Kamiński postawił kropkę. "Było warto"

Aktualizacja:
Kamiński przed komisją hazradową
Kamiński przed komisją hazradową
TVN24/ fot. PAP
Kamiński przed komisją hazradowąTVN24/ fot. PAP

Zeznawał - z przerwami - prawie dziesięć godzin. W tym czasie powtarzał to, co już słyszeliśmy: że aferę hazardową próbowano zamieść pod dywan, a sprzyjał temu premier, który miał też stać za przeciekiem z akcji prowadzonej przez CBA. Mariusz Kamiński przekonywał też, że jego dymisja z funkcji szefa CBA, to kara za ujawnienie afery hazardowej. Ale mówił też rzeczy nowe. Na przykład, że do hazardowego przecieku doszło po południu 24 sierpnia 2009 r. w warszawskiej kawiarni "Pędzący Królik".

Sejmowa komisja śledcza zakończyła przesłuchiwanie Mariusza Kamińskiego przed godziną 19. Na przesłuchaniu były szef CBA stawił się o godzinie 9. Posłom śledczym nie udało się wypełnić planu i przepytać we wtorek jeszcze jednego świadka - sekretarza kolegium ds. służb specjalnych Jacka Cichockiego. To przesłuchanie przeniesiono na środę. Cichocki będzie miał szansę odpowiedzieć na zarzuty, jakie dzień wcześniej pod jego adresem wysunął Kamiński. Były szef CBA przed komisją mówił długo i dużo.

Zaczął od przedstawienia sejmowym śledczym spójnego obrazu tego, jak zaczęła się afera hazardowa, jaki udział mieli w niej prominentni politycy PO: Zbigniew Chlebowski (były szef klubu PO), Mirosław Drzewiecki (były minister sportu) i Grzegorz Schetyna (były wicepremier i szef MSWiA) oraz jakie nieprawidłowości zaszły w pracach nad przepisami hazardowymi. Kamiński ujawnił też w jakich okolicznościach i kiedy dokładnie doszło do przecieku z afery hazardowej - pojawiły się nowe fakty nieznane do tej pory dziennikarzom i opinii publicznej.

Kamiński o Sobiesiaku: To przestępca
Kamiński o Sobiesiaku: To przestępcaTVN24

Były szef CBA przypomniał, że istotą ustawy hazardowej (z marca 2008 r.) było wprowadzenie dopłat od gier i pozyskanie pieniędzy na infrastrukturę Euro 2012. Jednak politycy Platformy robili wszystko, żeby ich nie było, o co zabiegali biznesmeni z branży hazardowej: Ryszard Sobiesiak "Rysio" i Jan Kosek.

O pierwszym z nich Kamiński mówił: - Miał kontakty ze zorganizowaną przestępczością, był podejrzewany o pranie brudnych pieniędzy, korumpował urzędników. To przestępca, a jednocześnie przyjaciel wszystkich: od urzędników w gminie, po ministrów w rządzie oraz prokuratorów i policjantów. Grono znajomych jest intrygujące w kontekście jego przeszłości.

"Branża hazardowa była w szoku"

Kamiński: Jak w ustawie hazardowej pojawiały się i znikały dopłaty od gier
Kamiński: Jak w ustawie hazardowej pojawiały się i znikały dopłaty od gierTVN24

Potem były szef CBA przedstawił kalendarium afery hazardowej i opisał, jak w ustawie hazardowej pojawiały się i znikały dopłaty od gier. W projekcie z marca 2008 r. dopłaty były, w kolejnym z maja 2008 r. - już nie. Ponieważ ówczesny minister sportu nie był zainteresowany dochodami do budżetu państwa z dopłat od gier.

- Kiedy jednak 17 lipca 2008 r. na posiedzeniu komitetu Rady Ministrów okazuje się, że dopłaty od gier są w ustawie - bo minister Drzewiecki zmienił zdanie - jest to szok dla branży hazardowej - relacjonował Kamiński przypominając, że na przywrócenie dopłat naciskał minister finansów Jacek Rostowski, co zresztą sam zeznał w ub. tygodniu przed komisją.

Ale był to szok - jak podkreślił były szef CBA - nie tylko dla branży hazardowej. Nerwowo zareagował też wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld (jego udział w aferze hazardowej będzie badany). - Po zakończeniu komitetu przesłał swoje uwagi kwestionujące dopłaty - wyjaśnił Kamiński.

Seria spotkań....

Były szef CBA powiedział, że 18 lipca Kosek spotkał się z Kapicą (wiceminister finansów - red.), gdzie dowiedział się, że dopłaty - na wniosek Drzewieckiego - pojawiły się z powrotem. - Następnie w rozmowie Koska z Sobiesiakiem padają słowa: "musimy wyprostować Mirka", "i natychmiast spotkać się z Mirkiem i Zbyszkiem" - relacjonował sejmowym śledczym Kamiński.

Z kolei 31 lipca Sobiesiak spotkał się z Drzewieckim. Ówczesny minister sportu nerwowo tłumaczył się wtedy, że to nie jego wina, iż dopłaty od gier się pojawiły. Twierdził, że wniosek o wpisanie ich do projektu ustawy wysłał jego zastępca. Jednocześnie zapewniał biznesmena od hazardu, że ostatecznie i tak ich nie będzie.

1 sierpnia Sobiesiak rozmawiał z Chlebowskim. - Podczas kolejnego spotkania, 2 sierpnia, podają słowa: "Grzesiek co innego obiecywał, gdy się spotykaliśmy w domu, a co innego oni teraz robią, jak to jest".

... i telefony do Schetyny

Potem Sobiesiak wielokrotnie dzwonił do Schetyny, ale ten nie odbierał telefonu. - Zaniepokojony zadzwonił do Drzewieckiego, ten uspokajał go mówiąc, że wicepremier jest na plaży w Bułgarii, ale wie, że Sobiesiak będzie do niego dzwonił - relacjonował Kamiński. - Ale Sobiesiak uznał, że może lepiej będzie, jeśli Drzewiecki przekaże Schetynie, że oczekuje, iż "urzędnicy będą słuchać we wszystkim Zbyszka, bo teraz jeszcze tego nie robią".

Potem, 14 sierpnia dochodzi do czterogodzinnego spotkania Chlebowskiego, Sobiesiaka i Koska.

Były szef CBA stwierdził, że wycofanie się z dopłat od gier oznaczało straty dla budżetu w wysokości 2,5 mld zł w ciągu kilku lat. A biznesmeni z branży "jednorękich bandytów" ciągle naciskali na polityków Platformy, by się z nich wycofać. Mieli nawet plan zdymisjonowania wiceministra Kapicy, który - jak to określił Kamiński - był dla nich niewygodny. Chcieli rzucić na niego cień korupcji, której miałby się dopuścić w Ministerstwie Finansów.

"Gdyby nie ja, byłaby ustawa bez dopłat"

Kamiński wyraził przekonanie, że gdyby nie przekazał premierowi informacji o nieprawidłowościach w pracach nad ustawą hazardową, wówczas pojawiłaby się jej kolejna wersja, już bez zapisu o dopłatach. - Byłaby to ustawa haniebna, powstała w wyniku nielegalnych działań ludzi z branży jednorękich bandytów - podkreślił Kamiński i dodał, że on jako "odpowiedzialny i lojalny urzędnik państwowy" nie mógł na to pozwolić.

"Dyspozycyjni wobec lobby"

Postanowił działać, kiedy - jak mówił - wiedział już, jak wyglądają kulisy podejmowania decyzji przez Mirosława Drzewieckiego.

- Zdecydowałem się ujawnić premierowi całą aferę, kiedy zobaczyłem pismo ministra Drzewieckiego z 30 czerwca (ówczesny minister sportu poprosił wiceministra Kapicę o wykreślenie dopłat z projektu ustawy, bowiem w związku ze zmianą planów inwestycji przed Euro 2012, pieniądze z dopłat miały nie być już potrzebne) - tłumaczył były szef CBA. - Nie można było się pogodzić, że biznesmeni od "jednorękich bandytów" byli silniejsi niż państwo polskie. Wiedziałem, że sprawa nie będzie łatwa, bo dotyczy najbliższych polityków z otoczenia Donalda Tuska - podkreślał Kamiński, nawiązując do pierwszej rozmowy z szefem rządu na temat afery hazardowej.

Zdecydowałem się ujawnić premierowi całą aferę, kiedy zobaczyłem pismo ministra Drzewieckiego z 30 czerwca. (...) Nie można było się pogodzić, że biznesmeni od "jednorękich bandytów" byli silniejsi niż państwo polskie. Wiedziałem, że sprawa nie będzie łatwa, bo dotyczy najbliższych polityków z otoczenia Donalda Tuska. Mariusz Kamiński, b. szef CBA

- Na spotkaniu z premierem 14 sierpnia powiedziałem, że Chlebowski i Drzewicki są w pełni dyspozycyjni wobec lobby hazardowego, w przypadku Chlebowskiego może chodzić o wieloletnią współpracę - relacjonował były szef CBA. - Ostrzegałem, że kodeks karny będzie miał zastosowanie i zleciłem analizę prawno-karną. Ani razu nie mówiłem, że są to działania nieetyczne, ale zgodne z prawem (premier twierdził, że Kamiński mówił o zachowaniach nieetycznych) - dodał.

