Kontrowersje wokół niemiecko-polskiej fundacji. "Tobias, kto?"

Bundestag
Bundestag, niemiecki parlament
Źródło: Reuters
Niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" napisał, że niemieckie Ministerstwo Badań i Technologii rozważa zmianę szefa zarządu Niemiecko-Polskiej Fundacji Nauki. Nowy kandydat na to stanowisko - znany jako Toby z Monachium - wzbudza jednak zastrzeżenia.

W połowie października członkowie kuratorium Niemiecko-Polskiej Fundacji Nauki otrzymali z niemieckiego ministerstwa badań, technologii i kosmonautyki pismo, które, oprócz pozytywnej oceny dotychczasowej działalności fundacji, zawierało propozycję wyboru na nowego przewodniczącego zarządu piosenkarza Tobiasa Thalhammera - poinformowali Timo Frasch i Stefan Locke z "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

"Większość spośród siedmiorga członków kuratorium oraz sześcioosobowej rady doradczej przecierała ze zdumienia oczy, pytając: Tobias, kto?" - czytamy w "FAZ".

Redakcja przypomniała, że fundacja powstała w 2009 roku z inicjatywy Niemiec, Polski oraz niemieckiego landu Brandenburgia. W realizację projektu zaangażowane były wysoko postawione osobistości z obu krajów, w tym była przewodnicząca Bundestagu Rita Suessmuth i były minister spraw zagranicznych Polski Władysław Bartoszewski.

"Od ponad 20 lat silnie związany z Polską, zawodowo i prywatnie"

W piśmie do fundacji, wiceministra badań i technologii Silke Launert napisała o kandydacie w samych superlatywach. Podkreśliła, że jest on "od ponad 20 lat silnie związany z Polską zawodowo i prywatnie" i ze względu na długoletnie zaangażowanie w polityce i kulturze, w połączeniu z doświadczeniami zebranymi jako pracownik naukowy w dziedzinie ekonomiki przedsiębiorstw, może stać się "ważnym inicjatorem impulsów" w pracy fundacji.

Thalhammer - zdaniem Silke Launert - jest osobą, która "rozumie ludzi i jest na nich otwarta". Jego partnerka pochodzi z Polski, a on sam posiada podstawową znajomość języka polskiego.

Przez pewien czas był udziałowcem nadawcy Romance TV Polska z siedzibą w Warszawie, a do dziś jest udziałowcem agencji organizującej koncerty Piosenka Plus Sp. z o.o. w Katowicach - zwróciła uwagę.

46-latek znany jest jako wykonawca przebojów, także w Polsce, jako "Toby z Monachium" - dodała.

"Może być sympatycznym facetem, ale brakuje mu kwalifikacji"

Jak piszą dziennikarze "FAZ", po obu stronach polsko-niemieckiej granicy rośnie sprzeciw wobec kandydatury ministerstwa. Kwestionowane są kompetencje kandydata.

"Thalhammer może być sympatycznym facetem, ale brakuje mu jakichkolwiek kwalifikacji oraz wystarczających kontaktów w świecie nauki" - cytuje pragnącego zachować anonimowość członka kuratorium "FAZ".

Bundestag
Bundestag
Źródło: PAP/EPA/CHRISTOPHER NEUNDORF

Fundacja wsparła dotychczas blisko 500 projektów badawczych oraz młodych naukowców. Do współpracy z renomowanymi uniwersytetami potrzebny jest kompetentny zarząd związany ze szkolnictwem wyższym.

Jak podkreślili autorzy, przedmiotem krytyki jest też brak konsultacji ze stroną polską. Strona polska "powstrzymuje się dotychczas od publicznej krytyki" - zwraca uwagę "FAZ". Za kulisami mówi się, że propozycja wysunięta przez ministerstwo zostanie odrzucona.

Przypuszczalnie powodem nominacji Thalhammera jest jego przynależność do CSU - czytamy w "FAZ". Obecnie jest on członkiem rady gminy w Neubibergu. W 2018 r. polityk przeszedł z FDP do CSU, ponieważ jego macierzysta partia nie zapewniła mu dobrego miejsca na liście wyborczej. Zmiana barw partyjnych związana była z "hymnami pochwalnymi na cześć premiera Bawarii Markusa Soedera".

Apele o utrzymanie dotychczasowego zarządu fundacji

- Bardzo się ucieszyłem, kiedy ministerstwo zwróciło się do mnie z pytaniem, czy wyobrażam sobie objęcie tej społecznej funkcji (zarząd nie otrzymuje wynagrodzenia, a jedynie zwrot kosztów - red.) - powiedział Thalhammer dziennikarzom "FAZ". Jak dodał, jego życie jest "mocno związane z niemiecko-polską przyjaźnią, zawodowo i prywatnie".

Niemieckim członkom władz fundacji nie wystarczają takie wyjaśnienia. Brandenburgia chce podobno zgłosić sprzeciw wobec kandydatury. Dlaczego doświadczona, długoletnia przewodnicząca miałaby ustąpić miejsca "lokalnemu politykowi, wykonawcy przebojów i producentowi muzyki?" - pyta członek kuratorium, historyk Stefan Troebst.

Troebst wysłał do wszystkich członków kuratorium dwa wnioski o zmianę porządku wyznaczonego na 3 listopada posiedzenia. Zaproponował głosowanie tajne i reelekcję dotychczasowego zarządu z Cornelią Pieper na czele - piszą w konkluzji Locke i Frasch.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: