktów" dr Aleksander Łaszek, główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju. - Tak naprawdę na polskim rynku pracy mamy dwa problemy, dwie grupy i dwa różne wyzwania - wskazał. - Z jednej strony mamy osoby na umowach cywilno-prawnych, samozatrudnionych, którzy często z dnia na dzień stracili możliwość pracy i zarabiania. Z drugiej strony mamy osoby na etatach, które w tej chwili otrzymują pensję, ale ponieważ firmy, w których pracują, nie mają żadnych przychodów, to wypłacanie pensji grozi bankructwem firm - zauważył. Jak dodał, "takie osoby na razie mają dochody, ale po zakończeniu pandemii istnieje duże ryzyko, że nie będą miały miejsca pracy, żeby wrócić".

Jego zdaniem istnieją dwa podstawowe problemy. Po pierwsze, "zapewnienie dochodów teraz", po drugie doprowadzenie do tego, by "firmy przetrwały kryzys, aby po zakończeniu pandemii gospodarka mogła szybko się odbić".  

Łaszek: Na polskim rynku pracy mamy dwa problemy
Łaszek: Na polskim rynku pracy mamy dwa problemyTVN24

"Znaczna część społeczeństwa powinna spotkać się z patogenem"

- Od wielu lat rozwijane są modele epidemiologiczne, które coraz lepiej opisują zjawisko, jakim jest epidemia, łącząc ze sobą zarówno część socjodemograficzną, jak i wirusologiczną. W tym przypadku w jakim jesteśmy, najtrudniejszy opis jest tej części socjodemograficznej: w jaki sposób, jakim tempie i jak w przestrzeni będzie się rozwijała epidemia. Mamy do tego wydaje się odpowiednie narzędzia, one są używane w ostatnich dniach - mówił w "Debacie Faktów" dr Franciszek Rakowski, badacz, który przygotowuje model rozprzestrzeniania się epidemii.

Zapytany, w jakim tempie będzie się rozwijała pandemia COVID-19 odpowiedział, że "ciężko powiedzieć". - Nasz model, który powstał kilka lat temu i opisywał zakażenia grypą, w tej chwili przystosowywany jest do własności, jakie ma zakażenie koronawirusem. (...) Mamy nadzieję, że w niedługim czasie będziemy mogli coś konkretniejszego powiedzieć - stwierdził Rakowski.

Według niego "znaczna część społeczeństwa powinna spotkać się z patogenem po to, aby nabrać odporności". - Póki tak się nie stanie, nie będziemy mogli powiedzieć, że epidemia się kończy. Nawet jeżeli wyrzucimy wirusa z naszego kraju, a nasze społeczeństwo nie będzie odporne, to każda iskra z powrotem rozpali epidemię i ona znowu rozejdzie się po kraju - ostrzegł naukowiec.  

Rakowski: Znaczna część społeczeństwa powinna spotkać się z patogenem po to, aby nabrać odporności
Rakowski: Znaczna część społeczeństwa powinna spotkać się z patogenem po to, aby nabrać odporności

"System ochrony zdrowia to jest dziś najważniejszy element walki z koronawirusem"

- Musimy zacząć sobie zdawać sprawę z tego, że życie nasze leży w rękach białego personelu. Co mogą zrobić Polki i Polacy? Otóż powinno się w każdym możliwy sposób nawoływać rząd do wpompowania w sposób racjonalny i systemowy środków do ochrony zdrowia. Bez tych środków nie będzie badań przesiewowych, sprzętu, bez tych środków nie będziemy mieli przede wszystkim ani pielęgniarek, ani lekarzy, techników, laborantów, ratowników, diagnostów, techników rentgenowskich. Po prostu nie będziemy tych ludzi mieć, bo oni już są w trudnym systemie - przestrzegała Dorota Gardias, szefowa Forum Związków Zawodowych, była pielęgniarka. 

Jej zdaniem "system ochrony zdrowia to jest dziś najważniejszy element walki z koronawirusem". - To proponowane (przez rząd - red.) siedem miliardów to niestety jest na kilka tygodni - oceniła.

Zaapelowała do premiera Mateusza Morawieckiego oraz ministra zdrowia, aby wsłuchali się głos pracowników szpitali. 

