Było wiele pytań, jak wyglądamy na tle Europy, więc chcę powiedzieć, że wyglądamy, proszę państwa, dobrze - powiedział po posiedzeniu Rady Gabinetowej prezydent Andrzej Duda. Oświadczył, że ogniska koronawirusa pojawiają się głównie w zakładach pracy i na weselach. Zaapelował, żeby "podchodzić do tego z rozsądkiem: nie lekceważyć", ale jednocześnie "nie popadać w przesadę, w panikę".
Prezydent Andrzej Duda powiedział po posiedzeniu Rady Gabinetowej, że wraz z rządem omówił sytuację związaną z epidemią COVID-19. Dodał, że ministrowie, w tym szef MEN, przekazywali informacje dotyczące zarówno obecnej sytuacji, jak i przewidywań na przyszłość.
- No cóż, pandemia jest i wszyscy sobie z tego doskonale zdajemy sprawę, ale - co chcę bardzo mocno podkreślić i za co dziękowałem państwu ministrom - w tej bardzo trudnej sytuacji, dzięki bardzo wytężonej pracy, wielu mądrym decyzjom, racjonalnym decyzjom radzimy sobie całkiem nieźle - stwierdził Duda.
Powiedział, że do tej pory zachorowało na koronawirusa nieco ponad 69 tysięcy osób w Polsce (w rzeczywistości, według piątkowych danych Ministerstwa Zdrowia, potwierdzono 69820 infekcji). - Zmarły 2092 osoby (to bilans z czwartku; według piątkowych danych MZ liczba zmarłych osiągnęła 2100 - red.). Przy czym chcę podkreślić z całą mocą, że przez cały ten czas, kiedy pandemia jest w Polsce, nie umarło ani jedno dziecko. To jest bardzo istotna informacja, zwłaszcza w kontekście tego, że rozpoczął się rok szkolny - ocenił prezydent.
Prezydent apeluje: nie lekceważyć, ale jednoczenie nie popadać w przesadę
Prezydent zwrócił uwagę, że epidemia COVID-19 ma w Polsce charakter ogniskowy. - Pojawia się w dwóch w głównej mierze miejscach, w zakładach pracy i na weselach, więc bardzo wiele osób niestety ulega zakażeniu w wyniku obecności na weselach, spotkaniach rodzinnych. Bardzo prosimy w związku z tym dodatkowo o rozwagę w tym zakresie i przede wszystkim proszę się starać utrzymywać dystans, używać maseczek - apelował.
- Prosiłbym, żeby podchodzić do tego z rozsądkiem: nie lekceważyć, ale jednocześnie racjonalnie i spokojnie, żeby nie popadać w przesadę, w panikę - dodał prezydent.
Polska na tle Europy
- Było wiele pytań, jak wyglądamy na tle Europy, więc chcę powiedzieć, że wyglądamy, proszę państwa, dobrze. Wielokrotnie mniej na przykład u nas jest zachorowań w ostatnim czasie, liczba zachorowań w Polsce waha się między 500 a 700, nie przekroczyliśmy liczby 1000 zachorowań dziennie. Jeżeli chodzi o średnią europejską, jesteśmy w tej chwili na 16. miejscu, jeśli chodzi o liczbę zachorowań dziennie - mówił prezydent. - Śmiało można powiedzieć, że panujemy nad sytuacją. Chcę bardzo podziękować, bo w dużym stopniu jest to związane także z tym, że właśnie państwo, rodacy, przestrzegacie tych zasad, które zostały ogłoszone i które są wprowadzane. Ogromnie za to dziękuję, bo także dzięki temu udaje nam się utrzymywać tę pandemię w jakichś tam ryzach i liczba zachorowań nie wzrasta jakoś nadmiernie - powiedział Duda. Zapewnił, że "jest pełne zabezpieczenie takich osób, które ulegną zachorowaniu". Jak mówił, nie ma absolutnie mowy o tym, żeby brakowało środków ochrony czy respiratorów, środków ratujących życie. Podkreślił, że w Polsce jest obecnie dostępnych ponad tysiąc respiratorów, w użyciu są 83. - Tutaj sytuacja jest absolutnie bezpieczna, nie brakuje łóżek w szpitalach - podkreślił prezydent.
Prezydent: w absolutnej większości szkół w naszym kraju nauka odbywa się normalnie
Duda odniósł się do działalności szkół dobie epidemii. Uznał, że powiatowi inspektorzy sanitarni "rozsądnie podejmują decyzje dotyczące nauki w szkole, a więc tego, czy ta nauka może się odbywać normalnie, czy ona ma odbywać się w stopniu ograniczonym, czy też szkoła rzeczywiście zostanie zamknięta".
- Dzisiaj można powiedzieć, że w absolutnej większości szkół w naszym kraju ta nauka - jak na obecne warunki, oczywiście, ze wszystkimi środkami ostrożności, które zostały wdrożone - odbywa się normalnie - powiedział prezydent. Dodał, że resort zdrowia zapewnia środki ochronne, m.in. maseczki i płyny odkażające dla szkół.
Zadeklarował, że jeśli chodzi o szkoły "sytuacja jest cały czas monitorowana, środki ostrożności są zachowywane".
Duda: Administracja i państwo musi działać. Zaapelowałem do ministrów, aby twardo monitorowali te sprawy
Prezydent poinformował, że zwrócił uwagę ministrom "na funkcjonowanie administracji państwowej i administracji publicznej" w czasie epidemii. Ocenił, że organy państwa mogłyby sprawniej załatwiać sprawy obywateli. - Często są zgłaszane informacje, że ta administracja działa w sposób wysoce ograniczony. Tak bardzo ograniczony, że wydaje się, że nie jest to uzasadnione stanem epidemicznym, jaki jest w naszym kraju - uznał Andrzej Duda.
- W związku z tym bardzo proszę, żeby zwrócić uwagę tym urzędom, które bezpośrednio podlegają administracji rządowej - myślę przede wszystkim o administracji skarbowej, urzędach skarbowych, o urzędach wojewódzkich - żeby obsługa petentów, obsługa obywateli odbywała się oczywiście z zachowaniem środków ochronnych, ale jednak żeby się odbywała - kontynuował.
Zwrócił uwagę, że "panie, które sprzedają w sklepach czy które obsługują kasy w marketach, mogą obsługiwać klientów". - Jestem przekonany, że pracownicy administracji publicznej również mogą używać różnego rodzaju zabezpieczeń i jednak te sprawy obywatelskie powinny być załatwiane - kontynuował.
Prezydent zaznaczył, że "administracja musi działać i państwo musi działać". - Dlatego zaapelowałem do państwa ministrów o to, aby twardo monitorowali te sprawy - oświadczył. Przekazał, że poprosił też ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego, aby "zwrócił uwagę na to strukturom samorządowym". - Sam także apeluję do przedstawicieli samorządu terytorialnego w całym kraju, aby zwrócili uwagę, jak funkcjonują urzędy samorządowe - dodał.
"Skutki pandemii i tego zatrzymania gospodarczego, które nastąpiło w związku z nią są bardzo widoczne"
Duda ocenił, że tak zwane rządowe tarcze antykryzysowe, mające pomagać przedsiębiorcom w czasie kryzysu spowodowanego pandemią, "w dużym stopniu zadziałały". - Oczywiście bezrobocie w związku z koronawirusem wzrosło w stosunku do tego, co było wcześniej, ale nie wzrosło bardzo. Bo w ciągu ostatnich trzech miesięcy jest stabilne i (stopa bezrobocia w Polsce - red.) wynosi w tej chwili 6,1 procent, a więc jest to nieco ponad milion osób bezrobotnych w skali kraju - zauważył.
Prezydent wskazywał, że w drugim kwartale nastąpił duży spadek PKB - o osiem procent. - To nie jest sytuacja ani dobra, ani łatwa - przyznał. Uznał, że "w krajach Unii Europejskiej, w całym szeregów krajów, ta sytuacja jest znacznie gorsza". - U nas nie jest tak najgorzej, ale oczywiście niestety ten spadek jest i odnotowaliśmy go - zaznaczył prezydent.
Dodał, że w drugim kwartale odnotowaliśmy 110 miliardów złotych deficytu budżetowego. - W związku z powyższym skutki pandemii i tego zatrzymania gospodarczego, które nastąpiło w związku z nią są bardzo widoczne - powiedział Duda. Natomiast - podkreślił - prognozy są pozytywne. Zaznaczył, że "oczywiście wszyscy są bardzo wyczuleni, gotowi w każdej chwili na podjęcie dodatkowych działań zabezpieczających".
Prezydent powiedział, że w najgorszej sytuacji ze wszystkich branż nadal jest branża turystyczna i branża transportowa. - W branży turystycznej ten bon turystyczny, który wprowadziliśmy nie tak dawno, cieszy się popularnością. Szacujemy, że około pięć milionów tych bonów zostanie wydanych w skali kraju. Natomiast do tej pory milion bonów został wydany. Mamy nadzieję, że ten bon będzie stopniowo zasilał branżę turystyczną i że dzięki temu będzie jej łatwiej wrócić do normalnego funkcjonowania - mówił Andrzej Duda.
"Nie jest tak, że osoby przyjeżdżające do nas z Białorusi są jakimś źródłem zakażenia"
Prezydent podkreślił, że "w związku z pandemią (...) jest wprowadzony nowy system". - Odchodzi się od systemu szpitali jednoimiennych do takiej stopniowanej ochrony - zaznaczył. Podkreślił, że jest to jest wynik dotychczasowych doświadczeń. - Jestem pewien, że to będzie dobrze funkcjonowało - mówił.
Andrzej Duda powiedział, że wiele osób zgłaszało obawy związane z sytuacją na Białorusi i ewentualnym przyjmowaniem osób zarażonych koronawirusem. - Otóż tutaj udzielał bardzo szczegółowych informacji zarówno szef MSWiA pan Mariusz Kamiński, jak i główny inspektor sanitarny, pan profesor Jarosław Pinkas. Chcę wszystkich uspokoić: ruch graniczny jest na normalnym poziomie, to jest nieco ponad dwa tysiące osób dziennie wjeżdżających na teren Polski z Białorusi - poinformował Duda.
Jak zaznaczył, "absolutnie nie notuje się wśród tych osób podwyższonej liczby zakażeń". - To są ilości, które pan minister Pinkas określił jako promile, zupełnie nic nie znaczące. Więc absolutnie nie jest tak, że osoby przyjeżdżające do nas z Białorusi są jakimś źródłem zakażenia - dodał. - Tutaj nie dzieje się nic nadzwyczajnego, nie ma jakiegoś podwyższonego ruchu - mówił.
"Dwie ważne przesłanki", by powołać Radę
Rada Gabinetowa rozpoczęła się w piątek po godzinie 11. Jak zapowiadano, podczas niej miało być przedstawione sprawozdanie z dotychczasowych działań w ramach walki z epidemią COVID-19 oraz zmodyfikowana strategia na sezon jesienno-zimowy.
Radę Gabinetową tworzy rząd pod przewodnictwem prezydenta Andrzeja Dudy. Stanowiska przedstawione w trakcie posiedzenia Rady Gabinetowej nie mają charakteru prawnie wiążącego. Rada zwoływana jest, gdy prezydent uzna dany problem za "sprawę szczególnej wagi".
Prezydent, otwierając posiedzenie Rady, powiedział, że zdecydował się na jej zwołanie ze względu na "dwie ważne przesłanki". Powiedział, że z pandemią COVID-19 walczymy już kilka miesięcy, i przypomniał, że w ostatnich dniach nastąpiła zmiana na stanowisku ministra zdrowia - Łukasza Szumowskiego zastąpił Adam Niedzielski. Nowy szef resortu zdrowia przedstawił w czwartek "strategię postępowania w walce z pandemią na jesień".
"Sytuacja finansowa naszego kraju jest kwestią bardzo istotną"
Dalej prezydent Duda ocenił, że obecna walka z koronawirusem jest skuteczna, a społeczeństwo zachowuje się odpowiedzialnie mimo chwilowego "rozluźnienia" w okresie wakacyjnym. - Pytanie, na jakim etapie mamy działania badawcze nad lekiem, szczepionką przeciwko koronawirusowi. Bo to są te kwestie istotne i tylko w tym kontekście możemy mówić rzeczywiście o zniknięciu koronawirusa i zniknięciu całkowicie tego niebezpieczeństwa - mówił.
Zauważył też, że "była długa przerwa w zajęciach szkolnych, a teraz od 1 września dzieci i młodzież ruszają do szkół". - Chciałem zapytać ministra edukacji narodowej, jak wygląda sytuacja, jak minęły pierwsze dni w szkole, jakie są założenia plany, jakie scenariusze są przewidziane łącznie z tymi scenariuszami kryzysowymi - powiedział prezydent.
Zaznaczył, że "również bardzo istotny" jest "głos ministra finansów". - Dlatego, że sytuacja finansowa naszego kraju jest kwestią bardzo istotną (...). PKB spadło o osiem procent, jest to ogromny spadek. Ale na szczęście mniejszy niż w innych krajach - mówił.
Dodał, że deficyt budżetowy wyniósł blisko 110 miliardów złotych, ale "prognozy są takie, że ten deficyt powinien się w przyszłości zmniejszać" - Chciałbym, żebyśmy działali spokojnie, konsekwentnie. Mam nadzieję, że dzięki mądrej polityce uda nam się wrócić na ścieżkę rozwoju gospodarczego - powiedział.
W Polsce potwierdzono niemal 70 tysięcy przypadków zakażeń
Poprzednio Rada Gabinetowa zwołana została w połowie marca, również w kwestii epidemii COVID-19. Prezydent i ministrowie omówili przygotowany wówczas przez rząd pakiet pomocowy dla przedsiębiorców i gospodarki w związku z negatywnymi skutkami epidemii. Ministerstwo Zdrowia poinformowało w piątek, że badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 691 osób, wobec 612 w czwartek. Resort przekazał też, że zmarło kolejnych 8 chorych. Łącznie od początku epidemii potwierdzono obecność koronawirusa u ponad 69 tysięcy osób, z których 2100 zmarło.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24