- Nie wybieram się do rządu, premier nie skaładał mi takiej propozycji - mówiła w "Faktach po Faktach" Joanna Kluzik-Rostkowska z PO, komentując informacje o możliwości jej pojawienia się w gabinecie Donalda Tuska. Komentowała też ostatni sondaż, który daje przewagę PiS nad PO i wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego.
Prośba do kolegów z PiS
Joanna Kluzik-Rostkowska skierowała do swoich byłych kolegów z partii (była członkiem PiS, potem PJN) uwagę, "żeby pilnowali prezesa, bo znowu może się okazać, że tam jakieś środki brał wcześniej i czy później". W ten sposób posłanka PO zrobiła aluzję do słów samego prezesa PiS, który w wywiadach prasowych mówił, że w kampanii prezydenckiej w 2010 r. brał silne leki uspokajające. Jego wizerunek oceniano wtedy, jako "łagodniejszy".
Kluzik-Rostkowska dodała, że "polskiej polityce potrzebny jest spokój i rozsądek". - Jeśli PiS utrzyma ten kurs to będziemy mogli ze sobą rozmawiać jak przeciwnicy polityczni a nie jak wrogowie - powiedziała Kluzik- Rostkowska.
Zmiana niewiarygodna
Zdaniem Kluzik-Rostowskiej zmiana postawy PiS "jest niewiarygodna. - Jestem przekonana, że z punktu polskiej polityki byłoby bardzo cenne gdyby PiS się uspokoił i wszedł na merytoryczną ścieżkę debaty z rządem ale mam obawy, że to się długo nie utrzyma, to jest taki teatr który został uruchomiony w tej chwili i za chwilę to padnie - powiedziała Kluzik-Rostkowska.
Posłanka PO dodała, że apele o miłość jakie wystosował Jarosław Kaczyński powienien skierować "sam do siebie dlatego, że to on jakby podzielił polską scenę polityczną na dwa wrogie obozy".
"Nie wybieram się do rządu"
Pytana o swoje ewentualne wejście do rządu Joanna Kluzik-Rostkowska powiedziała, że "premier powiedział na ten temat wszystko co miał do powiedzenia". - Nie wybieram się do rządu, premier nie skaładał mi takiej propozycji - dodała posłanka PO.
Autor: km//kdj / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24