Szymon Szynkowski vel Sęk został nowym ministrem do spraw Unii Europejskiej. Zastąpił na tym stanowisku Konrada Szymańskiego. Zdaniem komentatorów może być to oznaka zaostrzenia polityki rządu wobec UE.
Emilewicz: nie będzie problemu
Jadwiga Emilewicz, posłanka klubu PiS, była minister i była wicepremier, w poniedziałek w "Rozmowie Piaseckiego" komentowała tę zmianę. - Minister Szymański pełnił swoją funkcję od ponad siedmiu lat. Pan minister Szynkowski vel Sęk jest w pewnym sensie jego wychowankiem. Zakładam, że jego polityka będzie kontynuowana - powiedziała.
OGLĄDAJ CAŁĄ "ROZMOWĘ PIASECKIEGO" W TVN24 GO >>>
Dodała, że "Szynkowski vel Sęk zajmuje się polityką zagraniczną od kilku dobrych lat, robi to dobrze i skutecznie w MSZ". - Jest wiceministrem, bierze udział w posiedzeniach kierownictwa, w kształtowaniu polityki tego rządu od kilku lat - wyliczała.
- Czy będzie jakikolwiek problem w przejściu ministra Szynkowskiego i zajęcia się sprawami europejskimi? Moim zdaniem takiego problemu nie będzie - oceniła posłanka.
Zaznaczyła, że "polityką europejską zajmuje się minister wraz z administracją, która go wspiera, a ta administracja wraz z odejściem ministra Szymańskiego się nie zmieniła".
Emilewicz: Ubolewam. Szymański był jednym z najlepszych ministrów
Emilewicz odniosła się także do odejścia Szymańskiego z zajmowanego stanowiska. - Ubolewam, bo uważam, że minister Szymański był jednym z najlepszych ministrów tego rządu. Wiem, że był zmęczony, bo te siedem lat to na pewno zmęczenie - powiedziała.
Dodała, że "na pewno jest tak, że bardzo duży obszar polityki zagranicznej kształtuje, ma ogromny wpływ [na niego - przyp. red.] Solidarna Polska". - Pytanie, czy to był ten komfortowy moment kształtowania tej polityki dla ministra Szymańskiego - zaznaczyła posłanka klubu Prawa i Sprawiedliwości.
Emilewicz o polityce spójności: nie ma powodu, by tych pieniędzy Polsce nie wypłacono
Mówiła też, że jej zdaniem "Unia Europejska jest dziś w kryzysie". - Ten kryzys nie rozpoczął się 24 lutego [kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę - przyp. red.] ani rok temu, ani dwa lata temu. Jest w poważnym kryzysie. Mamy prawo po 18 latach członkostwa w Unii Europejskiej do tego, żeby jasno oceniać, jaka ta wspólnota jest. (…) Chcemy mieć wpływ na to, jaka ona będzie - podkreśliła.
Pytana o doniesienia prasowe, według których Polska mogłaby mieć problem z uzyskaniem funduszy z polityki spójności, odparła: - Do czego są środki z polityki spójności? To nie jest element karania lub nagradzania kogokolwiek. To jeden z istotnych elementów wyrównywania warunków życia w poszczególnych krajach Unii.
CZYTAJ TAKŻE: "Financial Times" o kolejnych zagrożonych unijnych środkach dla Polski >>>
- Jedyne warunki niewypłacenia tych środków są związane z korupcją czy też z problemem z wydawaniem środków. Takich problemów Polska nigdy nie miała, więc nie ma powodu, by tych środków Polsce nie wypłacono. Nie ma żadnych przesłanek, żeby Polska tych środków z polityki spójności nie uzyskała - oceniła Emilewicz.
Emilewicz: przy reformie sądownictwa powinniśmy byli odpowiedzieć na realne potrzeby obywateli
Pytana o przeprowadzane przez rząd PiS zmiany w sądownictwie, które doprowadziły do konfliktu z Unią Europejską, Emilewicz odparła, że powinna być zagwarantowana "zdolność suwerena do tego, by przeprowadzić reformę wymiaru sprawiedliwości". - Chciałabym, żebyśmy w Unii Europejskiej tę zdolność i prawo przyznawali państwom członkowskim. Jeżeli to jest jeden z postulatów wybranej w demokratyczny sposób władzy, to żeby mogła go realizować - mówiła.
- Ja zgadzam się z tym, że jeżeli reformowaliśmy wymiar sprawiedliwości to powinniśmy odpowiedzieć na realne potrzeby obywateli - skrócenie postepowań, wyciągnięcie wielu spraw, żeby wydarzały się poza sądem. Wydaje mi się, że - w tym obszarze, którym się zajmowałam - sądy gospodarcze nie przyspieszyły w sposób radykalny - przyznała Emilewicz.
OGLĄDAJ CAŁĄ "ROZMOWĘ PIASECKIEGO" W TVN24 GO >>>
Autorka/Autor: ads//now
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24