W związku z zapobieganiem rozprzestrzenianiu się koronawirusa resort zdrowia ma przygotowany "katalog rozwiązań, które są realizowane w całej Europie" - poinformował w czwartek minister zdrowia Adam Niedzielski. Odpowiedział tak na pytanie, czy rozważane jest wprowadzenie "francuskiego modelu" walki z pandemią COVID-19 w Polsce. Jak dodał, na ten moment rząd stara się jednak "budować systemy motywacyjne". Niedzielski we Wrocławiu przedstawił także założenia ustawy o jakości w opiece zdrowia.
12 lipca prezydent Francji Emmanuel Macron zapowiedział, że obowiązek posiadania certyfikatu sanitarnego (le pass sanitaire) potwierdzającego szczepienie bądź nabycie odporności na COVID-19 będzie od sierpnia dotyczył osób wybierających się do kawiarni, restauracji, centrów handlowych, planujących przejazd pociągiem lub długą podróż oraz odwiedzanie placówek medycznych. Dodał, że mniej więcej za 10 dni certyfikat ten będzie obowiązywał również w miejscach rozrywki i placówkach kulturalnych.
Macron zapowiedział także wprowadzenie od 15 sierpnia obowiązkowych szczepień dla medyków i pracowników placówek opiekuńczych. Według rzecznika rządu Gabriela Attala, obowiązek obejmie nieco ponad cztery miliony osób.
Niedzielski o wariancie francuskim w Polsce: analizujemy te scenariusze
W czwartek w czasie konferencji prasowej we Wrocławiu o możliwe wprowadzenie "francuskiego modelu" walki z pandemią COVID-19 pytany był minister zdrowia Adam Niedzielski. - Oczywiście, że analizujemy te scenariusze. Mamy przygotowany pewien pełny katalog rozwiązań, które są realizowane w całej Europie - powiedział.
- My je oceniamy z różnych punktów widzenia. Z punktu widzenia epidemicznego, czyli skuteczności powstrzymywania transmisji, z punktu widzenia społecznego - na ile to wywołuje ewentualne negatywne postawy - mówił minister Niedzielski. Zaznaczył, że "pod tym względem raczej przychylamy się, że to są narzędzia, które będą stosowane w dalszej kolejności". Jak dodał, w tej chwili rząd stara się "budować systemy motywacyjne".
Odnosząc się do kwestii wprowadzenia obowiązku szczepień dla wybranych grup zawodowych, Niedzielski powiedział, że "jeżeli myślelibyśmy o wprowadzaniu takich rozwiązań, bo na razie żadna decyzja nie zapadła, to oczywiście zaczniemy od grup, które są najbardziej narażone". Dodał, że grupa "zero", czyli pracownicy ochrony zdrowia szczepieni w pierwszej kolejności, byłaby tą grupą, która "ewentualnie mogłaby być objęta takim obowiązkowym zaszczepieniem".
Zauważył jednak, że wśród lekarzy poziom zaszczepienia wynosi powyżej 90 procent. - Mamy tutaj wynik, który praktycznie nawet przy obowiązkowości jest wynikiem bardzo dobrym, co też pokazuje, że to środowisko prezentuje odpowiedzialną postawę i w związku z tym te konieczności nakładania przymusu w tej chwili nie są aż tak ważne - zwrócił uwagę.
Zaznaczył przy tym, że "patrząc szerzej" na grupę "zero", do której zaliczają się także pielęgniarki czy ratownicy medyczni, być może "trzeba będzie taką decyzję podjąć przed wrześniem, ale to nie jest decyzja, która zapadnie w tym tygodniu".
Minister: ustawa o jakości w ochronie zdrowia ma fundamentalne znaczenie
Niedzielski mówił również o założeniach ustawy o jakości w opiece zdrowia i bezpieczeństwie pacjenta. Wskazał, że publiczna prezentacja projektu ustawy następuje po długim okresie przygotowań i prac. - Ta ustawa ma dla mnie fundamentalne znaczenie, ponieważ oznacza zmianę filozofii w ramach działania systemu opieki zdrowotnej – stwierdził minister.
Dodał, że gdy regulacja wejdzie w życie, głównym elementem rozliczeniowym, jeśli chodzi o działanie systemu opieki zdrowotnej, będzie jakość świadczonych usług. - Ta jakość ma fundamentalne i kluczowe znaczenie, ponieważ definiujemy ją zupełnie na nowo. Nie traktujemy jej tylko i wyłącznie w kategoriach klinicznych, czyli myśląc o takich standardowych parametrach, jak liczba rehospitalizacji po zabiegu, jak czas trwania rekonwalescencji czy o innych - wymieniał szef MZ.
- Jakość będziemy definiowali znacznie szerzej. Projekt ustawy, który przygotowaliśmy, wychodzi poza ściśle kliniczne traktowanie jakości i wprowadza dwa dodatkowe elementy - dodał. Wskazał w tym kontekście między innymi na perspektywę pacjenta. - W jakości będziemy oceniali i przyjmowali te wskaźniki, które mówią o komforcie pacjenta, o jego traktowaniu, o tym, jak z jego punktu widzenia oceniana jest usługa medyczna - wyjaśnił.
Dodał, że chodzi między innymi o aspekty dotyczące informowania pacjentów, traktowania ich, wyżywienia w szpitalu czy o ogólnej satysfakcji z usługi. - Oprócz parametrów definiowanych z perspektywy pacjenta pojawią się też parametry dotyczące zarządzania w danym podmiocie leczniczym. Jakość przestaje być jednowymiarowym pojęciem - akcentował minister.
Rozwiązanie "no fault" i fundusz kompensacyjny
- Ta ustawa to nie tylko kwestia jakości, ale to również kwestia bezpieczeństwa pacjenta - zaznaczył Niedzielski. - W ustawie, którą proponujemy, wprowadzamy rozwiązanie, które nazywa się "no fault", czyli system, w którym dbamy o bezpieczeństwo pacjenta poprzez rejestrowanie zdarzeń niepożądanych. Będzie wprowadzony obowiązek prowadzenia takiego rejestru - dodał.
Wyjaśnił również, że wszystkie jednostki i podmioty lecznicze, które będą świadczyły usługi zgodnie z oczekiwaniami formułowanymi przez pacjentów, będą otrzymywały gratyfikację finansową. Ma to być metoda promowania podmiotów rzeczywiście spełniających oczekiwania pacjentów. - Chcemy wprowadzić również uproszczony tryb dochodzenia odszkodowania w przypadku błędów lekarskich czy zdarzeń niepożądanych, które dotyczą pacjenta - poinformował.
Dodał również, że powołany zostanie fundusz kompensacyjny. Umożliwi on w uproszczony sposób dochodzenie rekompensaty. Oznacza to, że droga sądowa nie będzie jedynym sposobem dochodzenia roszczeń czy rekompensaty. - Ten fragment projektu został przygotowany razem z rzecznikiem praw pacjenta, ministrem [Bartłomiejem - red.] Chmielowcem - powiedział. - Przygotował on koncepcje, gdzie fundusz kompensacyjny będzie ulokowany przy rzeczniku praw pacjenta. Jest to bardzo ważne, bo to będzie instytucja działająca w logice i w duchu obrony praw pacjenta - ocenił Niedzielski.
Źródło: TVN24, PAP