Zachowujmy wszelkie standardy bezpieczeństwa. Maseczki i dystans to jest to, co może nas uchronić przed zakażeniem - zaapelował rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Na konferencji zapewniał, że baza łóżek oraz respiratorów dla pacjentów zarażonych koronawirusem rośnie. Wspomniał, że powstają i będą powstawać szpitale tymczasowe, które "będą kolejnym buforem dla systemu ochrony zdrowia".
Liczba potwierdzonych dobowych przypadków zakażenia wirusem SARS-CoV-2 przekroczyła w środę 10 tysięcy. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz na konferencji prasowej zaznaczył, że bardzo dużo zakażeń jest w dużych miastach, między innymi w Krakowie, Warszawie, Łodzi czy Toruniu. - To jest obraz tego, jak przebiega obecnie epidemia i gdzie się zakażamy, a zakażamy się w dużych miastach - powiedział.
Zwrócił przy tym uwagę, że przepełnione lokale w miejscach publicznych to wyraz "totalnego braku odpowiedzialności". - Z jednej strony to brak odpowiedzialności osób, które celebrują, spożywając nie tylko dania, ale i alkohol. Z drugiej strony czasem zdarza się nieodpowiedzialność restauratorów - wymienił.
Przyznał, że "niestety mamy rosnącą falę epidemii". - Zachowujmy wszelkie standardy bezpieczeństwa. Maseczki i dystans to jest to, co może nas uchronić przed zakażeniem - podkreślił.
Andrusiewicz przekazał, że obecna, dobowa wydolność systemu testowania w Polsce jest w granicach około 77 tysięcy. - Jeżeli będzie taka potrzeba, jeżeli będziemy się zbliżać w modelu testowania do 70 tysięcy (wykonanych) testów, to będziemy tę możliwości zwiększać - oświadczył.
Andrusiewicz powiedział, że celem ministerstwa jest między innymi to, aby rozładować kolejki w punktach testowania drive thru. - Mamy ich ponad 460, kolejne na pewno będą dochodzić. Wydłużamy godziny ich pracy - powiedział.
Rzecznik resortu zdrowia mówił także o tworzeniu bazy łóżkowej. Według środowych danych, zajętych łóżek dla pacjentów z COVID-19 jest 9439. Poprzedniej doby zajętych łóżek było mniej o 477. Wyjaśnił, że "w tym tygodniu powinno zakończyć się wydawanie decyzji przez wojewodów w zakresie budowy nowej bazy łóżkowej w szpitalach powiatowych, czyli w szpitalach pierwszego poziomu". Powiedział, że jest to około 10 tysięcy dodatkowych miejsc. - Dostępnych łóżek w Polsce jest w tej chwili ponad 17 tysięcy. Nie budujemy dodatkowej bazy łóżkowej na dziś, jutro czy pojutrze. Budujemy ją na za dwa, trzy tygodnie - powiedział. Dodał przy tym, że w tym czasie powstaną szpitale tymczasowe, które "będą kolejnym buforem dla systemu ochrony zdrowia". Rzecznik przekazał, że w tym momencie dostępnych jest 1200 respiratorów. Zapewnił, że również i ta baza jest cały czas zwiększana. Resort podał w poniedziałek, że zajętych jest 757 respiratorów.
"To naprawdę nie jest zabawa. Tu trzeba być odpowiedzialnym"
Andrusiewicz podkreślił, że "musimy ograniczyć nasze kontakty do niezbędnego minimum". - Jeżeli nie ma potrzeby spotykania się z kimkolwiek, to nie spotykajmy się. Jeżeli nie mamy potrzeby wyjścia na zakupy, poza spożywczymi, to nie wychodźmy. To naprawdę nie jest zabawa - zaznaczył. - Tu trzeba być odpowiedzialnym.
Zwrócił uwagę, że jeżeli "nie ograniczymy naszych kontaktów, a jak widzieliśmy na wiosnę, to ograniczenie kontaktów międzyludzkich służy ograniczeniu transmisji wirusa, to możemy w niedługim czasie mówić o 15-20 tysiącach zakażeń".
"W dobie epidemii na pewno wszystkiego można się spodziewać"
Andrusiewicz pytany był także, czy w czwartek możemy się spodziewać ogłoszenia dodatkowych obostrzeń związanych z epidemią. Odpowiedział, że takie informacje przekaże premier Mateusz Morawiecki wraz z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim na cotygodniowej konferencji prasowej. Dopytywany, czy można spodziewać się, że cała Polska znajdzie się w czerwonej strefie, odparł: - W dobie epidemii na pewno wszystkiego można się spodziewać, ale jutro będą komunikowane te decyzje.
Rzecznik pytany był też o procedowany obecnie w Sejmie projekt PiS dotyczący walki z epidemią COVID-19. - Ta ustawa jest niezwykle pogrzebna po to, byśmy mogli mieć wypracowane rozwiązania na przyszłe wydarzenia, które będą się wiązały z rozwojem epidemii - ocenił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24