O czym Chlebowski rozmawiał z Sobiesiakiem?

Kamiński stwierdził, że miał świadomość, że jeśli Tusk nie przejdzie testu na przywództwo, to cena, jaką zapłacą on i jego współpracownicy, będzie wysoka.

Posłowie Platformy - w trakcie przesłuchania - zarzucili byłemu szefowi CBA, że chciał zastawić na premiera pułapkę, a te słowa są tylko na to dowodem. - Absurdalnie pan interpretuje moje słowa - zwrócił się do posła PO Jarosława Urbaniaka, Kamiński. Później jeszcze kilkakrotnie odpierał zarzuty, jakoby zastawił pułapkę na szefa rządu.

Według posła PO Sławomira Neumanna, Kamiński - nawet jeśli pułapki nie zastawiał - to wprowadzał premiera w błąd. Przykładem na to ma być sytuacja z 14 sierpnia, kiedy przedstawiał szefowi rządu stenogramy z rozmów, w tym także rozmowy Chlebowskiego z Sobiesiakiem ze słynnym już zdaniem: "Z tobą na 90 proc. Rysiu, że załatwimy. Tam walczę, nie jest łatwo, tak ci powiem".

Zdaniem Neumanna, były szef CBA przedstawił ją w kontekście afery hazardowej, a jak sam wcześniej zeznał, nie dotyczyła ona prac nad ustawą hazardową. - Dzisiaj już wiemy, że ta rozmowa dotyczyła przedłużenia koncesji, która została odebrana z uwagi na to, że (Sobiesiak) był skazany - mówił kilkanaście minut wcześniej Kamiński.

Czułem się lojalnym pracownikiem państwa polskiego. Gdybym nie ujawnił premierowi sprawy, powstałaby haniebna ustawa o grach. Mariusz Kamiński, b. szef CBA

"Premier mówił: nie boję się trudnych decyzji"

Kamiński zeznał, że dopiero od niego premier dowiedział się, że Drzewiecki zmienił zdanie ws. dopłat od gier. Podkreślił też, że radził szefowi rządu, że powinien odbyć rozmowę ze Schetyną, który miał wiedzę o bliskich kontaktach lobbystów od hazardu z Chlebowskim i Drzewieckim.

- Uważałem, że Tusk może mieć pretensje do Schetyny, że nie powiedział mu o spotkaniu z Sobiesiakiem - stwierdził były szef CBA. I dodał: - Pamiętam, jakie było ostatnie słowa naszego spotkania: powiedziałem do premiera, że teraz są przed nim trudne decyzje. On zapewnił: "Nie boję się podejmować trudnych decyzji". Dla mnie było jasne, że premier może podjąć decyzje, bez ujawniania roli CBA, ma do tego narzędzia.

Kamiński podkreślił, że prosił premiera, by nie ujawniał, iż CBA prowadzi akcję "Black Jack" i inne sprawy, w których przewija się nazwisko Sobiesiaka. - Byłem przekonany, że uruchomiłem sprawę w dobrym kierunku, byłem zadowolony - podkreślił były szef CBA. Szybko jednak - jak powiedział sejmowym śledczym - okazało się, że został odcięty od informacji, co premier robi w sprawie afery hazardowej. - I co się dzieje dalej? Cisza i coraz gorzej - dodał były szef CBA.

Pamiętam, jakie było ostatnie słowa naszego spotkania: powiedziałem do premiera, że teraz są przed nim trudne decyzje. On zapewnił: "Nie boję się podejmować trudnych decyzji". Dla mnie było jasne, że premier może podjąć decyzje, bez ujawniania roli CBA, ma do tego narzędzia. Mariusz Kamiński, b. szef CBA

Kamiński o przecieku

Po spotkaniu z szefem CBA, premier 26 sierpnia spotkał się z ministrem i wiceministrem finansów (Kamiński zeznał sejmowym śledczym, że radził szefowi rządu, by spotkał się z Kapicą i zapytał, czy nikt nie wywiera na niego wpływu w związku z aferą hazardową).

Dzień później o rozmowę w Sejmie prosi Kapicę Chlebowski. Zapewniał wtedy wiceministra, że nie ma nic wspólnego z nieprawidłowościami wokół ustawy hazardowej (to, co mówił pokrywało się tematycznie z rozmową szefa rządu z ministrami finansów).

