Myślę, że olbrzymie możliwości, wielką wiedzę i ogromne doświadczenie pani premier można wykorzystać w inny sposób - stwierdził w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" marszałek Senatu Stanisław Karczewski z PiS pytany o to, czy Beata Szydło zostanie kandydatem Zjednoczonej Prawicy w wyborach prezydenckich w Warszawie. Jak dodał, niewykluczone, że była premier wystartuje w wyborach na prezydenta Polski.
Dopytany, w jaki sposób można wykorzystać doświadczenie byłej szefowej rządu, Karczewski odpowiedział, że "Beata Szydło w przyszłości może zostać kandydatką Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Polski lub może wrócić na urząd premiera".
"Beata Szydło może nim zostać drugi, trzeci raz"
- Kandydatką PiS na prezydenta może zostać po drugiej kadencji prezydentury Andrzeja Dudy. Naszym naturalnym kandydatem w wyborach prezydenckich będzie Andrzej Duda. A prezydentem Polski można być tylko dwie kadencje - podkreślił marszałek Senatu.
Karczewski dodał, że była premier mogłaby objąć ponownie ten urząd, ale już nie w tej kadencji. - Raczej w przyszłych kadencjach. Wincenty Witos był trzykrotnie premierem, to i Beata Szydło może nim zostać drugi, trzeci raz. Jako wicepremier bez teki będzie zajmować się sprawami społecznymi a być może również zdrowiem - dodał.
- Wielu polityków z Prawa i Sprawiedliwości nie ukrywa, że chciałoby, aby to Jarosław Kaczyński został premierem - przyznał marszałek Senatu. - Jesteśmy na służbie, którą można pełnić jedną kadencję, dwie bądź jej fragment. Życzę Mateuszowi Morawieckiemu żeby mógł zostać premierem do końca kadencji i żeby mógł realizować misję Zjednoczonej Prawicy - dodał.
"Przekazała pałeczkę Morawieckiemu"
Zapytany o to, dlaczego Beata Szydło musiała odejść, polityk PiS odpowiedział, że "polityka to działanie zespołowe". - Działanie to można porównać do sztafety. Premier Beata Szydło brała znaczący udział w kampanii prezydenckiej, parlamentarnej, a także dwa lata kierowała polskich rządem. Jej wszystkie działania przynosiły bardzo dobry efekt. Przekazała pałeczkę dalej Mateuszowi Morawieckiemu - zaznaczył Karczewski.
Szydło złożyła 7 grudnia na ręce Komitetu Politycznego Prawa i Sprawiedliwości rezygnację z pełnionej przez siebie funkcji. Rezygnacja została przyjęta. Komitet Polityczny PiS wysunął na stanowisko premiera kandydaturę Mateusza Morawieckiego. Obie decyzje przyjął prezydent Andrzej Duda. W rządzie Morawieckiego była premier objęła funkcję wicepremiera bez teki ministra.
Autor: mnd//now / Źródło: Rzeczposplita