- Zostawiam sprawę IPN. Ja już rozgrzeszyłem sędziego Andrzeja Kryże - mówi Bronisław Komorowski o postępowaniu Instytutu Pamięci Narodowej w sprawie wiceministra sprawiedliwości.
Pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej prowadzi postępowanie sprawdzające, czy obecny wiceminister Andrzej Kryże nie popełnił zbrodni komunistycznej prowadząc w latach 70. i 80. procesy polityczne. W 1980 r. skazał on m.in. Komorowskiego za zorganizowanie w Warszawie w 1979 r. obchodów Święta Niepodległości.
Bronisław Komorowski podkreśla, że doniesienie do IPN nie jest inicjatywą ani jego, ani posłów Platformy Obywatelskiej (złożył je były poseł Ryszard Nowak - red.). Dodaje, że nie będzie się domagał ścigania Andrzeja Kryże, bo już dawno go rozgrzeszył. - Zostawiam tę sprawę Instytutowi Pamięci Narodowej, który sam z urzędu ma możliwość ścigania czy badania tej sprawy - ocenił marszałek.
Bronisław Komorowski dziwi się jednak, że taką osobę jak Andrzej Kryże powołano na tak wysokie stanowisko w Ministerstwie Sprawiedliwości. - To dowód PiS-owskiej hipokryzji, gdy jako twarz moralnej odnowy polskiego sądownictwa lansuje się sędziego, który nie rozliczył się z przeszłości i skazywał działaczy opozycji antykomunistycznej - stwierdził.
Źródło: Polskie Radio
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl