Bronisław Komorowski przyjmie dymisję premiera i rządu pod koniec przyszłego tygodnia - poinformowała w czwartek Kancelaria Prezydenta. Zarząd PO rekomenduje Ewę Kopacz jako następczynię Donalda Tuska, jednak to do prezydenta należy desygnowanie nowego premiera. W poniedziałek Komorowski spotka się z szefem PSL Januszem Piechocińskim.
W rozmowie z TVN24 szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska - Wieczorek powiedziała, że taki scenariusz jest uwarunkowany kalendarzem prezydenta, który przebywa obecnie w Walii na unijnym szczycie.
- Potem będą kolejne kroki, które przewiduje konstytucja - zapowiedziała. Przypomniała, że Donald Tusk deklarował, że chciałby złożyć dymisję w możliwie niezbyt odległym terminie.
Dodała, że Bronisław Komorowski będzie miał dwa tygodnie na wskazanie nowego premiera, jednak - jak zaznaczyła - prezydent dostrzega potrzebę szybkiej stabilizacji sytuacji politycznej.
Przypomniała, że przed prezydentem spotkanie z szefem PSL Januszem Piechocińskim, kiedy to Komorowski będzie chciał poznać stanowisko koalicjanta. Po przyjęciu dymisji premiera prezydent będzie rozmawiał z wyznaczonym na to stanowisko kandydatem. Dopiero potem nastąpi powierzenie misji tworzenia rządu kandydatowi na następcę Tuska.
Kopacz kandydatką PO
Zmiana na stanowisku premiera jest konieczna po wyborze Tuska na szefa Rady Europejskiej; urząd ma on objąć 1 grudnia. W środę zarząd PO poparł marszałek Sejmu Ewę Kopacz jako kandydatkę na premiera. Ostateczną decyzję ws. desygnowania podejmie prezydent Komorowski, który pytany w środę o rekomendację zarządu PO ws. Kopacz, powiedział, że decyzja ta nie jest dla niego wiążąca. Przedstawiciele Kancelarii Prezydenta podkreślają, że dopiero dymisja premiera, równoznaczna z dymisją całego rządu, sprawi, że prezydent będzie mógł działać i rozpocznie konsultacje z klubami parlamentarnymi oraz koalicją. W środę wieczorem doszło do spotkania prezydenta z premierem.
Autor: kg//kdj / Źródło: TVN24, PAP