Zdaniem Gadrias należy stworzyć nowy system, "tak zwany plan epidemii dla ochrony zdrowia". - Po pierwsze każdy pracownik, pielęgniarka, lekarz powinni pracować w jednym szpitalu, bo to oni teraz krzyżują zakażenia, przechodząc z jednego do drugiego szpitala, zarażając się jedni od drugich. W ten sposób sama ochrona zdrowia rozniesie ten wirus i do tego jeszcze nie będzie nas miał kto leczyć - wskazała. Według niej szybko powinna także powstać "struktura hotelowa, aby osoby, które pracują na pierwszej linii, mogły w nich dobrowolnie zamieszkać". 

Gardias: system ochrony zdrowia to jest dziś najważniejszy element walki z koronawirusem
Gardias: system ochrony zdrowia to jest dziś najważniejszy element walki z koronawirusemTVN24

Autorka/Autor:momo/adso

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN@4

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Dwoje dzieci zginęło, a dziewięcioro innych jest rannych po ataku nożownika w Southport w północno-zachodniej Anglii. Aż sześcioro z dziewięciorga dzieci walczy o życie. Lekarze starają się też uratować dwoje dorosłych opiekunów, którzy zostali zaatakowani w czasie zabawy w domu kultury. Napastnika zatrzymano. To 17-latek. Premier Wielkiej Brytanii, król Karol III i królowa Kamila w osobnych oświadczeniach napisali, że są "głęboko wstrząśnięci" zbrodnią. Książę William i księżna Kate napisali, że jako rodzice nie potrafią sobie wyobrazić tej tragedii.

Atak nożownika w Southport na Wyspach. Dwoje dzieci nie żyje, sześcioro w stanie krytycznym

Atak nożownika w Southport na Wyspach. Dwoje dzieci nie żyje, sześcioro w stanie krytycznym

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP, BBC, tvn24.pl

- Viktora Orbana boli to, że Polska współdecyduje o polityce całej Europy - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec, odnosząc się do słów węgierskiego premiera, który skrytykował polski rząd. Jak mówił Grabiec, "to jest takie tupanie nogą, trochę przypominające dziecko, które się zdenerwowało". - Węgry zostały same. Nie ma już rządu PiS-u, który wspierałby Orbana - stwierdził.

Szef kancelarii Tuska: Orban tupie nogą jak dziecko. Nie będzie cukierka. Węgry zostały same

Szef kancelarii Tuska: Orban tupie nogą jak dziecko. Nie będzie cukierka. Węgry zostały same

Źródło:
TVN24

Barbara Nowak zastąpiła na stanowisku pełnomocnika PiS w Krakowie Michała Drewnickiego - poinformował w poniedziałek odwołany z tej funkcji polityk. "To nie może być prawda. Ktoś musiałby stracić kontakt z rzeczywistością, żeby dymisjonować Michała Drewnickiego" - skomentowała zmianę Beata Szydło.

Barbara Nowak nową pełnomocniczką PiS w Krakowie. Beata Szydło: to nie może być prawda

Barbara Nowak nową pełnomocniczką PiS w Krakowie. Beata Szydło: to nie może być prawda

Źródło:
tvn24.pl

"Wierzymy, że Amerykanie chcą prawdziwej wolności i bezpieczeństwa, które oferuje wiceprezydentka Harris, a nie fałszywych, zmanipulowanych kłamstw Elona Muska i Donalda Trumpa" - tak rzeczniczka kampanii Kamali Harris skomentowała spreparowane nagranie opublikowane przez Elona Muska na platformie X. Wideo stworzone przez sztuczną inteligencję mogło wprowadzać odbiorców w błąd - tłumaczą eksperci. Do godziny 17 w poniedziałek wideo zyskało ponad 120 milionów odsłon i pod wpisem Muska wciąż nie dołączono do niego tak zwanej notki społeczności, która przestrzega przed fejkiem.

Elon Musk zamieścił fejkowe wideo ze zmanipulowanym głosem Kamali Harris. Jest reakcja jej sztabu

Elon Musk zamieścił fejkowe wideo ze zmanipulowanym głosem Kamali Harris. Jest reakcja jej sztabu

Źródło:
PAP

Japońska agencja meteorologiczna wydała w poniedziałek dla 38 prefektur ostrzeżenie przed zagrażającą życiu falą upałów. Tego dnia w południe na wielu obszarach na wschodzie Honsiu - głównej wyspy Japonii - odnotowano temperatury sięgające 40 stopni Celsjusza.

Ponad 40 stopni. Wydano ostrzeżenia przed udarem cieplnym

Ponad 40 stopni. Wydano ostrzeżenia przed udarem cieplnym

Źródło:
PAP, 3.nhk.or.jp

- Obowiązkiem Państwowej Komisji Wyborczej jest wnikliwe zbadanie sprawozdania komitetu wyborczego. Sama PKW określiła przed wyborami parlamentarnymi, co jest, a co nie jest naruszeniem Kodeksu wyborczego - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 szef kancelarii premiera Jan Grabiec. Dodał, że "dokładnie ten układ" ma pismo KPRM do członków PKW. - Wytyczna PKW, przepisy prawa i dziesiątki przykładów naruszeń tego sformułowania - przekazał.

"Dziesiątki przykładów naruszeń". Grabiec o tym, jak skonstruowane jest pismo do PKW

"Dziesiątki przykładów naruszeń". Grabiec o tym, jak skonstruowane jest pismo do PKW

Źródło:
TVN24

- Procedura jest nieco skomplikowana i ona może jeszcze ewokować różnymi zakrętami w ramach tego postępowania - mówił w "Faktach po Faktach" profesor Marek Safjan, były sędzia TSUE, były prezes TK. Komentował wnioski o uchylenie immunitetów europosłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, jakie dziś zostały skierowane przez prokuratora generalnego Adam Bodnara do przewodniczącej Parlamentu Europejskiego Roberty Metsoli.

Co z immunitetami Wąsika i Kamińskiego? Profesor Safjan: mogą pojawić się zakręty

Co z immunitetami Wąsika i Kamińskiego? Profesor Safjan: mogą pojawić się zakręty

Źródło:
TVN24

W sześciu departamentach we Francji doszło do celowego uszkodzenia infrastruktury telekomunikacyjnej - podały w poniedziałek media. Służby poszukują sprawców.

Najpierw kolej, teraz światłowody. Uszkodzenia w kilku francuskich departamentach

Najpierw kolej, teraz światłowody. Uszkodzenia w kilku francuskich departamentach

Źródło:
PAP

Polacy w minionym roku spędzili ponad 26 milionów dni na zwolnieniach lekarskich od psychiatrów. W 2020 roku liczba ta wynosiła jeszcze 23,8 miliona dni. Zaburzenia psychiczne, między innymi depresja, znajdują się w czołówce przyczyn L4 w naszym kraju. Paweł Żebrowski z ZUS w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl wyjaśnia, jakie prawa i obowiązki wynikają z tytułu przebywania na L4 właśnie od psychiatry i czy różnią się one od tych wystawionych przez pozostałych lekarzy.

Czy na zwolnieniu od psychiatry można wyjechać na wakacje?

Czy na zwolnieniu od psychiatry można wyjechać na wakacje?

Źródło:
tvn24.pl

Wydarzenia upamiętniające powstańczy zryw w 80. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego oznaczają zmiany w ruchu, parkowaniu i funkcjonowaniu komunikacji miejskiej. Ratusz publikuje program wydarzeń zaplanowanych nie tylko na 1 sierpnia, ale także na kolejne dni.

Sześć dni obchodów rocznicy powstania. Zakazy parkowania i zamknięte ulice

Sześć dni obchodów rocznicy powstania. Zakazy parkowania i zamknięte ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W masowej wyobraźni Powstanie Warszawskie jest czarno-białe, bo takie są zdjęcia z tamtego okresu. Ale przecież niebo było niebieskie, drzewa zielone, pył po bombardowaniu szary, a krew czerwona. Z okazji 80. rocznicy zrywu ukazał się album zawierający 100 fotografii z 1944 roku, które zostały pokolorowane. Trafią też na plenerową wystawę na ogrodzeniu Łazienek Królewskich.

