- Fakt współpracy z Urzędem Bezpieczeństwa to dla mnie rzecz absolutnie nieistotna, ale nie chciałbym, by ktoś z zewnątrz wyciągał takie rzeczy - skomentował informacje o współpracy swego ojca z UB w "Piaskiem po oczach" muzyk Kazik Staszewski.
Ojciec założyciela grupy "Kult" był poetą, bardem i architektem. W maju 2014 roku ma ukazać się książka "Tata mimo woli", której autorami są Kazik Staszewski i Jarosław Duś. W publikacji pojawiają się informacje o współpracy ojca Kazika z Urzędem Bezpieczeństwa w latach 1953-1954.
- Zaczynając pracę nad książką o moim tacie nie miałem zamiaru, aby sięgać po archiwa IPN-u. Uważałem, że nic tam na ojca nie ma. Jest wiadome publicznie, że tata był w latach 40. i 50. aktywnym członkiem PPR, a następnie PZPR. Popierał całym sercem komunizm - stwierdził. - Nie mam prawa oceniać wyborów kogoś, kto w wieku 19 lat wylądował w jednym z najstraszniejszych miejsc na ziemi - w obozie koncentracyjnym Ebensee. Jeśli ktoś będzie mnie określał mnie mianem "dziecka resortowego", będzie mi to kompletnie obojętne - podkreślił Staszewski.
E-mail z IPN-u
Prace nad książką zakłócił Kazikowi mail od byłego pracownika IPN-u, który zasugerował, że są dokumenty dotyczące współpracy jego ojca z Urzędem Bezpieczeństwa.
- Zaproponowałem spotkanie. Dostałem odpowiedź, że nie chce się spotykać, tylko opublikuje te materiały, bo jest to winien swoim czytelnikom. Uznałem, że wobec takiego zachowania muszę zajrzeć do archiwum - powiedział. - Poczułem się zaniepokojony, wiedziałem, że był tajnym współpracownikiem, ale nie wiedziałem, co jest w tej teczce, co tam dokładnie robił. Bałem się, że to zaciąży na obrazie mojego taty - przyznał Kazik.
Całościowy obraz ojca
Lider zespołu "Kult" przyznał, że syn poradził mu, żeby nie przejmował się sprawą, która miała miejsce 60 lat temu, a jego ojciec nie żyje od 40 lat. Kazik stwierdził jednak, że książka o jego ojcu miała całościowo przedstawić jego obraz.
- Fakt współpracy z SB, to dla mnie rzecz absolutnie nieistotna, ale trzeba było o tym napisać, by pokazać całościowy obraz taty. Nie chciałbym, by ktoś z zewnątrz wyciągał takie rzeczy - powiedział w "Piaskiem po oczach".
Staszewski przyznał, że nie wie dlaczego jego ojciec "wplątał się" we współpracę z Urzędem Bezpieczeństwa.
- W archiwach IPN są donosy, meldunki, ale nie ma żadnego nawiązania współpracy. To był epizod półtoraroczny w czasie, kiedy on się ewidentnie deklarował jako komunista i chciał pomóc systemowi, ale nie wiedział jak. Te donosy są moim zdaniem niegroźne - stwierdził. - Uważam, że ojciec wyplątał się ze współpracy, zresztą był nieistotnym informatorem. Był donosicielem takim, jakim był człowiekiem - niepoukładanym - ocenił muzyk.
Lustracja dla osób publicznych
Staszewski przyznał, iż nie boi się, że przylgnie do niego łatka "lustratora". Dodał, że lustracja powinna objąć ludzi pełniących funkcje publiczne. - Co do lustracji, to powinno być to jawne, w przypadku osób pełniących publiczne funkcje, warto by było wiedzieć, czy ktoś nie ma papierów na niego - mówił. - Wejście w system demokratyczny powinno zaczynać się jawnością - tak się nie stało - dodał. - Uważam, że ludzie są jednostkami i tworzą własne bajki, żyją we własnych światach. Jeśli jakaś grupa spojrzy na mnie jako na "lustratora", to trudno. To jest koszt bycia uczciwym wobec siebie i wobec czytelników - przyznał.
"Spór będzie się jeszcze pogłębiał"
Kazik uważa, że artyści nie powinni brać udziału w politycznych kłótniach: - Artyści nie powinni się angażować w spory polityczne i popieranie tego, czy innego. Polska jest moim gniazdem, moim domem i chciałbym, żeby dozorca tego domu był kompetentny i jego w moim przekonaniu wadliwe zachowania są irytujące - mówił. - Podziały w Polsce dopiero się zaczynają, a ten spór będzie się jeszcze pogłębiał i wydaje mi się, że jeszcze najgorsze przed nami. Zawsze na końcu podziałów padało słowo Polska, a tutaj jedni drugim odmawiają prawa do bycia Polakami i prawa do patriotyzmu - stwierdził Staszewski. - Czas przemian nie był tak dobrze wykorzystany, ale nie ma przecież żadnych recept, są tacy, którzy gorzej wykorzystali. To chyba najlepszy czas dla Polski - dodał.
Autor: kło/kka/kwoj/zp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24