Rząd przygotowuje pod auspicjami pani minister rozwoju Jadwigi Emilewicz pewien pakiet, który ma być pomocą dla firm - zapowiedział w "Faktach po Faktach" szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. Wyjaśnił, że "to będzie próba odpowiedzi na część problemów gospodarczych, które wiążą się z pandemią" koronawirusa. Dodał, że pakiet "zostanie przedstawiony w przyszłym tygodniu".
W związku z rozprzestrzeniającym się wirusem SARS-CoV-2, polski rząd zdecydował o czasowym przywróceniu kontroli na granicach państwa, zawieszeniu funkcjonowania pubów i restauracji na 14 dni i kilku innych krokach mających ograniczyć możliwość przenoszenia zakażenia między ludźmi.
Ponadto wszystkie placówki oświatowe i szkoły wyższe zostały zamknięte na dwa tygodnie. Rząd zdecydował także o zawieszeniu działalności instytucji kultury: teatrów, oper, filharmonii, muzeów, a także kin i sieci kinowych.
W Polsce - według stanu na sobotę wieczorem - potwierdzono 103 przypadki zakażenia koronawirusem. Zmarły trzy osoby - 57-letnia kobieta, 73-mężczyzna i 66-letni mężczyzna, którzy cierpieli też na inne schorzenia.
Dworczyk: w przyszłym tygodniu przedstawimy pakiet, który ma być pomocą dla firm
Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk był pytany w "Faktach po Faktach" w TVN24 o sytuację ludzi, którzy w związku ograniczeniem działalności wielu branż boją się utraty pracy i martwią otrzymaniem mniejszych pensji.
Dworczyk przyznał, że "to jest bardzo duże wyzwanie". - Skala tej epidemii - a właściwie w tej chwili już zgodnie z ogłoszeniem przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) - pandemii, jest zaskoczeniem dla wszystkich - podkreślił.
- Rząd przygotowuje w tej chwili pod auspicjami pani minister (rozwoju Jadwigi) Emilewicz pewien pakiet, który ma być pomocą dla firm. Pakiet gospodarczy, tak to nazwijmy - oświadczył. Dodał, że projekt "zostanie przedstawiony w przyszłym tygodniu". - To będzie próba odpowiedzi na część problemów gospodarczych, które wiążą się z pandemią. Czy to będzie rozwiązanie wszystkich problemów? Na pewno nie - uznał szef kancelarii premiera.
- Będziemy też otwarci na dyskusję o wprowadzaniu takich rozwiązań czy przepisów, które ułatwią przejście przez ten trudny okres wszystkim pracującym. Natomiast będziemy musieli też brać pod uwagę między innymi możliwości budżetu - zastrzegł.
"Możliwości budżetu, jeśli chodzi o walkę z koronawirusem, są nieograniczone"
Dworczyk oświadczył, że "możliwości budżetu, jeśli chodzi o walkę z koronawirusem, są nieograniczone". - Oczywiście te środki są wydawane racjonalnie, natomiast mówiąc o nieograniczonych możliwościach mam na myśli to, że tyle, ile będzie potrzeba pieniędzy, żeby zainwestować w ochronę zdrowia i bezpieczeństwo Polaków, tyle środków zostanie przekazane z budżetu - wyjaśnił.
- My po to między innymi przyjęliśmy specustawę, żeby Rada Ministrów mogła przesuwać pomiędzy częściami budżetowymi środki i te środki bardzo szybko uruchamiać na potrzeby walki z tą chorobą - mówił dalej szef kancelarii premiera. - Natomiast jeśli chodzi o konsekwencje, jakie będzie miała epidemia dla budżetu, w tej chwili tego nikt nie jest w stanie odpowiedzialnie oszacować - dodał.
Dworczyk: wszystkie osoby, które są poddane kwarantannie, zostały poddane testom
W piątek premier Mateusz Morawiecki poinformował o "wprowadzeniu stanu zagrożenia epidemicznego" i szeregu decyzji z tym związanych. Między innymi zawieszone zostały międzynarodowe loty i połączenia kolejowe oraz wprowadzone pełne kontrole na wszystkich polskich granicach. Ponadto, osoby, które wjadą na terytorium Polski będą objęte 14-dniową kwarantanną.
Szef kancelarii premiera mówił w "Faktach po Faktach", że "w tej chwili wszystkie osoby, które są poddane kwarantannie, zostały poddane testom". - Stąd przyrost (liczby) osób zidentyfikowanych jako chore na koronawirusa pewnie jeszcze przyśpieszy, ponieważ te osoby, który były w kwarantannie, były ocenione jako te osoby z grupy ryzyka, więc pewnie część okaże się chora - dodał.
Jak mówił Dworczyk, "jeśli chodzi o te osoby, które będą wjeżdżać do Polski, to w czasie kwarantanny testom będą poddawane nie wszystkie osoby", tylko te, "które będą szczególnie miały wskazania". Mają o tym decydować służby sanitarne - przekazał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24