W raporcie opublikowanym na stronie podkomisji smoleńskiej, dotyczącym badania katastrofy prezydenckiego samolotu z 10 kwietnia 2010 roku, pojawiły się nieocenzurowane zdjęcia ciał ofiar. Marek Dąbrowski, którego opracowanie dołączono do raportu, w oświadczeniu przekazał, że zostało ono ujawnione przez podkomisję bez jego zgody i wiedzy.
W raporcie opublikowanym na stronie podkomisji smoleńskiej, dotyczącym badania katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku, pojawiły się nieocenzurowane zdjęcia. Przedstawiały ciała niektórych ofiar katastrofy smoleńskiej - między innymi prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.
Oświadczenie w sprawie ujawnienia zdjęć
Plik, który udostępniono na stronie podkomisji smoleńskiej, zawierał kilkusetstronicowy tom z analizami. Tam znalazło się 25-stronicowe opracowanie "Informacje o ciałach ze śladami wysokiej temperatury i oparzeń" autorstwa Marka Dąbrowskiego, byłego członka podkomisji smoleńskiej. Nosi ono datę 3 listopada 2016 roku.
Autor opracowania wydał oświadczenie w sprawie ujawnienia przez podkomisję zdjęć ofiar. "Przedmiotowe opracowanie z 2016 roku, którego jestem autorem, zostało ujawnione przez podkomisję bez mojej zgody i wiedzy, jako że w końcu kwietnia 2021 roku minister obrony, Mariusz Błaszczak, na wniosek przewodniczącego Antoniego Macierewicza, usunął mnie z jej składu" - poinformował Marek Dąbrowski.
"Projekt raportu oraz załącznika, do którego podkomisja włączyła moją pracę, były do wczoraj przede mną ukrywane i nikt nie poinformował mnie o zamiarze wykorzystania jakichkolwiek moich opracowań przez podkomisję" - zwrócił uwagę.
Autor opracowania podkreślił, że "przed upublicznieniem, przedmiotowe opracowanie miało status zastrzeżone. W dniu wczorajszym Podkomisja ujawniła także plik (…), z którego wynika, iż moje opracowanie zostało odtajnione w dniu 31 marca 2022 roku przez pierwszego wiceprzewodniczącego Podkomisji Kazimierza Nowaczyka, na polecenie jej przewodniczącego, Antoniego Macierewicza. Tamże znajduje się informacja, iż osobą uprawnioną do podpisania przedmiotowego dokumentu jest przewodniczący podkomisji Antoni Macierewicz".
Dąbrowski: skandaliczne i urągające cywilizowanym standardom
"W tej sytuacji ewentualne łączenie mojego nazwiska ze skandalicznym i urągającym cywilizowanym standardom, a skutkującym ujawnieniem materiałów wrażliwych działaniom Antoniego Macierewicza, który jest jedyną osobą odpowiedzialną za zarządzanie informacjami niejawnymi w podkomisji, jest nieuprawnione" - napisał autor ujawnionego opracowania.
Marek Dąbrowski przekazał, że 7 maja 2021 roku, "w związku z niezgodą na ‘metodologię’ prac podkomisji" - wraz z komandorami Wiesławem Chrzanowskim i Kazimierzem Grono - wydał oświadczenie, że nie wyraża zgody na umieszczenie swojego nazwisk w raporcie końcowym. "Szczerze ubolewam, że wbrew temu stanowisku użyto materiału mojego autorstwa, i to w sposób dla mnie osobiście nieakceptowalny" - podkreślił.
"Niestety, zaistniała sytuacja jasno wskazuje, że moje formułowane na piśmie do przełożonych w maju 2020 roku ostrzeżenia, że Antoni Macierewicz w sposób nieetyczny próbuje wykorzystać informacje związane z jedną z ofiar, nie znalazły posłuchu" - podsumował Dąbrowski w oświadczeniu.
Źródło: TVN24