Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski jest gotów do ubiegania się o funkcję szefa PO. - Jeśli okazałoby się, że może to być elementem utrzymania wewnętrznej zgody, a nie wywołania wewnętrznej batalii - powiedział w radiu RMF FM marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.
Marszałek Komorowski podkreślił, że jest scenariusz, który może mieć miejsce, ale nie musi. - Kluczem jest oczywiście decyzja dotycząca wyborów prezydenckich. Od tego wszystko będzie zależało, także w scenariuszach układanki partyjnej, rządowej - wyjaśnił polityk PO.
Premier Donald Tusk jak ognia unika odpowiedzi na pytanie, czy wystartuje w wyborach prezydenckich. Decyzję w tej sprawie - jak mówił ostatnio - ma ogłosić wiosną.
Media spekulują, kto mógłby go zastąpić na stanowisku szefa rządu - i padło na wicepremiera i ministra gospodarki Waldemara Pawlaka. Ale w tym kontekście wymienia się też wicepremiera i szefa MSWiA Grzegorza Schetynę.
"PO jest mądra, nie będzie sporów"
Politycy PO uważają, że stanowiska rządowe i partyjne zostały już na nowo podzielone wśród najbliższych współpracowników Donalda Tuska. Mimo to nie brakuje chętnych na schedę po nim. Jako szef PO widzi siebie choćby poseł PO Janusz Palikot.
Jednak Komorowski nie spodziewa się sporów. - Sądzę, że Platforma Obywatelska jest na tyle mądrą partią, że niekoniecznie musi zafundować sobie walkę wewnętrzną - powiedział marszałek.
I dodał, że sam nie wyklucza ubiegania się o kierowanie partią. - Bardzo poważnie rozważyłbym taką możliwość, jeśliby się okazało, że to właśnie może być elementem utrzymania wewnętrznej zgody, a nie wywołania wewnętrznej batalii - powiedział Komorowski. Zastrzegając, że choć rozmowa się o podziale funkcji, to jest decyzja gremiów kierowniczych partii i największego zjazdu.
Źródło: RMF FM, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP