Doradca rządu do spraw epidemii: miałem nadzieję, że liczby nie będą rosnąć tak szybko

Źródło:
TVN24
"Spodziewaliśmy się, że sytuacja pogorszy się mocno jesienią"
"Spodziewaliśmy się, że sytuacja pogorszy się mocno jesienią"TVN24
wideo 2/23
"Spodziewaliśmy się, że sytuacja pogorszy się mocno jesienią"TVN24

Resort zdrowia kierowany przez ministra Łukasza Szumowskiego ani razu nie zorganizował spotkania z zespołem dziewiętnastu ekspertów, który udzielał rekomendacji ministerstwu - powiedział w rozmowie z TVN24 profesor Tyll Krueger z Wydziału Elektroniki Politechniki Wrocławskiej, który jest członkiem zespołu doradzającego rządowi w sprawie pandemii COVID-19. Jak dodał, "rekomendowaliśmy bardzo łatwy dostęp do testów, nawet dla ludzi, którzy tylko się boją". Mówił także o tym, co trzeba zrobić, zanim dotrzemy do punktu, w którym pozostanie wprowadzenie "totalnego lockdownu".

Profesor Tyll Krueger z Wydziału Elektroniki Politechniki Wrocławskiej jest członkiem zespołu doradzającego rządowi w sprawie pandemii. Zajmuje się modelami matematycznymi prognozującymi rozwój epidemii. Rozmawiał z nim Łukasz Karusta. Oglądaj więcej w "Czarno na białym" w TVN24 we wtorek o 20.30.

Łukasz Karusta: Pan jest członkiem zespołu, który doradza Ministerstwu Zdrowia. Od jak dawna? Od kiedy pan doradza?

Profesor Tyll Krueger: Od początku, od kiedy zaczęła się epidemia, ówczesny minister poprosił różnych ekspertów w Polsce, żeby wysyłali do ministerstwa raporty albo prognozy, szacunki, jak rozwija się epidemia. I od tej pory, to (jest - red.) prawie sześć miesięcy, jesteśmy już w tych grupach ekspertów, które rekomendują ministerstwu różne strategie, szacują ryzyka albo robią prognozy. W nowym ministerstwie teraz (odkąd ministrem jest Adam Niedzielski - red.), od sierpnia też jesteśmy obecni.

KORONAWIRUS W POLSCE. NAJNOWSZE DANE NA PORTALU TVN24.PL >>>

Czyli grupa ekspertów wysyłała raporty? I co ministerstwo z tym robiło?

- Każda grupa swój własny raport pisała. 

Wtedy, na początku epidemii, ministerstwo czytało te raporty, brało je pod uwagę?

- Mam nadzieję. Na pewno jacyś ludzie czytali. Na ile tam ta informacja była dalej przekazywana do ministra Szumowskiego, to nie wiem. Bo wtedy, w ówczesnym ministerstwie nigdy nie mieliśmy na żywo, to znaczy na żywo w internecie, takich spotkań z ówczesnym ministrem czy reprezentantem ministerstwa, to zawsze szło przez parę osób. Inna jest teraz sytuacja w nowym ministerstwie, które dość otwarcie komunikuje się z nami. I mamy regularnie co tydzień spotkanie, w piątek, z ministerstwem, gdzie różne aspekty są dyskutowane. Możemy też nasze potrzeby dotyczące danych zgłaszać. I ministerstwo naprawdę próbuje nam pomóc, w tym sensie, że mamy dostęp do aktualnych danych. I o wiele lepiej funkcjonuje ta komunikacja niż z ówczesnym ministerstwem.

Wróćmy jeszcze do tego pierwszego (resortu zdrowia z ministrem Łukaszem Szumowskim - red.). Pamiętam, że pan latem mówił, że "w ministerstwie nikt nas nie słucha". 

- Ja mówiłem, że nie ma takiej bezpośredniej komunikacji z ministerstwem. I nie wiemy dokładnie, ile informacji z tych raportów naprawdę dojdzie do ministra, jak są używane do podejmowania decyzji. To było całkiem w ciemno, mogę powiedzieć. Ja trochę analizowałem to jako bizantyjski labirynt - nie wiadomo, gdzie płynie ta informacja dalej i jak jest używana. Teraz jest o wiele lepsza sytuacja.

Prof. Krueger: o wiele lepiej działa komunikacja z obecnym ministerstwem zdrowia
Prof. Krueger: o wiele lepiej działa komunikacja z obecnym ministerstwem zdrowiaTVN24

Wtedy było tak, że państwo raportowali, rekomendowali jakieś działania. Te państwa rekomendacje były wcielane w życie?

- Myślę, że one częściowo na pewno były używane, na przykład nasza analiza o tym, jaki ma wpływ polepszenie testowania i jaki ma wpływ śledzenie kontaktów. Takie rzeczy na pewno były używane w jakimś kontekście, żeby wydać rekomendacje. Ale jak dokładnie, to nie wiemy. Teraz jest inaczej niż wcześniej, wcześniej ministerstwo ani jeden raz nie poprosiło nas - tych wszystkich 19 ekspertów - o spotkanie, jakieś rozmowy.

Ani razu?

- Ani razu nie zaprosili na wspólne spotkanie tych 19 ekspertów, o których oficjalnie mówili, że to są ludzie, którzy rekomendują (wydają rekomendacje - red.). Ale nigdy nie było zorganizowane spotkanie z tymi ekspertami. Teraz mamy już czwarte albo piąte spotkanie.

Ale dopiero od około miesiąca, tak?

- Tak, jak zaczęła się praca nowego ministra.

Jak państwo prognozowali rozwój pandemii? Pewnie pan nie tworzył sam modeli matematycznych, bo to inni się tym zajmowali. Ale jakie były te prognozy w lipcu, sierpniu, jak będzie wyglądała jesień?

- Jak dokładnie rozwinie się sytuacja jesienią, to oczywiście latem nie było całkiem pewne. Ale prawie wszyscy eksperci, nie tylko my, spodziewaliśmy się, że sytuacja pogorszy się mocno jesienią. Jest kilka ważnych czynników tutaj. Jeden to oczywiście fakt, że otworzyły się szkoły. To nie główny czynnik, że liczby (zakażeń - red.) rosną, ale jeden z tych, który naprawdę przyspiesza epidemię. Druga kwestia, i to jest dość jasne, i niepotrzebny model do tego, że kiedy pogoda pogarsza się, ludzie więcej siedzą w zamkniętych pokojach i wtedy te szanse zarażenia innych osób rosną. 

Państwo prognozowali, że jednak te kilka tysięcy zachorowań będzie?

- Że tak mocno i tak szybko (liczba zakażeń - red.) będzie rosnąć, to mieliśmy nadzieję, że to nie będzie tak.  

"Spodziewaliśmy się, że sytuacja pogorszy się mocno jesienią"
"Spodziewaliśmy się, że sytuacja pogorszy się mocno jesienią"TVN24

Państwo rekomendowali, żeby szkoły były zamknięte?

- Tak, ja rekomendowałem, że szkoły powinny być zamknięte. Najpierw we wrześniu, żeby zobaczyć, jak rozwija się sytuacja. Nie chcę zupełnego zamknięcia szkół - dzieci do 10 lat idą do szkoły, bo jeśli chodzi o dzieci w wieku poniżej 10 lat to jest jeszcze w nauce otwarty temat, czy one są równie zaraźliwe jak inne osoby. Więcej niż 10 lat, to wiemy, że mogą mniej więcej tak zarazić inne osoby, jak dorośli.

Co jeszcze państwo rekomendowali, co nie zostało wprowadzone w życie?

- Cały czas byłem przeciw pozwoleniu na takie wielkie zgromadzenia ludzi - imprezy, wesela albo pogrzeby. (Rekomendowałem - red.) żeby ograniczyć liczbę osób, które na nich mogą być. To nie był dobry pomysł, nawet latem mieliśmy parę ognisk. W sumie to (ograniczenie - red.) może jest trochę nieprzyjemne dla ludzi, którzy chcą iść na ślub, ale ogólnie to nic nie kosztuje ekonomicznie. I z tej strony te restrykcje są lżejsze niż te, które musimy później ustawić, żeby trzymać propagację epidemii, i które naprawdę są bardzo szkodliwe od strony ekonomicznej. To są rzeczy, które już wtedy rekomendowaliśmy. 

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

Rekomendowaliśmy wtedy także, że dostęp do testów nie powinien być ograniczony do osób, które mają jakieś specyficzne symptomy. Że naprawdę to powinien być bardzo łatwy dostęp do testów, nawet dla ludzi, którzy tylko boją się, bo czują się trochę niedobrze - powinni być testowani.

To też nie zostało zrobione...

- Niestety nie zostało to zrobione. Gorzej, nawet w sierpniu, moim zdaniem zła decyzja była podjęta, że tylko osoby, które mają trzy objawy będą testowane. Tylko i wyłącznie osoby, które mają symptomy i jeszcze musieli mieć trzy objawy, żeby byli testowani. To nie była dobra decyzja. 

Gdy rozmawiam z lekarzami, mówią że jednym z pomysłów mogłoby być lepsze informowanie społeczeństwa i taki prosty, rzetelny, szczery przekaz do społeczeństwa: staramy się, ale jest źle. A nie: jest fantastycznie, jesteśmy świetnie przygotowani. Czy widzi pan tutaj jakiś problem, że to informowanie społeczeństwa kuleje, jest złe?

- Polacy byli informowani tak, że nie było źle i nie było całkiem dobrze. Ale to nie jest specyficznie polska sytuacja, tak samo było w innych krajach, gdzie informacja była nawet o wiele gorsza. We Francji chyba - i to widać - o wiele gorzej jest niż w Polsce. 

Na początku była ta kiepska dyskusja o maskach, które teraz wszyscy noszą - czy to w ogóle potrzebne, czy że nawet są szkodliwe. Ja tego nie rozumiałem, bo od początku roku, w styczniu już było widać, że nam potrzebne będą maski. I wtedy powinny być kupione maski, zorganizowane takie rzeczy, które w sumie są tanie i które można produkować na szybko, dużą ilość.

Pytam o to zaufanie, bo kiedy politycy na przykład nam każą nosić maski, wszystkim Polakom na ulicach, to czasem widzimy ich bez masek. 

- No, to nie jest dobry pomysł, żeby nie nosić maski. Zwłaszcza gdy politycy występują bez maski, to ma jakiś wpływ, to jest jak rekomendacja dla ludzi. "Niepotrzebna mi maska" i to bardzo niedobry przykład. Jak nauczyciel, który pali przed klasą i mówi jak szkodliwe jest palenie. 

A czekaliśmy za długo?

- Teraz jest nie za pięć dwunasta, tylko jest godzina dwunasta. Musimy coś robić w tym momencie, żeby w ogóle zatrzymać wzrost liczby, którą mamy.

Czyli teraz już mamy dwunastą. To czego nie zrobiliśmy za pięć minut dwunasta, żeby do tej dwunastej nie dojść?

- Ja byłem za tym, żeby było więcej restrykcji, na wielkie imprezy na pewno. Na pewno (należało - red.) przygotować się na pesymistyczne scenariusze. Powiększyć nasze zasoby, respiratory. To byłby dobry pomysł. Ja byłem bardziej sceptyczny wobec otworzenia szkół i uniwersytetów. Byłem za zajęciami w trybie zdalnym i szkoły tylko ewentualnie otwarte na klasy 1-4 i koniec.

Prof. Krueger: byłem bardziej sceptyczny wobec otworzenia szkół i uniwersytetów
Prof. Krueger: byłem bardziej sceptyczny wobec otworzenia szkół i uniwersytetówTVN24

To państwo to radzą ministerstwu, i co ministerstwo na to?

- Ministerstwo dziękuje za te rekomendacje, ale właściwie tych wewnętrznych decyzji tam nie śledzimy i nie słuchamy, jaka jest dyskusja na ten temat. 

To nie jest wprowadzane w życie, czyli ministerstwo nie bierze pod uwagę tego. 

- Nie, oni myślą, ale oni - jak to w polityce - patrzą na różne aspekty. Oni patrzą na aspekty ekonomiczne, polityczne i tak dalej. Wiele osób myśli jeszcze, że to jest choroba trochę jak grypa. To nie jest taka straszliwa choroba, dotyka tylko starszych ludzi, którzy mają jeszcze jakieś inne choroby. Ale w każdej grupie wiekowej ta choroba jest 15 razy bardziej śmiertelna niż grypa. Młodzi ludzie mają bardzo małą śmiertelność, jeśli chorują na grypę, i tutaj koronawirus też daje 15 razy więcej. Kiedy ktoś ma jakąś dodatkową chorobę, powiększa się bardzo mocno szansa na ciężkie chorowanie.

Ważne tutaj jest także, że strategia nie tylko w Polsce, ale w każdym z zachodnich krajów, jest taka, że próbujemy kontrolować epidemię na niskim poziomie, by dojść do punktu, w którym będzie szczepionka, która ewentualnie przyjdzie. Wiele grup nad tym pracuje. Albo jakieś inne leczenie, które mocno polepszy tę sytuację. To może trwać trzy, cztery, pięć, sześć miesięcy - nie wiemy dokładnie. I tak długo trzeba chronić naród, żeby ta epidemia nie doszła do punktu, w którym totalny lockdown będzie wprowadzony, jako ostatnia możliwość.

Autorka/Autor:Łukasz Karusta, pp, kab

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Odbyła się oficjalna inauguracja polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. W uroczystości nie wziął udziału prezydent Andrzej Duda. Prokurator wszczął śledztwo w sprawie przestępstwa "zdrady dyplomatycznej" byłego szefa MON Antoniego Macierewicza. Polska drugi raz z rzędu awansowała do finału tenisowego United Cup. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę 4 stycznia.

Uroczystość bez Dudy, śledztwo w sprawie "zdrady dyplomatycznej", sukces polskich tenisistów

Uroczystość bez Dudy, śledztwo w sprawie "zdrady dyplomatycznej", sukces polskich tenisistów

Źródło:
PAP, TVN24

- Brak zaproszenia dla ambasadora Węgier na inaugurację polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej jest "żałosną i dziecinną" decyzją - stwierdził węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto.

Szijjarto: decyzję polskiego ministra spraw zagranicznych można określić dwoma słowami

Szijjarto: decyzję polskiego ministra spraw zagranicznych można określić dwoma słowami

Źródło:
PAP

- Mamy wszystkie powody, żeby stać się na nowo silną Europą. Polska jest przygotowana do tego zadania - oświadczył premier Donald Tusk podczas oficjalnej inauguracji polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Ocenił, że "Europa ma szczęście, że w tym bardzo trudnym momencie naszej historii to Polska będzie wypełniała misję prezydencji". - Nie mam wątpliwości, że polska prezydencja udowodni po raz kolejny, że patriotyzm i integracja europejska są ze sobą powiązane - powiedział natomiast przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa.

Donald Tusk na inauguracji prezydencji: Europa ma szczęście

Donald Tusk na inauguracji prezydencji: Europa ma szczęście

Źródło:
TVN24, PAP

10 stycznia zapadnie decyzja co do wymiaru kary dla prezydenta elekta USA Donalda Trumpa - przekazał sędzia Juan Merchan, dodając, że nie jest skłonny do orzeczenia kary więzienia. Wcześniej prezydent elekt został uznany przez ławę przysięgłych winnym ukrywania płatności za milczenie aktorki porno Stormy Daniels. Oznacza to, że werdykt zapadnie 10 dni przed jego zaprzysiężeniem.

