|

Komendant główny policji o kulisach obławy na Tadeusza Dudę

Stara Wieś, policyjne poszukiwania Tadeusza Dudy
Stara Wieś, policyjne poszukiwania Tadeusza Dudy
Źródło: Małopolska Policja
Nie można oczekiwać od policjantów, że w ułamku sekundy odegrają trzy role, czyli prokuratora, sądu i w końcu kata. Zadaniem policjantów w takich sytuacjach jest znaleźć i obezwładnić sprawcę - tłumaczy w rozmowie z TVN24+ komendant główny policji nadinspektor Marek Boroń. Pytamy o kulisy obławy po zabójstwie w Starej Wsi, które wstrząsnęło Polską.Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • Tadeusz Duda w piątek 27 czerwca zabił swoją córkę, zięcia i ciężko ranił teściową, po czym uciekł z bronią. Był niebezpieczny dla rodziny, otoczenia, szukających go policjantów.
  • Policja w obławie użyła śmigłowców i dronów. W akcji brało udział ponad 800 funkcjonariuszy, a jednak wszystko trwało aż pięć dni i zakończyło się samobójczą śmiercią Tadeusza Dudy.
  • - Wkrótce takich sytuacji może być więcej. Mam na myśli frontowca, który pojawia się w Polsce po doświadczeniach brutalnej wojny, z połamaną psychiką. Weźmie zakładników i zniknie z nimi w górach... - mówi komendant główny policji Marek Boroń.

Był przełom czerwca i lipca, gdy w niedużej miejscowości w Małopolsce doszło do tragedii - Tadeusz Duda zabił swoją córkę i zięcia, postrzelił teściową, po czym uciekł z miejsca zdarzenia. Policja szukała go przez pięć dni (szczegóły akcji - na grafice poniżej), mężczyzna był niebezpieczny dla otoczenia. Czy i jakie wnioski funkcjonariusze wyciągnęli z kilkudniowej obławy? Czy coś mogli zrobić inaczej, lepiej?

Robert Zieliński: Przez pięć dni i cztery noce uwaga Polaków koncentrowała się na okolicach Limanowej, gdzie prowadziliście poszukiwania Tadeusza Dudy, który z zimną krwią zabił swoją córkę, zięcia i postrzelił teściową…

Nadinspektor Marek Boroń, komendant główny policji: I tak samo uwaga całej naszej formacji była skupiona na Limanowej od momentu, gdy wszyscy usłyszeli, do jakiej tragedii tam doszło. Automatycznie zatrzymanie sprawcy stało się dla polskiej policji priorytetem. Oczywiście mieliśmy świadomość, że nie będzie to łatwe - problemy z łącznością w górskim terenie, specyfika jego ukształtowania, gęsty las...

Są tam dziury w sieci utrudniające łączność policyjną i komórkową?

Czytaj także: