W tej sprawie nie można w żaden sposób zaufać PiS-owi - powiedział w "Jeden na jeden" w TVN24 poseł Polski 2050 Mirosław Suchoń. Odniósł się do przyjętej w Sejmie ustawy o komisji do zbadania rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski. Przyznał, że "trzeba rozmawiać na temat rosyjskich wpływów, tylko te rosyjskie wpływy pokazały się choćby w przypadku ustawy wiatrakowej", zablokowanej w 2016 roku przez obóz rządzący.
Większość sejmowa przyjęła w piątek ustawę o komisji do zbadania rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022. Opozycja twierdzi, że to wymierzona właśnie w nią, niekonstytucyjna regulacja.
Poseł Polski 2050 Mirosław Suchoń mówił w sobotę w "Jeden na jeden", że "próbowaliśmy zablokować ten projekt, składaliśmy wnioski o odrzucenie". - Niestety, arytmetyka sejmowa jest tutaj bezwzględna - dodał.
Czy Polska 2050 zgłosi kandydata do komisji?
Na pytanie, czy klub Polska 2050 zgłosi swojego kandydata do pracy w komisji, Suchoń zaprzeczył. - My uważamy, że oczywiście trzeba rozmawiać na temat rosyjskich wpływów, tylko te rosyjskie wpływy pokazały się choćby w przypadku ustawy wiatrakowej. Ustawa wiatrakowa zablokowała w 2016 roku rozwój energetyki wiatrowej w Polsce. Gdyby PiS wtedy tego nie zablokował, to dzisiaj bylibyśmy w zupełnie innym miejscu jeżeli chodzi o transformację energetyczną - ocenił.
- Co więcej, później transportowali ruski węgiel do Polski, w ogóle nie myśląc o tym, jakie są konsekwencje dla polskiego rynku, polskiego konsumenta. A na koniec Orlen jeszcze cały czas pompuje rosyjskie surowce naturalne do Polski - wyliczał.
Pytany, czy kluby opozycyjne umówiły się, że żaden nie przedstawi kandydata do pracy w komisji, odparł, że każdy klub podejmuje swoje decyzje.
- Jestem przekonany, że w tej sprawie absolutnie nie można w żaden sposób zaufać PiS-owi. Ważne jest to, żeby nikt nie dawał powodu do tego, by ludzie choćby przez chwilę pomyśleli, że ta hucpa polityczna ma coś wspólnego z rzeczywistością - powiedział Suchoń.
Sprawa likwidacji funduszu kościelnego: będziemy rozmawiać o tym z PSL
Gość "Jeden na jeden" odniósł się do współpracy z PSL. Zapytany, czy ludowcy zgodzą się na likwidację funduszu kościelnego, co jest postulatem Polski 2050, odparł: – Jestem przekonany, że to jest temat, o którym będziemy rozmawiać – powiedział.
Jak mówił, z PSL została uzgodniona lista wspólnych spraw. Dodał, że jest na niej między innymi kwestia oddzielenia państwa od Kościoła. Potwierdził, że w programie Polski 2050 "likwidacja funduszu kościelnego się mieści". – Na pewno będziemy do tego dążyć – dodał.
Prowadzący program Marcin Zaborski zauważył, że w programie Polski 2050 znajduje się też postulat likwidacji funkcji oficjalnych kapelanów w formacjach i urzędach innych niż Wojsko Polskie, policja i Straż Graniczna. Suchoń został zapytany, czy jego partia zrobi to razem z PSL. - Uważam, że do tego doprowadzimy – odpowiedział.
Zaznaczył jednak, że politycy Polski 2050 nie rozmawiali o tym z PSL. – To nie jest element wspólnej listy spraw. Tam są bardzo konkretne sprawy, ważne dla Polski, choćby kwestia transformacji energetycznej, choćby kwestie związane z edukacją – mówił.
"My szukamy tego, co nas łączy"
Suchoń został także zapytany, czy idąc razem z PSL do wyborów, podpisze się pod postulatem ludowców, który zakłada, że kobiety mogłyby odejść na emeryturę w wieku 55 lat po 35 latach pracy, a mężczyźni w wieku 60 lat po 40 latach pracy. – Nie tworzymy wspólnej partii – odparł. – Ja pod tym postulatem nie podpisuje się, to nie jest część programu Polski 2050 – dodał.
- Wszyscy szukają tego co nas dzieli. Jeżeli opozycja będzie dzisiaj szukała tego, co nas dzieli, to na pewno tych wyborów nie wygramy. My szukamy tego, co nas łączy i wspólna lista spraw jest właśnie takim porozumieniem – zaznaczył.
Suchoń: jeżeli Kaczyński wyjedzie w trasę, to zaraz PiS-owi zacznie spadać poparcie
Poseł Polski 2050 skomentował słowa rzecznika PiS. W środę Rafał Bochenek na pytanie dziennikarzy, kiedy Jarosław Kaczyński rozpocznie spotkania z wyborcami, odparł, że "na miejscu polityków opozycji nie naciskałby na to". Dodawał, że "pan prezes jeszcze nie wyruszył na trasę, a już PiS zaczęło rosnąć w sondażach". - Proszę sobie wyobrazić, co by się działo, jeśli pan prezes wyjechałby w tę trasę. Nasz szef, jak wyjedzie, to na pewno z opozycji nie będzie co zbierać - przewidywał Bochenek.
Suchoń uznał, że "z reguły jest tak, że to, co mówi pan rzecznik Bochenek, absolutnie się nie sprawdza". - Jest wręcz odwrotnie. Jestem przekonany, że jeżeli tylko Jarosław Kaczyński wyjedzie w trasę, to zaraz PiS-owi zacznie spadać, ale, co ważniejsze, w trasę musi również wyjechać opozycja, tak jak Polska 2050 - powiedział.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24