Nawrocki mówi o szczepieniach. Ekspertki komentują: wprowadza dezinformację

Kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Karol Nawrocki podczas wizyty w Lublińcu (województwo śląskie) został zapytany przez dziennikarza portalu tarnogorski.info o jego stanowisko w sprawie szczepionek przeciwko COVID-19.

- Prezydent Donald Trump przywraca do służby wszystkich żołnierzy, którzy nie zaszczepili się przeciwko COVID-19. W Polsce żołnierze, którzy się nie zaszczepili, również byli prześladowani za rządów PiS - mówił dziennikarz. Zapytał Nawrockiego, czy, jeśli zostanie prezydentem, to "wstawi się za żołnierzami".

- Jestem przeciwko przymusowym szczepieniom, szczególnie ludzi dorosłych, ale także przeciwko przymusowym szczepieniom dzieci, z wyłączeniem tylko tych chorób, które są zagrożeniem generalnym dla populacji. Znamy przypadek szczepień na palio (sic!) i choroby Heinego-Medina - odpowiedział Nawrocki.

- Uznaję, że ci, którzy byli zmuszeni, byli przymuszani do tego, aby zostać zaszczepieni, zostali w jakikolwiek skrzywdzeni, powinni zostać przeproszeni i na pewno mogą liczyć na moje wsparcie - dodał.

Kandydatowi PiS najprawdopodobniej chodziło o polio (polio to inaczej choroba Heinego-Medina). Palio to model samochodu marki Fiat.

Doktor habilitowana Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii, Instytutu Nauk Biologicznych Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej słyszała wypowiedź Nawrockiego. - Życzyłabym sobie, żeby kandydat na prezydenta pan Karol Nawrocki nie wypowiadał się w tematach, w których ewidentnie się nie zna i nie puszczał oka do antyszczepionkowców. Swoją wypowiedzią wprowadza tylko chaos i dezinformację - powiedziała dr hab. Szuster-Ciesielska.

- Nie ma takiej choroby jak palio. Jest polio albo choroba Heinego-Medina, to ta sama choroba. Powielanie narracji, że szczepienia obowiązkowe są niepotrzebne, jest kompletną dezinformacją, dlatego że szczepienia są największym osiągnięciem medycyny i dzięki szczepieniom w głównym stopniu udało się opanować i kontrolować choroby zakaźne - dodała ekspertka.

- Szerzenie narracji antyszczepionkowej będzie skutkowało dalszym wzrostem odmów szczepień, w tym szczepień obowiązkowych - uważa dr hab. Szuster-Ciesielska.

Profesor Joanna Zajkowska (Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Białymstoku), specjalistka chorób zakaźnych, w rozmowie z tvn24.pl powiedziała, że szczepienia żołnierzy są niezbędne między innymi ze względu na ich skoszarowanie. - Ci żołnierze, którzy wyjeżdżają na służbę na kontyngenty, bardzo chętnie się szczepią. Przyjmują czasami sześć szczepionek w cztery kończyny i nie protestują - mówiła prof. Zajkowska.  Zauważyła, że "każda szczepionka niesie ze sobą ryzyko, tak jak każda tabletka aspiryny". - Szczepionki są potrzebne, chyba tego światłym ludziom nie trzeba tłumaczyć - zaznaczyła profesor.  Jak powiedziała prof. Zajkowska, szczepienia przeciwko COVID-19 pomogły uchronić przed większą liczbą zgonów w skali globalnej. - 120 tysięcy osób w ciągu dwóch lat zmarło w Polsce, to ogromna liczba. To są fakty, z którymi nie można dyskutować - mówiła. Profesor podkreśliła, że zarówno szczepienia przeciwko polio, jak i przeciw COVID-19 są konieczne. - Jaki pożytek byłby z żołnierzy, których wyłączyłaby z aktywności choroba zakaźna, szerząca się jeszcze epidemicznie? Warto spojrzeć na fotografie żołnierzy z czasów epidemii hiszpanki - dodała prof. Zajkowska.

Jak wynika z wykazu resortu zdrowia, do szczepień obowiązkowych zaliczamy szczepienia przeciwko: gruźlicy, wirusowemu zapaleniu wątroby typu B, błonicy, krztuścowi, tężcowi, ostremu nagminnemu porażeniu dziecięcemu (poliomyelitis; czyli właśnie choroba Heinego-Medina czy polio - red.), odrze, śwince, różyczce, inwazyjnemu zakażeniu Streptococcus pneumoniae (pneumokokowym), inwazyjnym zakażeniom Haemophilus influenzae typu B, zakażeniom wywołanym przez rotawirusy, czy ospie wietrznej.

W Polsce szczepienia obowiązkowe realizowane są według kalendarza szczepień u dzieci i młodzieży do 19. roku życia oraz u osób szczególnie narażonych na zachorowanie (studentów uczelni medycznych, pracowników ochrony zdrowia, pracowników służb weterynaryjnych).