W tym czasie pojawiły się pierwsze sygnały, że Sobiesiak został poinformowany, iż interesuje się nim CBA. Ze stenogramów CBA wynika, że 27 sierpnia Sobiesiak mówił o tym Koskowi przez telefon.

Tego samego dnia Sobiesiak spotykał się z Chlebowskim na cmentarzu przy stacji benzynowej. - Krążyli między grobami, omawiali jakieś sprawy - relacjonował Kamiński. - Na przełomie sierpnia i września mieliśmy już jasność, że doszło do przecieku, że zostali ostrzeżeni i politycy i biznesmeni z branży hazardowej - dodał.

Premier nie zdał testu?
Premier nie zdał testu?TVN24

Kamiński ujawnił, że 10 września poinformował szefa Kolegium ds. Służb Specjalnych Cichockiego, że jest przeciek i że wysyła do premiera pismo z analizą, jak do niego doszło, prosi też o bezpośrednią rozmowę. - 11 września przekazałem pismo. Nie ma żadnej reakcji zwrotnej - powiedział były szef CBA, podkreślając że milczenie Tuska było "niepokojące".

Potem - jak relacjonował - 16 września na Kolegium ds. Służ Specjalnych próbował porozmawiać z premierem. Do rozmowy w końcu doszło. Kamiński pytał - jak mówił - czy to, że rzeszowska prokuratura chce mu stawiać zarzuty, ma związek z tym, że wykrył aferę hazardową. Szef rządu zaprzeczył. - Wtedy pomyślałem, że premier nic nie zrobił, żeby wyjaśnić aferę i że jeśli jest plan zamiecenia pod dywan, to ja do tego nie dopuszczę - powiedział Kamiński.

Dwa dni później, czyli 18 września informacje nt. afery hazardowej przekazał prezydentowi, władzom Sejmu i Senatu.

Dali cynk w "Pędzącym Króliku"

Do przecieku doszło po południu 24 sierpnia 2009 r. W warszawskiej kawiarni "Pędzący Królik", gdzie spotkali się Marcin Rosół (asystent Drzewieckiego) i Magda Sobiesiak (córka Sobiesiaka). Mariusz Kamiński, b.szef CBA

Kamiński mówiąc, że doszło do przecieku z afery hazardowej, podkreślił, iż wydarzenia z tym związane układają się w logiczną całość. Nie przedstawił jednak żadnych dowodów, opierał się jedynie na podsłuchach CBA, kalendarzu premiera i tego, co pojawiło się w mediach.

- Do przecieku doszło po południu 24 sierpnia 2009 r. W warszawskiej kawiarni "Pędzący Królik", gdzie spotkali się Marcin Rosół (asystent Drzewieckiego) i Magda Sobiesiak (córka Sobiesiaka) - powiedział były szef CBA.

A potem dowodził, że asystent Drzewieckiego miał informacje o tym, że CBA interesuje się biznesmenami od hazardu od ministra sportu. Ten 19 sierpnia spotkał się z premierem Tuskiem i wicepremierem Schetyną w kancelarii szefa rządu. A wcześniej - 14 sierpnia - Kamiński poinformował Tuska o tym, że politycy PO załatwiają córce Sobiesiaka pracę w zarządzie Totalizatora Sportowego.

- Po spotkaniu premiera z Drzewieckim, Rosół rozpoczął histeryczną akcję wycofania Magdy Sobiesiak z Totalizatora Sportowego - powiedział Kamiński. Pytany przez Bartosza Arłukowicza, posła SLD, od kogo Drzewiecki mógł się dowiedzieć o tym, że CBA interesuje się Sobiesiakiem, odpowiedział: - Od premiera, albo od ministra Cichockiego.

- Teoretycznie jeszcze od pracowników CBA? - dopytywał poseł Sojuszu.

- Teoretycznie tak - odparł Kamiński. Były szef CBA przyznał też, że "nie można wykluczyć tezy", iż Sobiesiak dowiedział się o akcji CBA od Chlebowskiego lub jego współpracowników.

"Cichocki był przestraszony"

Gdy Kamiński powiedział Cichockiemu (10 września w Sejmie) o przecieku dotyczącym działań CBA "odniósł wrażenie", że ten "był przestraszony". Sekretarz kolegium ds. służb specjalnych miał zapytać go wtedy, "czy na pewno się nie myli?".

- Moim zdaniem spotkanie 19 sierpnia z udziałem Schetyny, Drzewieckiego i premiera Tuska jest kluczowe. (...) Wydaje mi się, że wszystkie następne wydarzenia układają się w logiczny ciąg, że tam zapadły pewne decyzje. Nie wykluczam, że również co do mojej osoby i możliwości dalszego pełnienia funkcji jako szefa CBA. Mariusz Kamiński

- Nie, nie mylę się - odpowiedział Kamiński. Poinformował też wtedy Cichockiego, że następnego dnia skieruje pismo w tej sprawie do premiera. Kamiński zeznał, że następnego dnia - 11 września - gdy tylko dowiedział się o tym, że pismo wpłynęło do sekretariatu premiera, zadzwonił do Cichockiego z prośbą, by ten przekazał premierowi tę informację.

Zdecydowali we czwórkę?

Według Kamińskiego, premier miał zdecydować o jego dymisji najprawdopodobniej 19 sierpnia 2009 r. na spotkaniu ze Schetyną i Drzewieckim. Z kalendarium prac premiera wynika jednak, że tego dnia premier spotkał się tylko z Drzewieckim prosząc o wyjaśnienie zmiany jego stanowiska w sprawie dopłat od gier.

Mimo to Kamiński mówił: - Moim zdaniem spotkanie z udziałem Schetyny, Drzewieckiego i premiera jest kluczowe. Wszystkie następne wydarzenia układają się w logiczny ciąg, tam zapadły pewne decyzje. Nie wykluczam, że również co do mojej osoby i możliwości dalszego pełnienia funkcji jako szefa CBA.

Wcześniej, pytany przez Beatę Kempę z PiS o śledztwo, które przeciwko niemu toczyło się w rzeszowskiej prokuraturze powiedział, że informacja o tym była dla niego "czymś całkowicie niezrozumiałym". - W sposób naturalny zarówno dla mnie jak i moich współpracowników, którzy byli wprowadzeni w temat, było oczywiste, że to musi mieć związek ze sprawą afery hazardowej - dodał.

Źródło: tvn24.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24/ fot. PAP

Pozostałe wiadomości

Dzisiaj rano do sprawy podejrzenia przestępstw i nieprawidłowości w Collegium Humanum na polecenie prokuratora agenci CBA zatrzymali prezydenta Wrocławia - poinformował Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy ministra spraw wewnętrznych i administracji.

Prezydent Wrocławia zatrzymany przez CBA

Prezydent Wrocławia zatrzymany przez CBA

Źródło:
tvn24.pl

Tulsi Gabbard służyła w Iraku, zasiadała w Kongresie, a teraz ma zostać szefem amerykańskich służb wywiadowczych. "Nikt się nie spodziewał, że zostanie wybrana na to stanowisko" - wskazuje agencja Reutera, pisząc o jej niewielkim doświadczeniu w pracy wywiadowczej. Były ambasador Polski w USA Marek Magierowski widzi w tym "bardzo niepokojący sygnał". Kim jest Gabbard i dlaczego budzi kontrowersje?

Tulsi Gabbard ma być szefem Wywiadu Narodowego USA. "Bardzo niepokojący sygnał"

Tulsi Gabbard ma być szefem Wywiadu Narodowego USA. "Bardzo niepokojący sygnał"

Źródło:
Reuters, CNN, PAP, tvn24.pl

Kto byłby lepszym kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta - Rafał Trzaskowski czy Radosław Sikorski? Według najnowszego sondażu IBRiS dla Radia ZET większość badanych stawia na prezydenta Warszawy. Co mówią inne badania?

Rafał Trzaskowski czy Radosław Sikorski. Najnowszy sondaż

Rafał Trzaskowski czy Radosław Sikorski. Najnowszy sondaż

Źródło:
tvn24.pl

Niektórzy mieszkańcy naszego kraju 11 listopada mogli zobaczyć na niebie białą smugę, a inni usłyszeli głośny huk. Nad Polską pojawił się bolid, czyli bardzo jasny meteor. Trwa sprawdzanie, czy fragmenty kosmicznej skały mogły spaść na Ziemię.

Obiekt z kosmosu nad Polską. Uległ trzem fragmentacjom, kawałki mogły spaść na Ziemię

Obiekt z kosmosu nad Polską. Uległ trzem fragmentacjom, kawałki mogły spaść na Ziemię

Źródło:
skytinel.com

W środę w miejscowości Jedlińsk koło Radomia dachowała karetka pogotowia ratunkowego. W wyniku wypadku na miejscu zginął ratownik z pogotowia w Białobrzegach, a kierowca ambulansu trafił do szpitala. W mediach społecznościowych tragicznie zmarłego pożegnali koledzy po fachu.

