- Zagłosuję za referendum ws. sześciolatków. Trzeba uszanować głos milionów obywateli - powiedział w "Jeden na jeden" Eugeniusz Kłopotek z PSL. Jego zdaniem PSL nie może ciągle żyrować pomysłów PO. - Niekiedy trzeba w sposób jednoznaczny postawić się koalicjantowi - ocenił.
Dziś w Sejmie odbędzie się debata, ale nie będzie głosowania ws. referendum dotyczącego obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Zdecydowała tak marszałek Ewa Kopacz z PO.
Według Kłopotka, do głosowania nie dojdzie, bo Platforma policzyła swoich posłów i doszła do wniosku, iż zabraknie szabel, aby odrzucić wniosek ws. referendum.
- Część kolegów z partii koalicyjnej wyjeżdża podobno do Gruzji. A po drugie, co tu dużo mówić, los tego referendum wisi na włosku, bo różnica między koalicją a opozycją nie jest duża - powiedział Kłopotek.
Dodał, że poza tym nawet w koalicji nie ma w tej sprawie jednomyślności.
On sam, jak zapowiedział, zagłosuje za referendum.
- Trzeba uszanować głos milionów obywateli. Chciałbym, aby w tej sprawie zdecydowali - zaznaczył poseł PSL. I dodał, że jest zdecydowany, iż poprze referendum.
"Żyrujemy politykę PO"
Pytany, kto jeszcze w jego klubie, wbrew koalicjantowi, zagłosuje za referendum, odpowiedział, że kilku kolegów też mówiło, że jest za jego przeprowadzeniem, ale chciał przesądzić, kto jeszcze postąpi tak jak on.
Wyjaśnił, że niektórym jego kolegom nie podoba się, iż referendum nie odnosi się tylko do sześciolatków, ale też do pięciolatków oraz tego czy powrócić do systemu: 8 lat szkoły podstawowej plus 4 lata szkoły średniej.
Kłopotek przyznał, że niepokoi go, że PSL popiera każdą propozycję PO. - Żyrujemy tę politykę, bo jesteśmy w koalicji, ale czy musimy wszystko żyrować - pytał poseł Stronnictwa.
W jego opinii, polska edukacja nie ma szczęścia do ministrów, bo "co minister, to zmiany". - Żal mi tych dzieciaków, tej młodzieży - zaznaczył.
Pytany, czy Krystyna Szumilas jest złym ministrem edukacji, odpowiedział, że nie będzie krytykował koalicjanta, bo już mu się za to "oberwało".
- Szkoda nerwów i tak obywatele nas rozliczą - powiedział Kłopotek, zastrzegając, że nie martwi go Platforma, ale to, co robi PSL.
- Niekiedy trzeba w sposób jednoznaczny postawić się koalicjantowi - ocenił Kłopotek.
Jego zdaniem, jeśli PSL tego nie zrobi, będzie brnąć w ślepy zaułek i może przegrać wybory parlamentarne w 2015 r.
Autor: MAC//bgr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24