"Nigdy nie brałem udziału w żadnym strajku". Wszystkie protesty Konstantego Radziwiłła

[object Object]
Konstanty Radziwiłł za problemy w ochronie zdrowia wini lekarzy (materiał "Faktów" TVN z 4.01.2018)Fakty TVN
wideo 2/8

Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł twierdzi, że jako lekarz nigdy nie strajkował. Jak w takim razie nazwać przyłączenie się do protestu w dniu ogólnopolskiego strajku lekarzy przez Konstantego Radziwiłła - ówczesnego lidera samorządu lekarskiego?

Spór między opozycją a ministrem o to, czy w przeszłości strajkował, czy nie, toczy się obok trwającego właśnie protestu medyków. Część lekarzy przestała zgadzać się na pracę w publicznych placówkach w wymiarze większym niż 48 godzin tygodniowo. Trwa również protest lekarzy rezydentów, którzy domagają się m.in. podwyżek płac.

W poniedziałek 23 stycznia protestowi lekarzy poświęcone było nadzwyczajne posiedzenie sejmowej komisji zdrowia. Przewodniczył mu poseł opozycyjnej Platformy Obywatelskiej Bartosz Arłukowicz, w poprzedniej kadencji szef resortu zdrowia. Zarzucił urzędującemu ministrowi, że przestał troszczyć się o lekarzy, gdy został ministrem.

Opozycja: strajkował, protestował, żądał, oczekiwał

- Dziś publicznie mówi pan o lekarzach, że to jest bunt polityczny i że chcą spowolnić, uniemożliwić pracę szpitali, chcą spowodować zagrożenie zdrowia. Nie możemy się na to zgodzić! - grzmiał Arłukowicz. - Pan dwadzieścia lat był członkiem organizacji lekarskich. Pan żądał, protestował, strajkował, oczekiwał, wskazywał, gdzie są finanse. Ale kiedy pan stał się odpowiedzialny za ten system, okazało się, że pan kompletnie abdykował.

- Absolutnie nigdy nie brałem udziału w żadnym strajku i chciałem to sprostować - odciął się Radziwiłł. Nie prostował natomiast innych działań z przeszłości, które wytykał mu Arłukowicz. Innymi słowy Radziwiłł nie zaprzeczył, że żądał, protestował i wskazywał, skąd wziąć pieniądze na ochronę zdrowia.

Sporna pozostaje więc kwestia, czy Radziwiłł - gdy był lekarzem - strajkował.

Na pewno 7 kwietnia 2006 roku, gdy odbywał się ogólnopolski strajk pracowników ochrony zdrowia, Konstanty Radziwiłł nie przyjmował pacjentów i wziął udział w demonstracji przed Sejmem.

O tym, że w dniu strajku nie przyjmował pacjentów, zapewnił na łamach branżowego lekarskiego pisma, które przewodniczący Arłukowicz cytował na poniedziałkowej komisji.

- Przytoczę rubrykę "Okiem prezesa". Prezesem Naczelnej Rady Lekarskiej był pan w 2006 roku, cytuję: "Wobec publikacji tygodnika 'Wprost' pomawiającej mnie o nielojalność w stosunku do kolegów lekarzy i innych pracowników medycznych ochrony zdrowia, którzy solidarnie wzięli udział w ogólnopolskiej akcji protestacyjnej, kategorycznie oświadczam, że 7 kwietnia podobnie jak większość moich kolegów lekarzy, nie przyjmowałem pacjentów w żadnym miejscu" - czytał na głos lekarskie czasopismo poseł Arłukowicz.

Dowodem na udział Konstantego Radziwiłła w demonstracji odbywającej się w Warszawie w dniu ogólnopolskiego strajku lekarzy 7 kwietnia 2006 roku są liczne zdjęcia wykonane przez fotoreporterów.

Zatem, choć minister twierdzi, że "nigdy nie brał udziału w żadnym strajku", to w dniu ogólnopolskiego strajku polegającego na nieprzyjmowaniu pacjentów i udziale w demonstracji...

- tak jak strajkujący lekarze, nie przyjmował pacjentów,

- ramię w ramię ze strajkującymi lekarzami i pielęgniarkami wziął udział w demonstracji w Warszawie.

W demonstracji wziął udział powtórnie, miesiąc później, 10 maja 2006 roku.

Tamten protest sprzed dwunastu lat miał charakter typowo płacowy. Lekarze i pielęgniarki domagali się wtedy od rządu podwyżki swoich pensji o co najmniej jedną trzecią.

Temu, że w inny sposób protestował i wspierał protesty, zanim został ministrem, Konstanty Radziwiłł już nie zaprzeczał. Można powiedzieć, że przemilczał tę kwestię, bo o ile z zarzutem strajkowania stanowczo polemizował, to do innych form swojej protestacyjnej działalności już się nie odnosił.

Tymczasem jako działacz, sekretarz, wiceprezes i prezes Naczelnej Rady Lekarskiej (organ samorządu zawodowego lekarzy) brał udział i popierał protesty przedstawicieli zawodów medycznych. Oto kilka przykładów.

Zmienił punkt widzenia na płace lekarzy

W październiku 2017 roku w czasie protestu lekarzy rezydentów Konstanty Radziwiłł jako minister dowodził, że pensja nieprzekraczająca 4000 złotych brutto (mniej niż jedna średnia krajowa) powinna początkującemu lekarzowi wystarczyć. Wcześniej jako działacz samorządu lekarskiego popierał postulat, aby najniższa pensja lekarza w Polsce wynosiła dwie średnie krajowe.

- Wynagrodzenia dzisiaj kształtujące się od 3170 zł do 3890 zł brutto nie są wynagrodzeniami, które można nazwać głodowymi. Żyjemy w Polsce tu i teraz. One są niskie, ale nie są głodowe - twierdził minister zdrowia w czasie burzliwych rozmów z protestującymi rezydentami.

W 2008 roku Konstanty Radziwiłł dostał burzliwe oklaski delegatów na IX Nadzwyczajny Krajowy Zjazd Lekarzy. Zobowiązał się bowiem, że będzie negocjował z rządem, aby najniższa pensja lekarza była dwa razy wyższa niż przeciętne wynagrodzenie.

- Zjazd upoważnił mnie jako prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej do wystąpienia do premiera z propozycją zawarcia paktu, w którym rząd zobowiązałby się do zwiększania wynagrodzeń minimalnych lekarzy i dentystów do poziomu nie mniejszego niż dwie średnie krajowe dla wszystkich lekarzy - zapowiadał Konstanty Radziwiłł.

Poparł protest Porozumienia Zielonogórskiego

Na początku 2015 roku gabinety lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej były zamknięte. Porozumienie Zielonogórskie, zrzeszające lekarzy POZ, protestowało przeciwko zabraniu im pieniędzy przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Stracili bowiem podwyższone stawki za opiekę nad cukrzykami i sercowcami, a dodatkowo NFZ kazał im wstępnie badać pacjentów pod kątem nowotworów, ale nie zapewnił na to dodatkowych pieniędzy.

Konstanty Radziwiłł o potrzebie większych nakładów na ochronę zdrowia (2008 r.)
Konstanty Radziwiłł o potrzebie większych nakładów na ochronę zdrowia (2008 r.)tvn24

9 stycznia 2015, podobnie jak w tym roku, również odbyło się nadzwyczajne posiedzenie sejmowej komisji Zdrowia zwołane na wniosek opozycji. Z tym, że wtedy opozycją było Prawo i Sprawiedliwość. Uczestniczył w niej, jako przedstawiciel samorządu lekarskiego, Konstanty Radziwiłł. Między zwołaniem komisji a dniem obrad lekarze i rząd podpisali porozumienie, dlatego Radziwiłł wypowiadał się w czasie przeszłym.

"Samorząd lekarski popierał negocjujących lekarzy z  Porozumienia Zielonogórskiego, ponieważ mieliśmy pełną świadomość, że właśnie tam jest mowa o jakości i  bezpieczeństwie leczenia, a nie tylko o wynagrodzeniach dla lekarzy, chociaż oczywiście te wynagrodzenia też są ważne" - mówił Radziwiłł podczas posiedzenia komisji.

Wspierał "strajk pieczątkowy"

Trzy lata wcześniej, w 2012 roku doszło do ostrego sporu lekarzy z rządem na tle recept. Według nowych przepisów lekarze mieli być karani za błędnie wypełnione recepty, zwłaszcza w zakresie, czy leki mają mieć zniżkę, czy nie. Oburzeni lekarze zamówili sobie pieczątki i stemplowali recepty treścią: "refundacja leku do decyzji NFZ".

Radziwiłł opowiadał się po stronie protestujących lekarzy, ostro krytykując nowe zasady wprowadzone przez NFZ. Naczelna Rada Lekarska oficjalnie nie brała udziału w proteście.

- Ktoś obliczył, że na jednej recepcie można popełnić ponad 20 błędów, za każdy z nich będąc ukaranym kilkusetzłotową karą. To jest jakiś absurd. Nowa ustawa wprowadza atmosferę, w której lekarze są z góry stawiani w roli przestępców - alarmował Radziwiłł w 2012 roku.

W 2012 roku Konstanty Radziwiłł popierał protest pieczątkowy lekarzy
W 2012 roku Konstanty Radziwiłł popierał protest pieczątkowy lekarzytvn24

Naczelna Rada Lekarska początkowo nie brała udziału w proteście, ale gdy zorientowała się, że celem nowych przepisów jest próba zaoszczędzenia na refundacji leków kosztem lekarzy, przyłączyła się do protestu. Rada zaapelowała w czerwcu 2012 roku, by od 1 lipca lekarze wypisywali pełnopłatne recepty na leki refundowane.

Krytykował arogancję władzy

Konstanty Radziwiłł zgłaszał żądania w imieniu lekarzy od wielu lat. W samorządzie lekarskim działa od 1993 roku. Od 2001 roku był prezesem Naczelnej Rady Lekarskiej. Jednym z pierwszych jego wystąpień wspierających protestujących lekarzy był udział w obradach sejmowej komisji zdrowia 17 grudnia 2003 roku. Praktycznie co roku bowiem na przełomie grudnia i stycznia cyklicznie pojawia się problem niedofinansowania ochrony zdrowia. W tym okresie lekarze i szpitale podpisują kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia.

W grudniu 2003 roku przeciw zbyt niskim stawkom kontraktów protestowało Porozumienie Zielonogórskie. Posłowie z komisji zdrowia chcieli podjąć uchwałę zobowiązującą nie szefa NFZ, nie ministra zdrowia, a premiera Leszka Millera do podjęcia rozmów z protestującymi lekarzami.

- Oczywiście, namawiam państwa do przyjęcia tej uchwały - mówił na komisji Konstanty Radziwiłł. - Ale myślę, że na nią trzeba spojrzeć w szerszym kontekście.

Szerszym kontekstem, według ówczesnego prezesa NRL, były "skandalicznie niskie pieniądze" przeznaczane na ochronę zdrowia i - jak to określił - "kwestia arogancji władzy, a właściwie arogancji NFZ i całej sytuacji, w której świadczeniodawcy mogą przyjąć tylko to, co Fundusz im proponuje, bez żadnej możliwości wpływania na kształt nawet ramowych umów".

Piętnował bezduszność systemu

W 2011 roku Konstanty Radziwiłł krytykował system ochrony zdrowia, w którym przywiązuje się większą wagę do pieniędzy i biurokratycznych procedur kosztem uwagi, którą powinno się poświęcać pacjentom.

- Pacjent nie jest pacjentem, tylko świadczeniobiorca, ja nie jestem lekarzem, tylko świadczeniodawcą. Ja pani nie leczę, tylko wykonuję procedurę, która może się okazać nadwykonaniem. To jest jakiś obłęd - alarmował wówczas jako wiceprezes NRL.

Konstanty Radziwiłł narzeka na bezduszność systemu ochrony zdrowia w Polsce (2011 r.)
Konstanty Radziwiłł narzeka na bezduszność systemu ochrony zdrowia w Polsce (2011 r.)tvn24

Trzy lata wcześniej, w czasie Białego Szczytu - spotkania różnych środowisk poświęconego zdrowiu - Konstanty Radziwiłł dowodził, że mimo że system ochrony zdrowia w Polsce nie jest szczelny finansowo, to należy zwiększać nań nakłady, bo najważniejsi są pacjenci.

- Licząc się z tym, że nie wszystko będzie szczelne, musimy dolewać paliwa, bo to auto musi pędzić. Bo ludzie potrzebują pomocy już i natychmiast - mówił, podpierając się motoryzacyjnymi porównaniami.

Opozycja tymczasem dziś wytyka Radziwiłłowi, że był motorem protestu lekarzy sprzed ponad dziesięciu lat. Bartosz Arłukowicz ujawnił pismo prezesa NRL Konstantego Radziwiłła z 29 maja 2006 roku, w którym Radziwiłł wezwał wszystkich lekarzy do wyrażenia solidarności ze strajkującymi kolegami "szczególnie w dniu 30 maja 2007 r.".

W piśmie tym, najprawdopodobniej któraś z dat jest błędna. Nie wydaje się bowiem prawdopodobne, żeby nawet tak sprawnie zorganizowana instytucja jak Naczelna Rada Lekarska wzywała lekarzy do protestu z ponad rocznym wyprzedzeniem.

Platforma Obywatelska domaga się dymisji Konstantego Radziwiłła z funkcji ministra zdrowia. Rządzące Prawo i Sprawiedliwość - ustami swojej rzeczniczki Beaty Mazurek - twierdzi, że spełnienie postulatów protestujących lekarzy nie uzdrowi publicznego lecznictwa i że potrzebne są zmiany systemowe.

Porozumienie Rezydentów domaga się spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim.

Minister Radziwiłł, który jako prezes NRL w przeszłości popierał spotkania protestujących lekarzy z szefem rządu, powiedział w poniedziałek w trakcie obrad komisji zdrowia, że rezydenci już spotkali się z premierem, w październiku z Beatą Szydło.

Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk oświadczył we wtorek w Polskim Radiu, że spotkanie Mateusza Morawieckiego z protestującymi rezydentami w najbliższych dniach nie jest planowane.

Autor: jp/adso / Źródło: tvn24.pl

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Publicznie wszyscy mówią, że to jest świetna decyzja, ale już nieoficjalnie jest na razie wyczekiwanie - mówiła dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska o reakcji polityków PiS na kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta. - "Bez szału, ale do ukształtowania" - to jedna wiadomość od znanego polityka. "Mogło być lepiej, ale i mogło być gorzej" - to drugi SMS - cytowała Zalewska w programie "W kuluarach".

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

Źródło:
TVN24

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się po wylądowaniu na lotnisku w Antalyi w Turcji. Wszystkich 89 pasażerów i 6 członków załogi zostało bezpiecznie ewakuowanych.

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Źródło:
Reuters

"Każdy z rywali jest poważnym wyzwaniem, kto zlekceważy konkurentów - przegra wybory. W takich wyścigach nie ma pewniaków. Coś o tym wiemy" - napisał Donald Tusk. Wpis premiera został zamieszczony po ogłoszeniu, że kandydatem PiS na prezydenta będzie Karol Nawrocki.

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W swoim przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. Oto najważniejsze punkty jego wystąpienia.

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oto, co wiemy o 41-letnim kandydacie.

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Źródło:
tvn24.pl

Na stacji benzynowej przy ulicy Radzymińskiej w Warszawie jeden z samochodów uderzył w dystrybutor gazu, który zaczął się intensywnie wydobywać. Łącznie w wypadku uczestniczyło pięć samochodów. Jak przekazał młodszy brygadier Artur Kamiński z warszawskiej PSP, dwie osoby zostały poszkodowane. Strażacy ewakuowali ludzi przebywających na stacji oraz w pobliskiej restauracji, a także odcięli gaz i prąd.

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Źródło:
TVN24

IMGW przestrzega przed zagrożeniami pogodowymi. Nadchodzące dni przyniosą nam powrót silnego wiatru, a miejscami będą snuły się gęste mgły. Sprawdź, gdzie będzie niebezpiecznie.

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia, która próbowała wwieźć na mecz materiały pirotechniczne. Jechali na stadion karetką na sygnale. Grozi im do pięciu lat więzienia. Jak poinformował Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji, kierowcą był student medycyny bez uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych.

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Źródło:
Policja Warszawa

Początek tygodnia przyniesie nam sporą zmianę w pogodzie. Na termometrach pojawią się znacznie wyższe wartości niż te obserwowane od kilku dni. Co będzie źródłem tej anomalii? Synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński przeanalizował prognozy sytuacji barycznej, która może przynieść nam nawet 10 stopni więcej niż zazwyczaj o tej porze roku.

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Źródło:
tvnmeteo.pl

Ulewny deszcz i grad nawiedził w piątek stolicę Madagaskaru. Warunki pogodowe zaskoczyły mieszkańców Antananarywy - do opadów doszło w suchym okresie, na długo przed początkiem pory deszczowej. Zjawisko miało dość nietypowe wyjaśnienie.

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Źródło:
PAP, Madagascar-Tribune.com

Samochód z trzema osobami w środku przebił barierkę na moście i wpadł do wody. Patrol policji, który przejeżdżał obok, wyciągnął auto na brzeg. W aucie znajdował się kierowca, pasażer i dwuletnia dziewczynka. Dziecko zostało przewiezione do szpitala.

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Źródło:
tvn24.pl

We wpisie Instytutu Pamięci Narodowej - zdaniem europosła Krzysztofa Brejzy - zamieszczono wpis o charakterze "czysto partyjnej i politycznej agitacji na rzecz jednego z kandydatów na prezydenta". Post pojawił się niespełna dwie godziny po ogłoszeniu Karola Nawrockiego na prezydenta PiS. W związku z tym Brejza zwrócił się do IPN z "pilną interwencją".

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ogromne stado żubrów przebiegło przez drogę w okolicach Szudziałowa w województwie podlaskim. Materiał otrzymaliśmy na Kontakt24. Na nagraniu widać grupę zwierząt w różnym wieku, od młodych osobników po majestatyczne, dojrzałe zwierzaki.

Stado żubrów zatrzymało ruch

Stado żubrów zatrzymało ruch

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl, bia24.pl

Sztab generalny armii ukraińskiej poinformował o ataku na stację radarową przeciwlotniczego systemu rakietowego S-400 w obwodzie kurskim w Rosji. Według ekspertów wojskowych w Kijowie, zaatakowany sprzęt "terroryzował" przygraniczne tereny Ukrainy, ponieważ był wykorzystywany do ostrzałów celów na ziemi.

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

Źródło:
NV, tvn24.pl

Najpierw zapowiedzieli zwolnienie 5,5 tysiąca osób, a teraz tną pensje dla 10 tysięcy pracowników. Tak Bosch próbuje znaleźć pieniądze w obliczu dużej konkurencji z Chin.

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Źródło:
Reuters

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do tragicznego wypadku trzech aut doszło w Przyłubiu (woj. kujawsko-pomorskie). Dwie osoby zginęły na miejscu, trzy trafiły do szpitala.

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Źródło:
tvn24.pl

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Źródło:
tvn24.pl