Zginął w wypadku karetki pod Radomiem. "Setki osób przeszkolił, tysiące uratował"

Zginął w wypadku karetki pod Radomiem. "Setki osób przeszkolił, tysiące uratował"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwie partie wody źródlanej Alfred gazowanej i niegazowanej wyprodukowanej przez firmę Chmielnik Zdrój zostały wycofane ze sprzedaży. W wodzie wykryte zostały bakterie między innymi z grupy coli – poinformował Powiatowy Inspektor Sanitarny w Rzeszowie.

Woda wycofana ze sprzedaży. Wykryto groźne bakterie

Woda wycofana ze sprzedaży. Wykryto groźne bakterie

Źródło:
PAP/tvn24.pl

Były dziennikarz Fox News Pete Hegseth ma zostać sekretarzem obrony w nowej administracji Donalda Trumpa. Nominacja ta wywołała konsternację w Waszyngtonie. Niektórzy urzędnicy nie mieli pojęcia, kim jest Hegseth i przyjęli tę decyzję ze sporym zaskoczeniem. Zauważa się, że wybór Hegsetha może budzić niepokój wśród europejskich sojuszników z powodu jego stanowiska wobec NATO.

NATO-sceptyk, Amerykę nazwał "numerem alarmowym Europy". Pete Hegseth ma być szefem Pentagonu

NATO-sceptyk, Amerykę nazwał "numerem alarmowym Europy". Pete Hegseth ma być szefem Pentagonu

Źródło:
CNN, Reuters, Politico, tvn24.pl

W czwartek przed południem Łukasz Ż. został przekazany polskim służbom na granicy z Niemcami. Mężczyzna jest podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej. W piątek ma zostać przesłuchany przez prokuraturę.

Ekstradycja Łukasza Ż. Został przekazany polskim służbom

Ekstradycja Łukasza Ż. Został przekazany polskim służbom

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Siły rosyjskie zaatakowały Kupiańsk w obwodzie charkowskim i próbowały wkroczyć do miasta - poinformował w środę wieczorem ukraiński projekt DeepState, monitorujący sytuację na froncie. Niektórzy żołnierze rosyjscy byli przebrani w ukraińskie mundury. Sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych mówi o zbrodni wojennej.

Przebrali się za Ukraińców, zaatakowali miasto. "Zbrodnia wojenna"

Przebrali się za Ukraińców, zaatakowali miasto. "Zbrodnia wojenna"

Źródło:
NV, tvn24.pl

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać auto, które na trasie ekspresowej S8 na wysokości Szumowa (woj. podlaskie) jedzie pod prąd. Autor filmu zrelacjonował nam, że sytuacja była bardzo niebezpieczna, bo gdyby kierowca auta jadącego lewym pasem nie zjechał w porę na prawy, mogło dojść do tragedii. Sprawą zajmuje się policja. 

Jechał drogą ekspresową pod prąd, szuka go policja. "To było przerażające". Nagranie

Jechał drogą ekspresową pod prąd, szuka go policja. "To było przerażające". Nagranie

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Tomasz Lepper pozwał skarb państwa i czterech byłych szefów Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Żąda przeprosin na piśmie i 5 milionów złotych zadośćuczynienia za "kilkanaście lat niszczenia godności ojca, Andrzeja Leppera". Wśród pozwanych jest Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński. Chodzi o krzywdy związane z tzw. aferą gruntową.

Syn Leppera pozywa byłych szefów CBA za "niszczenie godności ojca". Chce 5 milionów

Syn Leppera pozywa byłych szefów CBA za "niszczenie godności ojca". Chce 5 milionów

Źródło:
TVN24, Onet

Śledztwo w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek przejął nowy prokurator - Tomasz Boduch. Jest on jednym z oskarżających prokuratorów w procesie dotyczącym zabójstwa Jaroszewiczów w 1992 roku. Rozwikłał też kilka innych spraw sprzed lat. Inni śledczy nieoficjalnie mówią o jego "wyjątkowej intuicji". Już wiadomo, że wprowadził nową zasadę w sprawie Iwony Wieczorek - nie ujawnia mediom żadnych informacji dotyczących śledztwa.

Nowy prokurator zajmie się zaginięciem Iwony Wieczorek. Rozwikłał kilka głośnych spraw

Nowy prokurator zajmie się zaginięciem Iwony Wieczorek. Rozwikłał kilka głośnych spraw

Źródło:
TVN24, wp.pl

- Elektrownie węglowe będą wygaszane do końca dekady i na początku lat 30., więc musimy już teraz podejmować decyzje, by budować nowe elektrownie gazowe - stwierdził na antenie TVN24 Robert Tomaszewski, szef działu energetycznego Polityka Insight.

Problemy z produkcją energii. "Mamy do czynienia ze zjawiskiem dunkelflaute"

Problemy z produkcją energii. "Mamy do czynienia ze zjawiskiem dunkelflaute"

Źródło:
tvn24.pl, "Rzeczpospolita"

Prokuratura Okręgowa w Katowicach zdecydowała o wszczęciu śledztwa w sprawie ucieczki Sebastiana M. z Polski. Śledczy będą badać kwestię poplecznictwa polegającego na pomocy w ucieczce z kraju i udzielaniu podejrzanemu pomocy finansowej. Za to przestępstwo polski Kodeks karny przewiduje karę do pięciu lat więzienia. Mężczyzna jest ścigany po tragicznym wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina.

Kto pomógł Sebastianowi M.? Prokuratura wszczyna nowe śledztwo

Kto pomógł Sebastianowi M.? Prokuratura wszczyna nowe śledztwo

Źródło:
tvn24.pl

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle: krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"W koalicji 15 Października w trakcie wyborów obowiązuje zasada przyjaznej konkurencji, bez wrogości i bez lekceważenia" - napisał premier Donald Tusk, komentując decyzję Szymona Hołowni o starcie w wyborach prezydenckich.

Donald Tusk komentuje decyzję Szymona Hołowni. "Bez wrogości i bez lekceważenia"

Donald Tusk komentuje decyzję Szymona Hołowni. "Bez wrogości i bez lekceważenia"

Źródło:
TVN24, PAP

Po interwencji Rzecznika Praw Obywatelskich (RPO) Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie stosowania przez Ryanair tak zwanego overbookingu - podano w komunikacie.

Biletów więcej niż miejsc. Postępowanie UOKiK

Biletów więcej niż miejsc. Postępowanie UOKiK

Źródło:
PAP

Ponad cztery tysiące osób przebywa w nieczynnej kopalni złota Stilfontein w RPA, niektóre z nich są chore i wymagają pomocy, niektóre nie żyją. Dostały się tam nielegalnie w poszukiwaniu surowca, a wyjście na powierzchnię oznacza zatrzymanie przez policję.

Nazywają ich zama zamas, są uwięzieni w kopalni. Niektórzy już nie żyją

Nazywają ich zama zamas, są uwięzieni w kopalni. Niektórzy już nie żyją

Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Każdy, kto sprzedaje truciznę osobom, które nie są do tego przeszkolone, moim zdaniem ma krew na rękach tych osób, tych dzieci - mówił w rozmowie z Magdą Łucyan wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak. Jego zdaniem sklepy internetowe nie weryfikowały osób kupujących środki do zwalczania gryzoni. Powiedział, że złożył zawiadomienie w tej sprawie do prokuratury. Ma odbyć się też spotkanie z przedstawicielami popularnych internetowych serwisów sprzedażowych. Śledczy nadal ustalają, czy powodem śmierci i zatruć wśród dzieci w ostatnich dniach był środek do zwalczania gryzoni.

Nie żyje troje dzieci, dwoje jest w szpitalu. Wiceminister zawiadamia prokuraturę

Nie żyje troje dzieci, dwoje jest w szpitalu. Wiceminister zawiadamia prokuraturę

Źródło:
TVN24

Ratownicy TOPR zostali wezwani do turysty z nagłym zatrzymaniem krążenia w rejonie Waksmundzkiego Potoku. Gdy z pokładu śmigłowca usiłowali zlokalizować poszkodowanego, zauważyli grupę osób sygnalizujących, że potrzebują pomocy. To był jednak fałszywy alarm – turyści najprawdopodobniej "tylko" machali załodze helikoptera.

Turyści zmylili ratowników TOPR, którzy spieszyli z pomocą

Turyści zmylili ratowników TOPR, którzy spieszyli z pomocą

Źródło:
tvn24.pl
Oficerowie ABW i nielegalna inwigilacja za rządów PiS. Mamy kluczowe nagrania

Oficerowie ABW i nielegalna inwigilacja za rządów PiS. Mamy kluczowe nagrania

Źródło:
tvn24.pl, Onet
Premium

Małżeństwo z Australii przeżyło niemałe zdziwienie po powrocie do domu z pracy. Pod ich nieobecność w sypialni rozgościła się koala. Zwierzęcia nie dało się łatwo przegonić.

