Ponad stu graczy z różnych krajów biegało w weekend za plastikowym dyskiem. W Chorzowie odbył się Międzynarodowy Turniej Kato Hato 2 Ultimate Frisbee. - Ten turniej to śląskie czarne złoto – chwalą się organizatorzy rozgrywek.
Turniej nazwya się Kato Hato, ponieważ jego pierwsza edycja odbyła się w zeszłym roku w Katowicach. Na drugą w Chorzowie zapisało się ponad stu graczy. - Przede wszystkim z Polski, ale także ze Słowacji, Czech, Austrii, Wielkiej Brytanii oraz Stanów Zjednoczonych. – podkreśla Łukasz Szczębara ze Śląskiego Stowarzyszenia Graczy Ultimate. - Drużyny były tworzone na miejscu, to dało możliwość uczestniczenia w turnieju niezależnie od poziomu umiejętności - dodaje.
"Liczy się dobra zabawa"
Gra polega na zdobyciu punktu poprzez umieszczenie dysku w strefie punktowej przeciwnika. Trzeba to zrobić dobrą kombinacją podań, ponieważ biegać z krążkiem nie można.
- W tym sporcie nie ma sędziów, więc gracze muszą dogadać się między sobą i to sprawia, że wokół tego jest tyle pozytywnej energii. Wszystkie spięcia są wyjaśniane między graczami. To jest magia tego sportu, że nie polega na wykłócaniu się, walce o punkt, tylko liczy się dobra zabawa i o tym należy pamiętać - mówi Szczębara.
Rosnąca popularność
Gracze zapewniają, że w ultimate frisbee gra coraz więcej osób.
- W Warszawie jest wiele drużyn, do których bardzo łatwo jest się dostać. Tu mamy wiele fajnych obiektów sportowych, na których można się pobawić, potrenować. Nie jest to zbyt popularna dyscyplina, choć bardzo się rozkręca. W tej chwili w Polsce jest około trzydziestu drużyn i jest to zapewne jedna z najbardziej rozwijających się dyscyplin - opowiada Bartosz Kasprzyk z klubu Spirit on Lemon z Sosnowca.
Autor: KP/b
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Katowice | TVN24 Katowice