W czwartek rano Adam Niedzielski przekazał, że odnotowano 12 142 nowe przypadki zakażenia koronawirusem. - Patrząc na tydzień wstecz, to oznacza przyrost o ponad trzy tysiące przypadków - powiedział szef resortu zdrowia. Mówił też o możliwym scenariuszu obchodzenia Wielkanocy.
- To liczba praktycznie identyczna jak wczoraj, ale nie można dać się zmylić, że jest to liczba podobna, bo patrząc na tydzień wstecz, to oznacza przyrost o ponad trzy tysiące przypadków – wskazał na antenie RMF FM szef resortu zdrowia Adam Niedzielski.
W środę Ministerstwo Zdrowia poinformowało o wykryciu 12 146 nowych przypadków, co było największą liczbą dziennych zakażeń od 6 stycznia.
"Prognoza mówi, że szczyt zachorowań będzie pod koniec marca"
Minister pytany, czy dojdziemy do jesiennej fali niechlubnych rekordów, odparł, że prognozy pokazują, że szczyt trzeciej fali ma być na poziomie 10-12 tysięcy. Zwrócił uwagę, że nie chodzi tu o dzienny, jednorazowy wynik, ale średnią tygodniową – zsumowane dane z tygodnia, podzielone przez siedem dni.
W środę średnia ta wynosiła około ośmiu tysięcy przypadków. Szef resortu zdrowia wskazał, że dzienne ilości zakażeń mogą być niebawem rzędu powyżej 15-16 tysięcy. - Prognoza mówi, że szczyt zachorowań będzie pod koniec marca – podał.
Pytany, czy oznacza to, że Wielkanoc będzie "w pełnych obostrzeniach", minister powiedział, że wszystko zależy od rozwoju sytuacji, ale "nie będzie ukrywał, że jeśli będzie kontynuacja trendu wzrostowego, to prawdopodobnie taki scenariusz będzie rozważany, by Wielkanoc spędzić w domu".
Źródło: PAP