Wrócili do domu, w sypialni zastali koalę. "Byłam tak zszokowana, że zapomniałam angielskiego"

Wrócili do domu, w sypialni zastali koalę. "Byłam tak zszokowana, że zapomniałam angielskiego"

Źródło:
CNN, abc.net.au

Na trzy miesiące trafił do aresztu burmistrz świętokrzyskich Radoszyc. Dzień wcześniej zatrzymało go CBA. Usłyszał sześć zarzutów związanych z przyjęciem korzyści majątkowej oraz jeden związany z przywłaszczeniem cudzego utworu. Zarzuty usłyszały jeszcze dwie osoby. W kwietniu CBA zatrzymało także wiceburmistrza oraz dwóch współpracujących z nim przedsiębiorców. Śledztwo dotyczyło wręczenia łapówki w wysokości 150 tysięcy złotych. 

Burmistrz Radoszyc w areszcie. Prokuratura: sześć zarzutów związanych z przyjęciem korzyści majątkowej

Burmistrz Radoszyc w areszcie. Prokuratura: sześć zarzutów związanych z przyjęciem korzyści majątkowej

Źródło:
tvn24.pl

Co najmniej 23 dzieci, które kupowały przekąski w lokalnych sklepach spaza, zmarło w ciągu ostatnich miesięcy w Republice Południowej Afryki. Śledczy ustalili, co było przyczyną ich śmierci. Pojawiły się głosy, aby wprowadzić w kraju stan wyjątkowy.

Dzieci kupowały w lokalnych sklepach. Wiedzą, co je zabiło

Dzieci kupowały w lokalnych sklepach. Wiedzą, co je zabiło

Źródło:
PAP

Konfiskata samochodu lub dożywotnia utrata prawa jazdy za kierowanie auta z zakazem. Nielegalne wyścigi przestępstwem - MSWiA chce zaostrzenia przepisów ruchu drogowego i dopisuje do listy zmian kolejne pomysły. Kolejne, bo inne resorty już zapowiedziały ograniczenie redukcji punktów karnych, obligatoryjne zabieranie prawa jazdy za zbyt szybką jazdę poza terenem zabudowanym. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

"Plaga nielegalnego prowadzenia samochodu". MSWiA chce zmian przepisów

"Plaga nielegalnego prowadzenia samochodu". MSWiA chce zmian przepisów

Źródło:
TVN24

Nie żyje znany rosyjski szef kuchni i krytyk Kremla Aleksiej Zimin. Ciało mężczyzny znaleziono w mieszkaniu w Belgradzie i przewieziono do Instytutu Medycyny Sądowej w celu zbadania okoliczności jego śmierci. O sprawie poinformowała serbska redakcja BBC, która cytuje komunikat MSW Serbii.

Znany kucharz i krytyk Kremla Aleksiej Zimin znaleziony martwy

Znany kucharz i krytyk Kremla Aleksiej Zimin znaleziony martwy

Źródło:
PAP

Amerykańska grupa Linkin Park wystąpi podczas przyszłorocznej edycji Open'er Festival. Jak dotąd zespół jest pierwszym ogłoszonym headlinerem festiwalu. Występ legendy ciężkiego brzmienia zaplanowano na 5 lipca.  

Open'er 2025. Linkin Park pierwszym headlinerem  

Open'er 2025. Linkin Park pierwszym headlinerem  

Źródło:
tvn24.pl

Budowa układu pokarmowego którego ze zwierząt świadczy o tym, że jest ono drapieżnikiem? Na to pytanie, warte milion złotych, odpowiadał pan Marek Wojtuń.

"Milionerzy". Pytanie za milion o budowę układu pokarmowego drapieżnika

"Milionerzy". Pytanie za milion o budowę układu pokarmowego drapieżnika

Źródło:
tvn24.pl

Marek Wojtuń został ósmym zwycięzcą polskich "Milionerów". Grę o milion rozpoczął we wtorkowym odcinku, kiedy był pytany między innymi o znajomość słownika, brytyjską legendę oraz o rodzaj pająka. W środę do ostatniego pytania dotarł bez żadnego koła ratunkowego.

Marek Wojtuń zwycięzcą "Milionerów"

Marek Wojtuń zwycięzcą "Milionerów"

Źródło:
Milionerzy TVN

Na świecie już ponad 800 milionów dorosłych ma cukrzycę - szacują naukowcy na łamach "The Lancet". Według nich liczba ta podwoiła się w ciągu ostatnich trzydziestu lat. W dodatku ponad połowa z chorych powyżej 30. roku życia nie otrzymuje odpowiedniego leczenia - wskazują badacze.

Ilu ludzi choruje na cukrzycę? Nowe alarmujące dane

Ilu ludzi choruje na cukrzycę? Nowe alarmujące dane

Źródło:
Reuters, Guardian, gov.pl, tvn24.pl