Grupa TVN Discovery wspiera wiele akcji - w czasie pandemii przekazała pieniądze na posiłki dla potrzebujących, wspierając tym samym branżę gastronomiczną. Dzięki Fundacji TVN "Nie jesteś sam" udało się zebrać 5 milionów złotych - to pieniądze dla medyków, dla tych, którzy każdego dnia dzielnie walczyli o życie osób zakażonych koronawirusem. Materiał magazynu "Polska i Świat".
"Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie" - śpiewa zespół Tilt. Dziś na spełnienie tej obietnicy wiele osób wciąż czeka. W kwietniu 2020 roku, gdy pandemia zamknęła nas w domach, artyści także ze swoich domów zaśpiewali dla bohaterów - pracowników szpitali.
W okrojonym składzie zaśpiewali także artyści z Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk". - Areną koncertową było moje biuro, które zostało dostosowane do tego miniwystępu, na potrzeby tegoż przedsięwzięcia - wspomina Zbigniew Cierniak z Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk".
"Od samego początku uznaliśmy, że musimy się włączyć w walkę z pandemią"
Dzięki temu charytatywnemu koncertowi zorganizowanemu przez Player.pl i Fundację TVN "Nie jesteś sam" udało się zebrać 5 milionów złotych. - Uznaliśmy, że szpitale najlepiej wiedzą, co im potrzeba. W związku z tym prosiliśmy, żeby szpitale się do nas zgłaszały i my przeznaczaliśmy dla szpitali 50, 100, 150 tysięcy złotych - mówi Katarzyna Kolenda-Zaleska, dziennikarka TVN i prezes Fundacji TVN "Nie jesteś sam".
Ale to nie wszystko. Fundacja była aktywna od pierwszych dni pandemii. - Od samego początku uznaliśmy, że musimy się włączyć w walkę z pandemią, bo pomoc to jest nasza tożsamość, to jest nasze DNA, w związku z tym na początku przeznaczyliśmy ponad milion złotych na testy, bo to wydawało nam się najważniejsze, a potem włączyliśmy się w akcję "Pomagajmy sobie", więc łączyliśmy restauratorów z ludźmi, którzy potrzebowali pożywienia - wymienia Kolenda-Zaleska.
Wsparcie dla małych i średnich przedsiębiorców
Tylko w grudniu i styczniu Grupa TVN Discovery przeznaczyła dwa miliony złotych na posiłki dla potrzebujących, ratując przy tym wiele gastronomicznych biznesów. - Nie mamy poczucia, że jakieś pieniądze za darmo bierzemy, a liczy się bardziej, że na święta komuś pomożemy - mówił wtedy Kamil Czarkowski z restauracji "By The Way".
Mali i średni przedsiębiorcy za symboliczną złotówkę mogli w naszych kanałach wyemitować reklamę swojej firmy. Z akcji TVN "Pomagajmy sobie" skorzystał między innymi fryzjer Piotr Sosnowski. - Z żoną przyjechaliśmy do zakładu i żona filmowała, jakiś tam pomysł był, jak to ma wyglądać. I poszło - wyjaśniał.
Swoją reklamę wyemitowała też Mariola Chwal, właścicielka cieszyńskiej restauracji "Jak u mamy". - Przetrwaliśmy, to było akurat przy pierwszym lockdownie. Myślę, że reklama też coś dała, bo Cieszyn jest miastem zabytkowym i przyjeżdżają tu turyści i wiele osób mówiło, że mnie widziało jako szefową - przyznała.
"Trzeba było w jakiś sposób pomóc państwu głosem ekspertów"
Gdy każdy dzień przynosił nowe, często zaskakujące fakty, prosiliśmy ekspertów o odpowiedzi na najważniejsze pytania widzów.
- Trzeba było w jakiś sposób pomóc państwu głosem ekspertów. Nie naszym głosem, bo my nie jesteśmy ekspertami i to chcieliśmy zrobić: państwa pytania przekazać - wyjaśniał dziennikarz TVN24 Juliusz Kaszyński.
Na początku pojawiało się kilkadziesiąt pytań dziennie, później liczono je już w tysiącach.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24