Patrząc na to, co się dzieje na ulicach, w sklepach, to nie byłem zaskoczony tym wzrostem liczby zachorowań. Wszyscy, w negatywnym tego słowa znaczeniu, przyzwyczailiśmy się do pandemii - powiedział w "Faktach po Faktach" Tomasz Latos, poseł PiS i członek sejmowej komisji zdrowia. - Musimy się naprawdę ogarnąć jako społeczeństwo, zmobilizować się i wspólnie działać - podkreślił polityk i lekarz.
Ostatni dobowy bilans zakażeń, podany przez Ministerstwo Zdrowia w sobotę mówił o 5300 nowych przypadkach infekcji koronawirusem i śmierci 53 osób z SARS-CoV-2. Łącznie w Polsce infekcję koronawirusem potwierdzono u 121 638 osób, spośród których 2972 zmarły.
Od soboty na terenie całego kraju obowiązują restrykcje dla strefy żółtej. Dodatkowo premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że wracają godziny dla seniorów - od 10 do 12 w sklepach spożywczych, aptekach i drogeriach, jak to było wiosną. Szef rządu poinformował także o przekazaniu dodatkowych 38 milionów złotych dla Domów Pomocy Społecznej na walkę z koronawirusem. Pytany przez dziennikarza o kolejne decyzje w sprawie funkcjonowania szkół, zapewnił, że rząd omawia "bardzo intensywnie kwestie systemu edukacji".
"Wszyscy, w negatywnym tego słowa znaczeniu, przyzwyczailiśmy się do pandemii"
O obecnej sytuacji epidemiologicznej mówił w sobotę "Faktach po Faktach" w TVN24 Tomasz Latos, poseł PiS, członek sejmowej komisji zdrowia, ale także lekarz.
- Patrząc na to, co się dzieje na ulicach, w sklepach, to nie byłem zaskoczony tym wzrostem liczby zachorowań. Wszyscy, w negatywnym tego słowa znaczeniu, przyzwyczailiśmy się do pandemii - powiedział. - Maseczki powędrowały na brodę, ludzie nie trzymają dystansu - zwracał uwagę. Jego zdaniem "rozluźnienie nastąpiło w sposób naturalny, ludzie chcieli pojechać na wakacje, odpocząć, życ normalnie".
Jednocześnie Latos wskazywał, że "nikt na świecie nie wie, jak dokładnie postępować, jak działać, według jakiego schematu".
"Musimy się naprawdę ogarnąć jako społeczeństwo"
Jak mówił poseł Prawa i Sprawiedliwosci, "trzeba jak najwięcej apeli, uświadamiania, że to nie jest kwestia naszego lekceważenia, to jest kwestia lekceważenia bezpieczeństwa innych". - Te maseczki mają chronić nie tylko nas, mają chronić innych - podkreślił.
- Musimy się naprawdę ogarnąć jako społeczeństwo, zmobilizować się i wspólnie działać. Jeżeli będziemy wspólnie działać, to jakoś przez to wszystko przebrniemy, to dobrniemy do szczepionki. Bo jestem przekonany, że tak naprawdę będzie można powiedzieć "stop" wtedy, kiedy pojawi się skuteczna szczepionka - dodał.
"Odłóżmy spory, wszyscy działajmy wspólnie"
Latos był pytany, czy jego zdaniem niektóre wypowiedzi polityków, także przedstawicieli obozu rządowego, nie przyczyniły się do rozluźnienia w społeczeństwie. - To nie jest teraz moment, żeby komuś wypominać jakiekolwiek wypowiedzi, żebym ja wypominał lepsze bądź gorsze wypowiedzi kogoś z opozycji - powiedział.
- Odłóżmy spory, wszyscy działajmy wspólnie. Będzie czas ewentualnych dyskusji, być może analiz i rozliczeń - dodał. Jak wskazywał, jako społeczeństwo powinniśmy wrócić do tego, jak zachowywaliśmy się "przez pierwsze kilka tygodni" pandemii.
- Teraz pierwszorzędną sprawą jest nasze zdrowie i wspólne bezpieczeństwo, nie mówiąc już o kwestii odmrażania gospodarki - powiedział gość TVN24.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock