W 2012 roku nagrody dostali nie tylko członkowie Prezydium Sejmu; premie trafiły też do urzędników Kancelarii Prezydenta - dowiedział się "Newsweek". Łączna wysokość nagród to ok. 570 tysięcy złotych.
"Newsweek" ustalił, że w 2012 roku Kancelaria Prezydenta przeznaczyła na nagrody dla urzędników około 570 tys. zł. Średnia nagród dla ministrów miała wynieść ok. 39 tys. zł, a dla doradców - 36 tys.
Rok wcześniej premie w Kancelarii głowy państwa były jeszcze wyższe i wyniosły prawie 700 tys. zł. Około 419 tys. przypadło ministrom, a 274 tys. – doradcom.
Jak punktuje "Newsweek", wśród uhonorowanych premią znalazł się także doradca prezydenta Tomasz Nałęcz, który w Radiu Zet nazwał nagrody przyznane członkom Prezydium Sejmu "szkoująco" wysokimi.
Burza wokół nagród
Burza wokół nagród dla Prezydium Sejmu wybuchła po tym, gdy "Super Expres" napisał, że marszałek i wicemarszałkowie Sejmu otrzymali nagrody za 2012 rok - łącznie 245 tys. zł. Kopacz otrzymała 45 tys. złotych, wicemarszałkowie: Cezary Grabarczyk (PO), Marek Kuchciński (PiS), Wanda Nowicka (RP), Eugeniusz Grzeszczak (PSL) i Jerzy Wenderlich (SLD) - po 40 tys. złotych.
Z powodu przyjęcia nagrody przez Wandę Nowicką, klub Ruchu Palikota wycofał poparcie dla niej jako wicemarszałek Sejmu. Zawnioskował też o pozbawienie jej tej funkcji, Sejm w głosowaniu odrzucił jednak ten wniosek. Z tego względu w ubiegłą środę klub RP usunął Nowicką ze swoich struktur.
Autor: jk//kdj / Źródło: Newsweek, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Eliza Radzikowska-Białobrzewska/KPRP