Obóz Auschwitz-Birkenau to miejsce, gdzie runęła nasza cywilizacja, gdzie systematycznie odbierano człowiekowi jego godność - powiedział we wtorek prezydent Bronisław Komorowski podczas uroczystości z okazji 70. rocznicy wyzwolenia obozu.
- Jesteśmy w miejscu, gdzie runęła kiedyś nasza cywilizacja. W miejscu, gdzie systematycznie realizowano plan odebrania człowiekowi jego godności. Gdzie niemieccy naziści uruchomili prawdziwy "przemysł śmierci", a istotę ludzką redukowano do wytatuowanego obozowego numeru - podkreślił Komorowski podczas wtorkowych uroczystości, w których udział biorą przedstawiciele ponad 40 państw.
- Stoimy w miejscu, gdzie w bestialski sposób wymordowano ponad milion ludzi - w przytłaczającej większości Żydów z nieomal całej Europy, jak również Polaków, Romów, jeńców sowieckich - i wielu, wielu innych - zaznaczył prezydent Polski. Jak dodał, obóz przypomina też "o zbrodniczej nazistowskiej ideologii, która podważyła filary świata".
"Dano wyraz okrutnej pogardzie dla człowieka"
Komorowski przywołał słowa Merki Szewach, jednej z ocalonych z Zagłady: "Tu więzili moją rodzinę i wszystkich spalili. Tu wzięli moje imię i dali mi numer. Nie byłam więcej Merką Szewach - byłam numerem".
Zwrócił jednocześnie uwagę, że "dokładnie o tej porze 70 lat temu obóz oswobodzili żołnierze 60. Armii Pierwszego Frontu Ukraińskiego Armii Czerwonej", a "po południu 100. Lwowska Dywizja Piechoty wkroczyła do głównej części obozu". - Z wdzięcznością i z szacunkiem myślimy dzisiaj o tych żołnierzach - podkreślił Komorowski.
Jak mówił, "w Auschwitz-Birkenau dano wyraz okrutnej pogardzie dla człowieka, dla jego godności". - Oprawcy chcieli również unicestwić pamięć. Jak powiedział Elie Wiesel, również więzień Auschwitz, chcieli zabić ponownie - przez zapomnienie - dodał prezydent.
"Strażnikiem pamięci każdy z ocalonych"
Jak podkreślił, strażnikiem pamięci o obozie Auschwitz jest każdy z ocalonych z obozu - "z piekła nienawiści i przemocy". - Jesteście państwo najważniejszymi uczestnikami dzisiejszej uroczystości - zapewnił polski prezydent. - Bycie strażnikiem pamięci o Auschwitz nie obejmuje tylko pamięci o samej zbrodni, ale i refleksję o jej źródłach tkwiących w ludziach, w narodach, w ideologiach i w polityce państw. To pamięć o totalitaryzmach, o ksenofobii, o antysemityzmie leżących u fundamentów dwudziestowiecznej katastrofy naszej cywilizacji - przekonywał Komorowski.
Zaznaczył, że "strażnikami tej tragicznej pamięci w szczególny sposób są Polacy", ponieważ "to wobec okupowanej Polski dwa totalitaryzmy zaczęły realizować ludobójczy plan w tym samym czasie". Na początku 1940 roku niemieckie władze okupacyjne zdecydowały o akcji (...) wyniszczenia polskiej inteligencji. W tym samym czasie władze sowieckie zdecydowały o zbrodni katyńskiej - masowym mordzie polskich oficerów jako przedstawicieli polskiej elity. Nieomal równocześnie Niemcy utworzyli, głównie wtedy dla polskich więźniów, obóz koncentracyjny w Auschwitz. Rozbudowano go później na wielką skalę o obóz zagłady Birkenau - przypomniał prezydent. - Niemiecki okupant uczynił właśnie mój kraj miejscem terroru o wyjątkowej sile i miejscem zagłady europejskich Żydów. Niemieccy naziści uczynili z Polski wieczny cmentarz Żydów, położyli kres wielowiekowej żydowskiej obecności na naszej ziemi. To właśnie dlatego Polsce przypada rola szczególnego depozytariusza pamięci o Auschwitz i o Zagładzie - uważa Komorowski.
"Pamięć o cierpieniu i Zagładzie"
- Czym jest dziś dla nas pamięć o Auschwitz? To przede wszystkim pamięć o cierpieniu i o Zagładzie. To wspomnienie wciąż otwartej i bolącej rany. To także pamięć o miejscu przeklętym. Miejscu, które odcisnęło swoje piętno na każdym, kto się do niego zbliżył - mówił prezydent.
Jak dodał, pamięć o Auschwitz to jednak także pamięć o tym, że "nawet w obliczu największego upadku człowieczeństwa możliwe jest największe bohaterstwo, a nawet świętość".
- Bo tu nie tylko niszczono świat, lecz także ten świat ratowano. Przekonują o tym słowa utrwalone na medalu przyznawanym Sprawiedliwym Wśród Narodów Świata: "Kto ratuje jedno życie - ratuje cały świat". Szczególnie tutaj te słowa brzmią prawdziwie - zaznaczył Komorowski.
- Od ponad 70 lat staramy się przekazać światu prawdę o całym złu, wyrządzonym w tej i w innych niemieckich "fabrykach śmierci". W imię prawdy chcemy przeciwdziałać próbom relatywizacji Zagłady w dzisiejszym świecie - mówił prezydent. Dziękował tym, którzy "szukają prawdy i opowiadają o ofiarach i sprawcach tej zbrodni". Jak dodał, w sposób szczególny czynią to Międzynarodowa Rada Oświęcimska i Muzeum Auschwitz-Birkenau.
Komorowski wskazywał, że w ostatnich latach Fundacja Auschwitz-Birkenau dzięki darczyńcom z całego świata kontynuuje starania o zachowanie terenu obozu w autentycznym kształcie. "Przyczyniacie się państwo do ocalenia tego wymownego znaku pamięci i przestrogi, jakim dla całego świata jest i powinien być Auschwitz-Birkenau" - powiedział prezydent.
Obrona wartości
Komorowski w swym wystąpieniu mówił, że pamięć o Auschwitz to również pamięć o konieczności obrony naszych wartości - wolności, sprawiedliwości, tolerancji oraz o respektowaniu praw człowieka i wolności obywatelskich.
Prezydent przypomniał słowa papieża Jana Pawła II, który mówił, że Auschwitz jest "rozrachunkiem z sumieniem ludzkości" i przestrzegał, że "nigdy jeden naród nie może rozwijać się kosztem drugiego, nie może rozwijać się za cenę drugiego, za cenę jego uzależnienia, podboju, zniewolenia, za cenę jego eksploatacji, za cenę jego śmierci".
- Pamiętajmy więc, do czego prowadzi łamanie prawa narodów do samostanowienia, zasady nienaruszalności granic, pogarda dla życia ludzkiego, a także bierność wobec zła. Z tego miejsca potępiamy wszelkie przejawy nienawiści, antysemityzmu i ksenofobii - powiedział Komorowski.
Prezydent zacytował również słowa ocalałego z Auschwitz Primo Leviego, że: "wszyscy, którzy zapominają o swojej przeszłości, są skazani na jej ponowne przeżycie".
- Naszą powinnością - całej Europy i całego świata - jest pamiętać ze względu na tych, którzy tu cierpieli, ze względu na was, szanowni państwo, którzy przeżyliście obozową gehennę. Ale naszym obowiązkiem jest pamiętać: dla nas samych - i dla naszej przyszłości - podkreślił Komorowski.
Autor: js/kka / Źródło: PAP