Dotychczas rozmawiali przez media, 11 listopada udało się zamienić kilka słów osobiście. Prezydent Andrzej Duda podszedł w środę do premier Ewy Kopacz i przez chwilę z nią rozmawiał. Politycy nie podali sobie dłoni, a sama Kopacz wyglądała na wyraźnie zaskoczoną. Jak dowiedziały się "Fakty" TVN, rozmowa dotyczyła jutrzejszej dymisji rządu.
Przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie w południe odbyła się uroczysta odprawa wart. Uczestniczyli w niej m.in. premier Ewa Kopacz oraz marszałkowie Sejmu i Senatu mijającej kadencji a także były prezydent Bronisław Komorowski.
W czasie uroczystości prezydent Andrzej Duda podszedł do premier Ewy Kopacz, która stała kilka metrów od niego, i powiedział jej coś na ucho. Premier na początku była wyraźnie zaskoczona i przez dłuższy czas tylko słuchała. Potem politycy wymienili ze sobą kilka zdań, a na koniec prezydent wrócił na swoje miejsce.
Do rozmowy doszło na dzień przed dymisją Kopacz i - jak twierdzą "Fakty" TVN - rozmowa była właśnie temu poświęcona. Premier Kopacz ma złożyć dymisję w Pałacu Prezydenckim - podają "Fakty".
Duda przez chwilę rozmawiał także z byłym prezydentem Bronisławem Komorowskim. Doszło do wymiany zdań w - sądząc po minach - przyjaznej atmosferze. Była też wymiana uścisków dłoni.
Konflikt premier-prezydent
Premier i prezydent od wyborów prezydenckich nie rozmawiali ze sobą osobiście. Po wygranych przez Dudę wyborach i zaprzysiężeniu na prezydenta Kopacz za pomocą mediów wielokrotnie apelowała o zwołanie Rady Gabinetowej, czyli spotkania Rady Ministrów z prezydentem. Kancelaria Prezydenta nie wystosowała jednak takiego zaproszenia. Zamiast tego Duda spotykał się z poszczególnymi ministrami Kopacz. Kancelaria prezydenta podkreśla natomiast, że premier nie występowała formalnie o spotkanie z głową państwa.
1 września Kopacz i Duda brali udział w obchodach wybuchu II wojny światowej na Westerplatte. Mimo tego, że oboje stali obok siebie, to nie przywitali się, ani nie podali sobie dłoni. Wtedy po zakończeniu części oficjalnej najpierw przez chwilę udawali, że się nie zauważają, a potem się rozeszli bez powitania.
Autor: pk//gak / Źródło: tvn24.pl, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24