Ministerstwo Zdrowia poinformowało w poniedziałek o 205 nowych, potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 oraz o śmierci czterech osób. Łącznie w Polsce potwierdzono zakażenie u ponad 36 tysięcy osób, spośród których ponad półtora tysiąca zmarło. Liczba nowych zakażeń jest mniejsza niż w niedzielę, kiedy odnotowano 231 infekcji.
Resort zdrowia przekazał w poniedziałek informacje o 205 nowych, potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem. Najwięcej z nich dotyczy województwa śląskiego, gdzie odnotowano 49 infekcji.
Pozostałe dotyczą województw: mazowieckiego (39), łódzkiego (31), lubelskiego (26), podkarpackiego (13), małopolskiego (12), świętokrzyskiego (10), wielkopolskiego (osiem), dolnośląskiego (pięć), podlaskiego (cztery), kujawsko-pomorskiego (trzy), warmińsko-mazurskiego (dwa), lubuskiego (jeden), opolskiego (jeden) i pomorskiego (jeden).
Liczba nowych zakażeń jest mniejsza niż w niedzielę, kiedy odnotowano 231 zakażenia. Także mniejsza niż w sobotę, kiedy odnotowano 314 infekcji i w piątek, gdy poinformowano o 259 zakażeniach.
Cztery osoby zmarły
W poniedziałek resort przekazał też informację o śmierci czterech pacjentów w wieku od 73 do 91 lat, którzy byli zakażeni koronawirusem. Jak podało Ministerstwo Zdrowia, wszystkie osoby miały choroby współistniejące.
Łącznie w Polsce potwierdzono do piątku zakażenie u 36 155 osób, spośród których 1 521 zmarło.
Ile osób objętych jest kwarantanną? Ile wyzdrowiało?
Wcześniej w poniedziałek Ministerstwo Zdrowia przekazało najnowsze dane w codziennym "raporcie o koronawirusie". Według niego:
- 1790 "łóżek COVID-19" jest zajętych, - 76 pacjentów jest podłączonych do respiratorów, - 83 797 osób jest objętych kwarantanną, - 12 118 osób jest objętych nadzorem epidemiologicznym, - 23 966 osób wyzdrowiało.
"Nie mamy końca epidemii i nie wiemy, co za chwilę nastąpi"
W niedzielę gościem "Wstajesz i weekend" w TVN24 był doktor Łukasz Jankowski, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie. Zauważył, że dziś część osób zmieniło perspektywę patrzenia na koronawirusa. Zwrócił uwagę, że nie każdy w Polsce spotkał się z osobą zakażoną.
- Ja byłbym nawet w stanie zrozumieć tę zmianę podejścia i zmianę emocji, gdyby ona nie niosła za sobą narażania innych. Dokładnie tak samo, jak ktoś nie zakłada maseczki, wchodząc do środków komunikacji miejskiej czy sklepów - mówił.
- Nasz lekarski punkt widzenia każe mówić o tym, że nie mamy końca epidemii i nie wiemy, co za chwilę nastąpi - podkreślił. Jak przypomniał, sam minister zdrowia Łukasz Szumowski mówił, że możliwa jest druga fala koronawirusa.
- Trzeba zaapelować, byśmy w odpowiedzialny sposób nadal przestrzegali tych procedur i środków bezpieczeństwa w interesie nas wszystkich, a szczególnie w interesie osób starszych, osób szczególnie narażonych na zakażenie i cięższe przechorowanie tego wirusa - oświadczył Jankowski.
Czwarty etap luzowania obostrzeń
W Polsce czwarty etap łagodzenia ograniczeń obowiązujących w związku z trwającym w naszym kraju stanem epidemii trwa już ponad miesiąc. Od 30 maja w przestrzeni otwartej obowiązkowe jest zachowanie dwumetrowego dystansu, ale bez konieczności zakrywania ust i nosa. W sklepach, w urzędach, w punktach gastronomicznych nie obowiązują limity osób w zależności od powierzchni lokalu, ale trzeba zakrywać usta i nos.
Od 31 maja w kościołach przestały obowiązywać limity wiernych, dozwolone stały się też zgromadzenia na powietrzu do 150 osób. Od 6 czerwca otwarte mogą być kina, teatry, salony masażu, solaria, siłownie i kluby fitness. Dyskoteki i kluby pozostają zamknięte.
Źródło: tvn24.pl