Zobaczyć powstanie w kolorze. 100 zdjęć walczącej Warszawy

Zobaczyć powstanie w kolorze. 100 zdjęć walczącej Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Piękni są", "tak trzeba reagować", "walcz Francjo, najstarsza córo kościoła" - chwalą internauci mieszkańców Paryża, którzy rzekomo "wyszli na ulice" w proteście przeciwko ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich. Fragment inscenizacji przypominający obraz "Ostatnia wieczerza" wzbudził bowiem oburzenie w wielu krajach. Lecz rozsyłane teraz nagranie nie ma nic wspólnego z igrzyskami.

Po ceremonii otwarcia igrzysk "na ulice Paryża wyszli chrześcijanie"? Wyjaśniamy

Po ceremonii otwarcia igrzysk "na ulice Paryża wyszli chrześcijanie"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Nawet dożywocie grozi 48-latkowi, który włamał się do jednego z domów w Środzie Wielkopolskiej i ranił młotkiem 84-latkę oraz jej syna. Kobieta zmarła w szpitalu, a jej syn, wikariusz z parafii w Dąbrówce, wciąż jest hospitalizowany. Podejrzany przyznał się do zarzucanych mu czynów. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował 3-miesięczny tymczasowy areszt wobec mężczyzny.

Matka księdza nie żyje, za duchownego modlą się parafianie. 48-latek przyznał się do winy

Matka księdza nie żyje, za duchownego modlą się parafianie. 48-latek przyznał się do winy

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Przyczyną zatrucia prawie 30 osób kąpiących się w ostatnim czasie nad jeziorem Zagłębocze (Lubelskie) były noworowirusy, wywołujące tak zwaną jelitówkę - poinformował w poniedziałek sanepid. Zaapelował jednocześnie o przestrzeganie zasad higieny osobistej.

Kąpali się w jeziorze, prawie 30 osób się zatruło. Sanepid o przyczynie

Kąpali się w jeziorze, prawie 30 osób się zatruło. Sanepid o przyczynie

Źródło:
PAP

Silna nawałnica przetoczyła się w niedzielę przez Mazury i Warmię. Była porównywalna z tak zwanym białym szkwałem, który przeszedł przez mazurskie jeziora w 2007 roku. Na jeziorze Niegocin zginęły co najmniej dwie osoby. Trwają poszukiwania zaginionego mężczyzny, który pływał z jedną z ofiar na łodzi.

Dwie osoby utonęły na Mazurach. Trwają poszukiwania zaginionego mężczyzny     

Dwie osoby utonęły na Mazurach. Trwają poszukiwania zaginionego mężczyzny     

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, IMGW, tvnmeteo.pl, TVN24

Kim Dzong Un osobiście nadzorował ewakuację około pięciu tysięcy mieszkańców miejscowości dotkniętych powodzią - przekazano w reżimowych północnokoreańskich mediach. Opublikowano w nich też propagandowe zdjęcia, na których widać dyktatora patrzącego na powódź z okien swojego luksusowego samochodu.

Luksusowy SUV Kim Dzong Una w wodzie. Dyktator miał tak nadzorować ewakuację

Luksusowy SUV Kim Dzong Una w wodzie. Dyktator miał tak nadzorować ewakuację

Źródło:
PAP

W nocy z wtorku na środę na polskim niebie po raz kolejny mogą się pojawić zorze. Prognozy pogody kosmicznej wskazują na wystąpienie burzy magnetycznej, która może wywołać świetlny spektakl.

"Tańczące światła" mogą zalśnić na naszym niebie. Kiedy się ich spodziewać

"Tańczące światła" mogą zalśnić na naszym niebie. Kiedy się ich spodziewać

Źródło:
PAP, CBK PAN, "Z głową w gwiazdach"

Prokurator generalny Adam Bodnar przekazał dziś do przewodniczącej Parlamentu Europejskiego Roberty Metsoli wnioski o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej europosłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Bodnar wystąpił z wnioskami o uchylenie immunitetów Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi

Bodnar wystąpił z wnioskami o uchylenie immunitetów Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi

Źródło:
tvn24.pl, TVN24

Resort rozwoju i technologii zawiadamia prokuraturę w sprawie przeznaczenia w 2023 roku niemal sześciu milionów złotych na promocję programów mieszkaniowych - przekazał w poniedziałek minister Krzysztof Paszyk. Resort powołał się na NIK, według której te pieniądze miały być wydane "niegospodarnie".

