Ponad dwa tysiące zakażeń koronawirusem w Polsce w czwartek - poinformował rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz w Radiu Plus. - Wynik będzie ponad 60 procent większy niż jeszcze tydzień temu - przekazał.
Jak podkreślił, "wynik będzie ponad 60 procent większy niż jeszcze tydzień temu". W poprzedni czwartek Ministerstwo Zdrowia informowało o 1208 potwierdzonych infekcjach.
Rzecznik resortu zdrowia: jest kilka scenariuszy na różny rozwój epidemii
Rzecznik, pytany o decyzje rządu w sprawie ewentualnych obostrzeń epidemicznych w kraju, odpowiedział, że na razie jest jeszcze za wcześnie, żeby mówić o wprowadzaniu jakichkolwiek restrykcji. - Decydujące jest obłożenie łóżek szpitalnych – poinformował.
- Nie podajemy planu, bo na razie nikt go nie zamierza wdrażać. Jest kilka scenariuszy na różny rozwój epidemii. Idziemy torem, którym zakładaliśmy, że będziemy szli, czyli zmierzamy do pięciu tysięcy zakażeń na koniec października – powiedział.
Koronawirus w Polsce. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia o szczepieniach
W kwestii szczepień Andrusiewicz powiedział, że jest duży problem z tym, że polscy pacjenci nie chcą się badać ani robić testów na COVID-19. - Jak mówią lekarze, ludzie się nie testują ze strachu przed chorobą – dodał. Wyjaśnił jednak, że "ostatnią osobą w państwie, która powinna zlecać testy, jest minister zdrowia". - O tym, czy test jest wykonywany, decyduje lekarz i obywatel, który źle się czuje - wskazał.
- Jeżeli popatrzymy na świat, na Europę, to widzimy, że w zaszczepionych społeczeństwach chorują również ludzie zaszczepieni. Jeżeli wyszczepimy 100 procent społeczeństwa, to również będą chorowali ludzie zaszczepieni – powiedział rzecznik. - To, kto obecnie trafia do szpitala i kto niestety czasem doświadcza zgonu, to są ludzie, którzy są dotknięci wielochorobowością. COVID-19 jest tylko jedną z przyczyn do tego złego stanu zdrowia – dodał.
Wojciech Andrusiewicz o bazie łóżek
Rzecznik resortu zwracał uwagę, że możemy bezkolizyjnie poszerzać bazę łóżek do 17-18 tysięcy. - W ciągu najbliższych 24-48 godzin jesteśmy w stanie rozbudować ją do 12 tysięcy - powiedział. Jak dodał, "w tej chwili jej rozbudowanie nie szkodzi innym pacjentom".
- Jeżeli porównamy obecny stan do tego, co się działo jeszcze rok temu w podobnych terminach, to wówczas mieliśmy zajęte cztery tysiące łóżek, teraz mamy 2100. Więc na pewno nie poruszamy tą samą drogą, co jeszcze rok temu – poinformował.
Ponad dwa tysiące zakażeń w środę
W środę resort zdrowia poinformował o 2085 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2. W porównaniu do poprzedniej środy oznaczało to wzrost o 69 procent. Resort przekazał również, że z powodu COVID-19 zmarły kolejne 33 osoby.
Od początku pandemii w Polsce potwierdzono zakażenie u 2 914 962 osób, spośród których zmarły 75 774 osoby.
Minister zdrowia: na dziś nie będzie żadnych obostrzeń
Minister zdrowia Adam Niedzielski w środowym wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" powiedział, że "na dziś nie będzie żadnych obostrzeń". "To nie wynika z różnic w podejściu społecznym, tylko z charakteru pandemii. Rozwój czwartej fali jest inny, nie rozwija się w tak szybkim tempie jak poprzednie, choć liczba przypadków oczywiście rośnie. Porównujemy fale - dzień do dnia. I widzimy, że trendy są odmienne" - powiedział.
Wskazał, że różnice są widoczne na poziomie hospitalizacji pacjentów z COVID-19, których to hospitalizacji jest niemal dwukrotnie mniej.
Minister zdrowia podkreślił, że szkoły na pewno nie zostaną zamknięte. "Chcemy natomiast, żeby ludzie przypomnieli sobie i przestrzegali zasad dyscypliny społecznej, jakie stosowaliśmy wcześniej. Musimy wrócić do maseczek i egzekwowania obowiązku ich noszenia" - powiedział.
ZOBACZ TEŻ: Koronawirus w Polsce teraz i rok wcześniej. Zakażenia, hospitalizacje i liczba zajętych respiratorów
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: eurosport