Nie potwierdzam - odpowiada Bronisław Komorowski na słowa Janusza Palikota, który kilka godzin wcześniej stwierdził, że rzekomo marszałek Sejmu postawił warunek Donaldowi Tuskowi: jeśli Platforma Obywatelska usunie ze swoich szeregów posła z Lublina, on zrezygnuje z ubiegania się o prezydenturę.
- Prosiłem Palikota, by nie tylko w imię własnego interesu politycznego, zechciał ograniczyć aktywność. Wydaje mi się, że ta prośba została dobrze wypełniona - stwierdził Komorowski. Na pytanie czy prawdą jest, że zagroził rezygnacją z kandydowania w prawyborach, w razie gdy Palikot zostanie usunięty z partii odparł: - Nie potwierdzam.
I dodał, że "nigdy nie chciał, by Palikot się za niego wstawiał".
Tylko ja mówię we własnym imieniu
- Nie mam żadnego sztabu wyborczego, a rzecznika mam jako marszałek. Więc jeśli są jakieś sprawy do rzecznika marszałka, to proszę się zwracać do Jerzego Smolińskiego, a nie do Janusza Palikota. Ja wszystkich darzę ogromną sympatią i szacunkiem, ale proszę pamiętać, że to ja jestem kandydatem na kandydata PO i tylko ja się wypowiadam w swoim własnym imieniu - dodał Komorowski.
Dziś kara
W środę zebrała się komisja prawyborcza PO w związku z wpisem Palikota na jego blogu na temat szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Jego konkurentem w prawyborach w PO jest marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Palikot napisał w poniedziałek na blogu, że "choć obaj (Radosław Sikorski i Bronisław Komorowski) są formalnie kandydatami Platformy, to w sensie merytorycznym i politycznym jest to wybór pomiędzy kandydatem PO (Bronisław Komorowski) i kandydatem PO-PiS-u (Radek Sikorski), a może nawet PiS-u".
Komisja rekomendowała ukaranie Palikota. Ostateczną decyzję podejmie zarząd partii. Zbiera się dziś o 17.15 w Kancelarii Premiera.
eko//mat/k
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/ fot. PAP