Zawiadomienie do prokuratury dotyczące łamania praw pacjentów przez personel oddziału psychiatrii sądowej dla nieletnich złożył dyrektor Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Starogardzie Gdańskim. Według niego pacjenci, mieli być kopani, szarpani, stosowano wobec nich szantaż, poniżano ich i ośmieszano.
Oddział działa niespełna dwa lata. Przebywa tam, na mocy postanowienia sądu, do 24 pacjentów - dziewcząt i chłopców w wieku od 13 do 18 lat. Są to pacjenci z zaburzeniami psychicznymi lub emocjonalnymi.
Sprzeczne informacje
Dyrektor placówki Michał Rudnik ma - jak powiedział - podejrzenia, że na oddziale dochodziło do nieprawidłowości, wobec pacjentów stosowana była przemoc fizyczna i psychiczna - byli oni kopani, szarpani, stosowano wobec nich szantaż, poniżano ich i ośmieszano.
Zaznaczył, że po zarządzonym przez niego, prawie dwumiesięcznym wewnętrznym postępowaniu wyjaśniającym, ma sprzeczne informacje dotyczące tego, co działo się na oddziale.
- Uważam, że musi to wyjaśnić prokuratura, bo trzeba przeprowadzić rozmowy i konfrontacje personelu, a dyrekcja placówki nie ma takich możliwości - zaznaczył.
Dyrektor nie chciał mówić o podejrzeniach wobec konkretnych osób. Powiedział, że informacje dotyczące nieprawidłowości otrzymał od ordynatora oddziału.
Złożył zawiadomienie po tym jak "w lokalnym programie telewizyjnym w miniony czwartek ujawniona została dokumentacja medyczna i dane osobowe bez zgody szpitala".
Po lupą śledczych
Ta sprawa ma charakter kryminalny, a pacjenci traktowani byli nieludzko. Nad tymi dziećmi po prostu się znęcano, dzieci dostawały m.in. zastrzyki z soli fizjologicznej, były tygodniami przetrzymywane w izolatkach i zmuszane do stania godzinami na baczność Lekarz wojewódzki, Jerzy Karpiński
Prokurator Rejonowy w Starogardzie Gdańskim, Jarosław Kembłowski powiedział, że zanim wpłynęło zawiadomienie dyrektora szpitala, z urzędu - na podstawie doniesień prasowych - wszczął śledztwo ws. sytuacji w placówce.
Poinformował, że do prokuratury dotarło w poniedziałek zawiadomienie Rzecznika Praw Dziecka o wynikach kontroli przeprowadzonej na tym oddziale przez jego urząd 19 listopada.
Dodał, że "rzecznik zwraca uwagę na istnienie konfliktu wśród personelu oddziału oraz wskazuje na ewentualne nieprawidłowości w postępowaniu z osadzonymi tam nieletnimi".
Sprawa kryminalna
- Ta sprawa ma charakter kryminalny, a pacjenci traktowani byli nieludzko - powiedział lekarz wojewódzki, Jerzy Karpiński.
Poinformował, że konsultant wojewódzki ds. psychiatrii, dr Izabela Łucka w swojej pokontrolnej, wstępnej ocenie stwierdziła, że "dochodziło do naruszania bezpośrednio godności dzieci i młodzieży przebywającej na oddziale".
- Nad tymi dziećmi po prostu się znęcano, dzieci dostawały m.in. zastrzyki z soli fizjologicznej, były tygodniami przetrzymywane w izolatkach i zmuszane do stania godzinami na baczność - powiedział Karpiński.
Rzeczniczka marszałka województwa, Małgorzata Pisarewicz poinformowała, że Urząd Marszałkowski w Gdańsku, któremu podlega szpital, rozpocznie we wtorek kontrolę placówki.
Sprawę bada także Biuro Rzecznika Praw Pacjenta w Warszawie. Jeśli zostaną potwierdzone przypadki łamania praw pacjentów, szpital może otrzymać karę do 500 tys. zł.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24