34-letni kierowca busa odpowie przed sądem za zniszczenie szlabanu na przejeździe kolejowym w Baranowie Sandomierskim na Podkarpaciu. Mężczyzna wjechał na tory pomimo zamykających się rogatek, ignorując znak "STOP". Całe zajście nagrała kamera.
Do zdarzenia doszło w miejscowości Knapy w gminie Baranów Sandomierski na Podkarpaciu.
Na wideo opublikowanym przez policję widać przejazd kolejowy, na którym zamykają się rogatki. W pewnym momencie pojawia się biały bus, zjeżdżający ze swojego pasa w stronę środka jezdni. Jego kierowca chce najprawdopodobniej ominąć opadającą przeszkodę. Zamiast tego uderza w szlaban, który spada na pobocze drogi. Kierujący na chwilę zwalnia, po czym odjeżdża.
Na szczęście nie doszło do wypadku z najeżdżającym pociągiem towarowym relacji Hrubieszów-Sławków. Wartość strat oszacowana została na trzy tysiące złotych.
Kierowca busa odpowie przed sądem
Policjantów o zajściu powiadomił pracownik ochrony kolei, który zobaczył, co się stało zapisie z monitoringu.
- Policjanci wykonali oględziny miejsca zdarzenia oraz przejrzeli nagranie i na jego podstawie ustalili kierującego. Był nim 34-letni obywatel Ukrainy. Mężczyzna został przesłuchany i usłyszał zarzut stworzenia zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowy - poinformowała podinspektor Marta Tabasz-Rygiel, oficer prasowa podkarpackiej policji.
Policjanci skierowali wniosek do sądu o ukaranie kierowcy busa. Grozi mu utrata prawa jazdy i wysoka grzywna.
Czytaj też: Ciężarówka utknęła pod kolejowym szlabanem. "Trzeba reagować, bo może dojść do tragedii"
Źródło: podkarpacka policja
Źródło zdjęcia głównego: podkarpacka policja