Ostatnie dni przed Wielkanocą i same święta to dla wielu czas odwiedzin grobów bliskich. Dlatego widzowie i czytelnicy przez Kontakt 24 pytają, czy w obecnej sytuacji odwiedziny rodzinnych grobów są zgodne z prawem. Użytkowniczka Aga twierdzi też, że jej znajoma spotkała się z przypadkiem, gdy po wyjściu z cmentarza została ukarana 500-złotowym mandatem. Sytuację sprawdza dziennikarz "Czarno na białym" Łukasz Karusta.
O tym, czy cmentarze pozostają otwarte dla odwiedzających decydują ich zarządcy, dlatego w każdym miejscu w Polsce sytuacja może wyglądać inaczej.
Niektóre miasta zamknęły cmentarze, inne - nie
Są miasta, w których samorząd zdecydował o zamknięciu wszystkich nekropolii, by uniknąć gromadzenia się na nich ludzi właśnie w okresie świątecznym. Tak jest m.in. w Zielonej Górze, Sopocie, Rybniku czy Siemianowicach Śląskich.
Na niektórych cmentarzach obowiązują ograniczenia. Odbywają się tylko zaplanowane pogrzeby z dozwoloną liczbą żałobników, a nie są wpuszczani pozostali odwiedzający.
Większość cmentarzy pozostaje jednak otwarta. Największa polska nekropolia, Cmentarz Centralny w Szczecinie, jest czynna, choć jak usłyszeliśmy od pracownika administracji cmentarza: "policja apeluje, by odłożyć odwiedzanie grobów na późniejszy czas, w okolicach jest dużo patroli, często wlepiane są mandaty. Powodem była duża liczba uczestników jednego z pogrzebów i teraz policja pilnuje już bardziej skrupulatnie i karze mandatami".
Policja pilnuje nie tylko odległości
Policja zapewnia jednak, że mandaty wystawiane są tylko w uzasadnionych i skrajnych przypadkach.
- Patrole pytają ludzi, w jakim celu przyjechali na cmentarz, przypominają, że nie jest to miejsce spacerów i spędzania wolnego czasu. Jeśli ktoś naprawdę musi przed świętami odwiedzić groby bliskich, to takie osoby nie są karane - mówi nam podinsp. Aleksandra Nowara, rzeczniczka komendanta wojewódzkiego policji w Katowicach. Dodaje, że zdarzały się jednak przypadki wystawiania mandatów przy cmentarzach.
- Tylko jeśli zachodzą dodatkowe okoliczności. Były mandaty za gromadzenie się w zbyt dużej liczbie, policja spotykała całe grupki ludzi na cmentarzach. Pamiętajmy też o konieczności zachowania bezpiecznej odległości od siebie, obowiązują dwa metry dystansu, tak jak wszędzie indziej.
Prawnik, z którym rozmawialiśmy, zaznacza że cmentarze nie są wymienione w rządowych obostrzeniach dotyczących poruszania i gromadzenia się. Obowiązują więc te same ograniczenia co wszędzie.
- Rozporządzenie Rady Ministrów z 31 marca nie mówi nic o cmentarzach, są tam wymienione np. parki czy bulwary jako miejsca, w których nie możemy przebywać, ale cmentarze nie są wspomniane - mówi adwokat Mariusz Paplaczyk.
Jego zdaniem to oznacza, że policja nie ma prawa ukarać mandatem za samo przebywanie na cmentarzu.
- Jeżeli ktoś czuje, że został ukarany takim mandatem niesłusznie, jeżeli zachował wszystkie zasady dotyczące odległości i niegromadzenia się, może odmówić przyjęcia takiej kary. Wtedy niezawisły i niezależny sąd zdecyduje, kto miał rację - tłumaczy.
Groby najlepiej odwiedzać za kilka tygodni
Przed cmentarzami czynne są też punkty sprzedające znicze i kwiaty. Taka działalność jest dozwolona, ale w kolejce po takie zakupy też należy zachować wszelkie obowiązujące zasady bezpieczeństwa.
Zarówno mec. Paplaczyk, jak i podinsp. Nowara przypominają jednak, że najważniejsze są tutaj zasady zdrowego rozsądku. Jak mówią, jeżeli nie musimy, odwiedźmy groby bliskich za kilka tygodni.
Źródło: tvn24.pl