"Minister w sposób niecelowy i niegospodarny wydatkował 5,269 miliona złotych na realizację kampanii"

"Minister w sposób niecelowy i niegospodarny wydatkował 5,269 miliona złotych na realizację kampanii"

Źródło:
PAP

"Petycja 'Stop okaleczaniu dzieci' jest atakiem na ogół społeczności osób transpłciowych oraz poważnym podważeniem zasady samostanowienia i autonomii cielesnej człowieka. Przemycane w niej zapisy de facto prowadziłyby do wykluczenia tranzycji większości dorosłych osób trans" - piszą organizacje zajmujące się tematem. Projekt autorstwa Ordo Iuris został skierowany do dalszych prac w Sejmie.

Projekt zakazu tranzycji u nieletnich skierowany do dalszych prac w Sejmie. Atak "podważający autonomię cielesną" człowieka

Projekt zakazu tranzycji u nieletnich skierowany do dalszych prac w Sejmie. Atak "podważający autonomię cielesną" człowieka

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Ksiądz Adam Boniecki dostał na swoje 90. urodziny wyjątkowy prezent - symbolizujący długowieczność cedr, który został posadzony na krakowskich Plantach. - To jest dar dla mnie i od razu powiedzieli, że go tu trzeba zasadzić i się szalenie cieszę. Nie będzie nas, będzie las - mówił ks. Boniecki.

"Kraków potrzebuje tego, co uosabia ksiądz Boniecki". Wyjątkowe drzewo na 90. urodziny

"Kraków potrzebuje tego, co uosabia ksiądz Boniecki". Wyjątkowe drzewo na 90. urodziny

Źródło:
PAP, TVN24

1 sierpnia mija 80 lat od dnia wybuchu Powstania Warszawskiego. Z tej okazji dodatek do "Gazety Wyborczej" "Ale Historia" wydrukował rozmowę byłego wiceszefa gazety Jarosława Kurskiego ze Zbigniewem Gluzą, szefem Ośrodka Karta. Rozmowa dotyczy sensu Powstania, a jej tytuł "Kto jest winien godziny W" wskazuje, że będą to głosy w toczącym się od lat sporze o sens najtragiczniejszego wydarzenia naszej współczesnej historii.  

Rocznica

Rocznica

Źródło:
tvn24.pl

1 sierpnia byłem jeszcze dzieckiem, miałem niecałe 12 lat - mówi Jan Witkowski, pseudonim "Jaś". Wspomina, że dla niego i wielu mieszkańców miasta powstanie było zaskoczeniem, które zamieniło się w radość.

Powstanie Warszawskie oczami Powstańca, który miał wówczas 12 lat. "Była wielka radość, że się zaczęło"

Powstanie Warszawskie oczami Powstańca, który miał wówczas 12 lat. "Była wielka radość, że się zaczęło"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

"Trudno tu odnieść sukces uczciwie" - mówi w oficjalnym zwiastunie "Pingwina" tytułowy bohater grany przez Colina Farrella. Nowy, ośmioodcinkowy serial z miasta Gotham to spin-off hitowego "Batmana" z 2022 roku. HBO właśnie ujawniło, kiedy odbędzie się jego premiera i gdzie będzie można go zobaczyć.

Nowy hit z uniwersum Batmana. Wiadomo, kiedy premiera "Pingwina"

Nowy hit z uniwersum Batmana. Wiadomo, kiedy premiera "Pingwina"

Źródło:
tvn24.pl

Piękny Kazimierz Dolny i festiwal filmowy BNP Paribas Dwa Brzegi, gdzie już po raz 18. na fanów kina z całej Polski oprócz pokazów filmowych czekają liczne spotkania z twórcami, koncerty i wystawy. Na miejscu jest nasze reporterka filmowa Ewelina Witenberg, która rozmawiała z aktorem Maciejem Radelem, gwiazdą serialu "Lady Love", który powstaje dla platformy streamingowej Max.

W Kazimierzu Dolnym trwa festiwal BNP Paribas Dwa Brzegi. Maciej Radel: pluję sobie w brodę, że jestem tu tak późno

W Kazimierzu Dolnym trwa festiwal BNP Paribas Dwa Brzegi. Maciej Radel: pluję sobie w brodę, że jestem tu tak późno

Źródło:
Fakty po Południu TVN24