Jeśli Beata Szydło czuje się zmęczona objęciem funkcji premiera, to może lepiej by było, żeby Jarosław Kaczyński nie rządził z tylnego siedzenia, tylko wziął odpowiedzialność za ten gabinet - stwierdził w "Tak jest" w TVN24 szef gabinetu politycznego premier Ewy Kopacz Marcin Kierwiński. Odniósł sie w ten sposób do nieobecności Szydło w procesie tworzenia rządu. Jacek Sasin z PiS tłumaczył z kolei, że kandydatka PiS na premiera musi nabrać sił przed objęciem takiej funkcji.
Szef gabinetu politycznego premier Ewy Kopacz Marcin Kierwiński oraz Jacek Sasin z PiS odnieśli się do słów szefa klubu parlamentarnego PiS Mariusza Błaszczaka, który rano w "Jeden na jeden" zapowiedział, że nie będzie rządu autorskiego Beaty Szydło, tylko "drużyny PiS". Pytany o nieobecność kandydatki na premiera w rozmowach na temat składu nowego rządu, które prowadzą cztery osoby: Jarosław Kaczyński, Adam Lipiński, Joachim Brudziński i właśnie Błaszczak, odpowiedział, że Szydło należy się kilka dni wytchnienia.
"Nie rządzi się państwem jednoosobowo"
Jacek Sasin zwrócił uwagę, że Beata Szydło jako kandydatka PiS na premiera jest najważniejszym elementem tej drużyny, więc nie widzi rozdźwięku. - Jest oczywistą rzeczą, że rząd to nie jest rzecz jednoosobowa. Wyborów parlamentarnych nie wygrywa się jednoosobowo i nie rządzi się państwem jednoosobowo. To jest zwycięstwo drużyny Prawa i Sprawiedliwości i rządy będą Prawa i Sprawiedliwości - podkreślił.
Zauważył, że Szydło musi odpocząć, ponieważ ma za sobą dwie intensywne kampanie wyborcze. Dodał, że sprawowanie funkcji premiera jest ciężką pracą i nabranie sił jest niezbędne.
"Czwórka panów"
Marcin Kierwiński zauważył, że jeszcze trzy tygodnie temu słyszeliśmy, że rząd będzie autorskim pomysłem Beaty Szydło. Dodał, że tydzień po wyborach okazuje się, że Szydło "nie ma nawet swobody kształtowania własnego gabinetu". - Jeśli słyszę, że wszelkie kwestie dotyczące personaliów, uzgodnień z prezydentem co do nowego rządu, układa czwórka panów i nie ma tam miejsca dla przyszłej premier Szydło, to pokazuje, że jej rola jest czysto fasadowa - stwierdził Kierwiński.
Dodał, że "jeśli Beata Szydło czuje się zmęczona objęciem funkcji premiera, to może lepiej by było, żeby Jarosław Kaczyński nie rządził z tylnego siedzenia, tylko wziął odpowiedzialność za ten gabinet".
Autor: js/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24