Co dalej w sprawie wyroku dla Trumpa? Decyzja ma zapaść 10 dni przed inauguracją prezydentury

Co dalej w sprawie wyroku dla Trumpa? Decyzja ma zapaść 10 dni przed inauguracją prezydentury

Źródło:
Reuters, BBC

- Nie ma podstaw do tego, żeby minister finansów podejmował jakąkolwiek decyzję - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 profesor Marek Safjan, były prezes Trybunału Konstytucyjnego i były sędzia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Odniósł się w ten sposób do przyjęcia przez Państwową Komisję Wyborczą sprawozdania finansowego komitetu PiS, realizującego tym samym decyzję nieuznawanej izby Sądu Najwyższego. Zdaniem Safjana treść uchwały PKW w tej sprawie to "prawnicze kuriozum".

Profesor Safjan o "prawniczym kuriozum". "Wydaje się, że nie ma żadnej decyzji"

Profesor Safjan o "prawniczym kuriozum". "Wydaje się, że nie ma żadnej decyzji"

Źródło:
TVN24

Członkostwo Polski w strefie euro mogłoby stanowić źródło zaburzeń w gospodarce - stwierdziło Ministerstwo Finansów (MF). Resort przedstawił swoje stanowisko dotyczące europejskiej waluty w Polsce w corocznym opracowaniu "Monitor Konwergencji z Unią Gospodarczą i Walutową".

Euro w Polsce? Resort finansów stawia sprawę jasno

Euro w Polsce? Resort finansów stawia sprawę jasno

Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Jeśli coś nie jest sądem, to dlaczego do tego ma się stosować administracja rządowa? - tak do orzeczenia Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN w sprawie pieniędzy dla PiS odniósł się szef kancelarii premiera. Ostateczną decyzję w tej sprawie za kilka dni ma podjąć minister finansów, ale trudno w rządzie znaleźć kogoś, kto by widział powód, by pieniądze wypłacić. 

Politycy czekają na ruch ministra finansów. "Ile trzeba ukraść, żeby po prostu zostało to ukarane?"

Politycy czekają na ruch ministra finansów. "Ile trzeba ukraść, żeby po prostu zostało to ukarane?"

Źródło:
Fakty TVN

W ciągu ostatnich 20 lat 3 stycznia był dniem, w którym we Francji umierało najwięcej osób - podał portal stacji BFM TV, powołując się na dane Państwowego Instytutu Statystyki i Badań Ekonomicznych (INSEE). Przekazano, że średnia zgonów w tym dniu wyniosła 1900 przypadków, w porównaniu z 1600 zgonami dziennie na przestrzeni roku.

To dzień, w którym umiera tu najwięcej osób w roku. I tak od 20 lat

To dzień, w którym umiera tu najwięcej osób w roku. I tak od 20 lat

Źródło:
PAP

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. W Polsce najwyższe były dwie wygrane czwartego stopnia w wysokości ponad 400 tysięcy złotych każda. Oto liczby, które wylosowano 3 stycznia 2025 roku.

Rośnie kumulacja w Eurojackpot

Rośnie kumulacja w Eurojackpot

Źródło:
tvn24.pl

Prokurator wszczął śledztwo w sprawie przestępstwa "zdrady dyplomatycznej" byłego szefa MON Antoniego Macierewicza. Informację w tej sprawie przekazała Prokuratura Krajowa. Chodzi o wycofanie się kierowanego ówcześnie przez Macierewicza resortu z programu pozyskania tankowców powietrznych. Program nosił nazwę "Karkonosze".

Jest śledztwo w sprawie "zdrady dyplomatycznej" Antoniego Macierewicza

Jest śledztwo w sprawie "zdrady dyplomatycznej" Antoniego Macierewicza

Źródło:
tvn24.pl

Przez kilka miesięcy życie 31-latki przebywającej w szpitalu w Legnicy było podtrzymywane przez aparaturę, tylko po to, by ocalić życie jej dziecka. Kobieta we wczesnej ciąży doznała pęknięcia tętniaka mózgu. Dziewczynka właśnie została wypisana ze szpitala.

Lekarze utrzymywali przy życiu ciężarną kobietę. Udało im się uratować dziecko

Lekarze utrzymywali przy życiu ciężarną kobietę. Udało im się uratować dziecko

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent Andrzej Duda nie będzie obecny na oficjalnej inauguracji polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Informację potwierdziła TVN24 szefowa jego kancelarii Małgorzata Paprocka. Poinformowała, że będzie on reprezentowany przez jednego z jego doradców. Podsekretarz stanu w kancelarii premiera Agnieszka Rucińska przekazała, że w sprawie zaproszenia prezydenta wszystko odbyło się "zgodnie z procedurami".

Inauguracja polskiej prezydencji w Radzie UE bez Andrzeja Dudy

Inauguracja polskiej prezydencji w Radzie UE bez Andrzeja Dudy

Źródło:
TVN24

Nowy de facto syryjski przywódca Ahmed al-Szara nie podał ręki na powitanie minister spraw zagranicznych Niemiec Annalenie Baerbock. Dłoń wyciągnął natomiast do ministra francuskiego Jeana Noela Barrota. Tę dysproporcję zauważyły media.

Ministrowi tak, ministrze nie. Dysproporcja przy powitaniu w Damaszku

Ministrowi tak, ministrze nie. Dysproporcja przy powitaniu w Damaszku

Źródło:
PAP, Reuters

Joe Biden zablokował przejęcie amerykańskiego koncernu stalowego US Steel przez japoński Nippon Steel. Zdaniem prezydenta USA oddanie tak wielkiego producenta stali stwarzałoby ryzyko dla bezpieczeństwa narodowego. Wielkość transakcji miała wynieść około 15 miliardów dolarów.

Biden zablokował przejęcie giganta

Biden zablokował przejęcie giganta

Źródło:
PAP

W brytyjskiej Izbie Lordów wciąż zasiada grupa arystokratów, którzy odziedziczyli członkostwo w parlamencie. Premier Keir Starmer określa dziedziczenie prawa do miejsca w izbie wyższej jako zasadę "nie do obrony", a wskutek działań jego rządu tak zwani parowie dziedziczni już niedługo prawdopodobnie zawieszą zabytkowe szaty na kołku. Arystokraci są przeciwni zmianom.

Premier zapowiada kres "dziwacznej" tradycji. Arystokraci oburzeni

Premier zapowiada kres "dziwacznej" tradycji. Arystokraci oburzeni

Źródło:
Sky News, BBC, gov.uk, parliament.uk

Podczas gaszenia pożaru w Skale (Dolnośląskie) strażacy znaleźli skrępowanego mężczyznę z raną postrzałową. Okazało się, że sprawca ukrywa się wciąż na posesji. Do akcji wkroczyli kontrterroryści. Po wejściu do budynku znaleźli dwa ciała - sprawcy i jego sąsiada.

Postrzelił i skrępował wujka, sąsiada zastrzelił. Znaleźli jego ciało, miał przy sobie rewolwer

Postrzelił i skrępował wujka, sąsiada zastrzelił. Znaleźli jego ciało, miał przy sobie rewolwer

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Pani Aleksandra zapłaciła 350 złotych za przejazd z Dworca Wschodniego do centrum. Według taryfy przewoźnika jeden kilometr podróży wyceniony był na 60 złotych. Kobieta nie zgłosiła sprawy na policję, ale nie kryje rozgoryczenia tą sytuacją. - To naprawdę przykre, że można tak kogoś naciągnąć - powiedziała.

350 złotych za 11-minutowy kurs

350 złotych za 11-minutowy kurs

Źródło:
Kontakt24/tvnwarszawa.pl

Kolejarze ogłosili przetarg na przebudowę mostu w Górze Kalwarii. Los przeprawy z lat 50. wydaje się przesądzony, choć wciąż jest w ewidencji zabytków. A co z kładką pieszo-rowerową?

Będzie nowy most kolejowy nad Wisłą. Jest szansa na kładkę

Będzie nowy most kolejowy nad Wisłą. Jest szansa na kładkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ambasada Ukrainy w Warszawie ostrzegła przed fałszywymi pismami, wzywającymi obywateli Ukrainy przebywających w Polsce do stawienia się do poboru wojskowego. Urząd do Spraw Cudzoziemców zapewnił w komunikacie, że nie jest autorem tych pism.

Doniesienia o "listach powołania do służby wojskowej obywateli Ukrainy w Polsce". Ambasada komentuje

Doniesienia o "listach powołania do służby wojskowej obywateli Ukrainy w Polsce". Ambasada komentuje

Źródło:
PAP

Kolejne doniesienia w sprawie możliwych nieprawidłowości w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Kielcach trafiły do prokuratury. Zawiadomienia dotyczą m.in. wykorzystywania sprzętu służbowego do przygotowywania materiałów kampanijnych kandydatów Prawa i Sprawiedliwości w wyborach. - Przeraża ogrom tego, co się działo - mówi prezes WFOŚiGW.

W czasie pracy mieli przygotowywać materiały dla kandydatów PiS. Kolejne doniesienia do prokuratury

W czasie pracy mieli przygotowywać materiały dla kandydatów PiS. Kolejne doniesienia do prokuratury

Źródło:
PAP

W koszarach 1. Warszawskiej Brygady Pancernej przyszło na świat dziecko. Jego matka jest żołnierką zasadniczej służby wojskowej i odbywa w Wesołej szkolenie specjalistyczne. Po porodzie wraz z noworodkiem trafiła do szpitala.

Poród w koszarach. Żołnierka urodziła córeczkę

Poród w koszarach. Żołnierka urodziła córeczkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Oszuści wysyłają fałszywe maile informujące potencjalnych klientów PKO BP o nagłej potrzebie aktualizacji danych konta bankowego - ostrzegł w piątek CERT Polska, dodając, że w ten sposób cyberprzestępcy próbują wyłudzić dane logowania.

Nowa metoda oszustów. Klienci wielkiego banku na celowniku

Nowa metoda oszustów. Klienci wielkiego banku na celowniku

Źródło:
PAP

Dla Polski ma to być "finisz wyjścia z okołorosyjskiej organizacji". Chodzi o obecność naszego kraju w Intersputniku. Historia ta sięga lat 70. ubiegłego wieku.

Ta umowa sięgała czasów PRL. Dopiero teraz została wypowiedziana

Ta umowa sięgała czasów PRL. Dopiero teraz została wypowiedziana

Źródło:
Konkret24

Specjalny zespół prokuratorów stwierdził nieprawidłowości w wielu z 200 śledztw z czasów Zbigniewa Ziobry. Zastrzeżenia dotyczą między innymi śledztw w sprawie Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich, jednego z postępowań w sprawie nocnego wejścia do CEK NATO i przeciwko szefom SKW, a także sprawy "dwóch wież". Pod lupą audytorów znalazło się śledztwo przeciwko byłemu menedżerowi Roberta Lewandowskiego oraz postępowanie w sprawie finansów arcybiskupa Lwowa. W sprawie wypadku z udziałem byłej premier Beaty Szydło będzie postępowanie karne związane z nieprawidłowościami w śledztwach dotyczących tamtego zdarzenia - to jedna z konkluzji raportu leżącego na biurku Adama Bodnara.

Śledztwa z czasów Ziobry i nieprawidłowości. O które chodzi? Znamy szczegóły

Śledztwa z czasów Ziobry i nieprawidłowości. O które chodzi? Znamy szczegóły

Źródło:
tvn24.pl

Ważący ponad 500 kilogramów metalowy pierścień spadł z nieba na kenijską wioskę Mukuku w hrabstwie Makueni. Wydarzeniu towarzyszył olbrzymi huk, który był słyszalny z odległości 50 kilometrów. Kenijska Agencja Kosmiczna przekazała, że tajemniczy obiekt był najprawdopodobniej fragmentem rakiety kosmicznej, który nie spłonął w ziemskiej atmosferze.

Z nieba spadł metalowy pierścień o średnicy 2,5 metra

Z nieba spadł metalowy pierścień o średnicy 2,5 metra

Źródło:
PAP, KSA