Zdaniem Tomasza Treli (Lewica) przed komisjami śledczymi powinni stanąć politycy PiS, bo to oni rządzili przez ostatnich osiem lat. - Pani Małgorzata Kidawa-Błońska, pan Rafał Trzaskowski nie podejmowali decyzji, a podejmowali je pan Sasin, pan Morawiecki - mówił w "Kropce nad i". - Podejrzewam, że hersztem tej bandy był Jarosław Kaczyński. Wydaje mi się, że Jarosław Kaczyński będzie dyżurnym świadkiem w wielu komisjach śledczych - dodał poseł.
Gośćmi Moniki Olejnik w "Kropce nad i" byli Dariusz Joński (KO) i Tomasz Trela (Nowa Lewica). Wypowiadali się między innymi na temat sejmowych komisji śledczych i planowanych zmiana w funkcjonowaniu mediów publicznych.
Komisja do spraw wyborów kopertowych już rozpoczęła działanie. Pierwszym zadaniem było między innymi wybranie przewodniczącego, którym został Dariusz Joński. Wskazano także trzech jego zastępców - z Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050 oraz Prawa i Sprawiedliwości. W trakcie obrad doszło do dyskusji między przewodniczącym a posłem PiS Przemysławem Czarnkiem.
Waldemar Buda - zastępca przewodniczącego komisji - proponował, by jako pierwsi przed komisją stawili się Małgorzata Kidawa-Błońska, Rafał Trzaskowski i Tomasz Grodzki. - To są osoby, które wypowiadały się publicznie, że doprowadziły do zablokowania wyborów. Chcielibyśmy wyjaśnić, jaki miały w tym cel - stwierdził Buda.
Trela: Kaczyński będzie dyżurnym świadkiem w wielu komisjach śledczych
Do tej propozycji odniósł się w "Kropce nad i" Tomasz Trela. - Pani Małgorzata Kidawa-Błońska, pan Rafał Trzaskowski nie podejmowali decyzji, a podejmowali je pan Sasin, pan Morawiecki. Podejrzewam, że takim hersztem tej bandy był Jarosław Kaczyński. Wydaje mi się, że Jarosław Kaczyński będzie dyżurnym świadkiem w wielu komisjach śledczych. Nie mam wątpliwości, że decyzje były podejmowane przy ulicy Nowogrodzkiej albo na warszawskim Żoliborzu. Pytanie jest tylko, kto siedział przy tym stoliku i kto dostawał rozkazy, żeby je wykonywać - powiedział Trela.
- Będziemy do komisji i przed komisję śledczą zapraszać tych, którzy mają coś do powiedzenia w sprawie, a przez ostatnich osiem lat rządziło Prawo i Sprawiedliwość. Tam byli ministrowie, wiceministrowie, dyrektorzy, prezesi - dodał.
Joński: mam nadzieję, że w święta już tych pasków nie będzie
We wtorek do Sejmu wpłynął poselski projekt uchwały w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej. Projekt wniosła grupa posłów koalicji rządzącej - KO, Polski 2050, Lewicy, PSL. Przedstawicielem wnioskodawców jest poseł KO Bogdan Zdrojewski.
Sejm wezwał w nim "wszystkie organy państwa do niezwłocznego podjęcia działań mających na celu przywrócenie ładu konstytucyjnego w zakresie dostępu obywateli do rzetelnej informacji i funkcjonowania mediów publicznych".
- Minister Sienkiewicz ma rozrysowaną całą mapę, co krok po kroku zrobić. To jest najwyższy czas, aby odpolitycznić i odspawać ludzi, którzy dzielili, szczuli i odczłowieczali nas przez ostatnie lata. Życzę państwu i nam wszystkim, żeby ta telewizja na święta już nie nadawała pasków, które dzielą i atakują nas wszystkich. To nie jest łatwy proces (...). Oni się tam zabarykadowali na Woronicza - mówił Joński.
- Minister nie ma łatwego zadania, ale jest zdeterminowany jak nikt inny, dlatego że ludzie mają już tego dość. Dzisiaj jest jasny głos parlamentu, jest zgoda na to, żeby odpolitycznić media i ten proces rozpocząć jak najszybciej - dodał.
- Byli (pracownicy mediów rządowych - red.) w pełni zaangażowani w kampanię PiS-u przez osiem lat. Naprawdę nie mogę się doczekać tego momentu, kiedy paski w TVP Info znikną i nie będą szczuły, nie będą dzieliły. Mam nadzieję, że to się stanie już wkrótce i w święta, jak usiądziemy przy stołach, może już tych pasków po prostu nie będzie - powiedział Dariusz Joński.
"Macierewiczem powinien zająć się prokurator z urzędu"
We wpisie na platformie X (dawniej Twitter) szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że "decyzja o zakończeniu prac podkomisji smoleńskiej została wykonana. Czas na kolejny krok - rozliczenie jej działalności".
Dodał, że analizy MON wskazują, iż podkomisja mogła kosztować Polaków nawet 33 mln zł.
- To pokazuje, jak PiS okradł Polskę i instytucje w Polsce - skomentował Dariusz Joński. - Dzisiaj, kiedy chcemy odzyskać dla Polaków te instytucje, to widać, jak oni nie są się w stanie pogodzić z tym, że muszą oddać samochody, biurka. Zlikwidowana przez ministra obrony narodowej jest cała komisja, a on (Macierewicz - red.) sobie tam wchodzi, jakby nigdy nic, i myśli, że dalej tam będzie funkcjonował. Macierewiczem powinien się zająć prokurator z urzędu. On (Macierewicz - red.) myśli, że jest nietykalny - powiedział.
Źródło: TVN24