- To jest przede wszystkim afera Jarosława Kaczyńskiego, bo to jemu Hofman zawdzięczał swoją pozycję w PiS - powiedział Michał Kamiński w "Kropce nad i". Były spin doctor PiS ocenił na antenie TVN24, że tzw. afera madrycka da liderowi Prawa i Sprawiedliwości dobrą wymówkę w razie, gdyby jego partia przegrała najbliższe wybory.
- Jarosław Kaczyński wiedział, kim był Adam Hofman, świadczą o tym jego słowa, kiedy powiedział, że woli mieć armię zapitą, ale bitną niż miłych chłopców - mówił Kamiński.
W jego ocenie prezes PiS-u stawiał na Hofmana "z całą cyniczną świadomością, że stawia na człowieka złego". - To jest człowiek, który chce się obnażać, który chodzi na czworaka w Madrycie. (..) W PiS-ie Hofmana wiele razy zawieszano, Jarosław Kaczyński to tolerował, pokazał, że dla politycznych celów jest w stanie przymykać oko na to, jaką ci ludzie mają moralność - ocenił Kamiński.
Zapytany o to, czy Platforma Obywatelska również nie przymyka oka na niektóre zachowania swoich posłów, odparł, że "nie przyjmuje do wiadomości, że w sprawie oceniania własnych parlamentarzystów PO ma złe standardy". - Wydawanie ogromnych pieniędzy na kolacje to jest zupełnie co innego niż wyłudzanie pieniędzy na wyjazdy służbowe. Sławomir Nowak nikomu nic nie ukradł. On tylko popełnił błąd w swoim oświadczeniu majątkowym - zaznaczył.
Dobra wymówka?
Kamiński dodał, że afera z wyjazdem byłych już posłów Prawa i Sprawiedliwości będzie dobrym wytłumaczeniem w razie, gdyby PiS osiągnęło słaby wynik w najbliższych wyborach samorządowych. - Paradoksalnie Jarosław Kaczyński nie jest teraz strasznie smutny. I tak zrozumiał, że z Ewą Kopacz przegrał wybory, więc ma dzisiaj kozła ofiarnego, znowu stanie w niedzielę przed swoimi wyborcami i to będzie porażka numer 8, będzie próbował uciekać od odpowiedzialności. Adam Hofman będzie do tego idealny - stwierdził.
Były europoseł zaznaczył jednak, że w jego ocenie "lider partii nie może ciągle zwalać winy za przegrane wybory na innych". - Adam Hofman nie spadł z kosmosu, Adam Hofman był wynikiem polityki Jarosława Kaczyńskiego. To Jarosław Kaczyński sprowadza na swoją partię porażkę a nie Adam Hofman - podkreślił.
Dodał, że politycy PiS wiedzieli kim był Hofman i musieli się zastanawiać skąd było go stać na różne drogie rzeczy, takie jak płaszcz za 8 tys zł.
"Hofman miał wrogów w PiS"
Kamiński zaznaczył też, że nie chce kopać Hofmana, bo ten "właśnie się skończył w polityce". - To jest człowiek, który mi zrobił dużo krzywdy, ale teraz mi go żal. Zawsze podkreślałem, że był błyskotliwy, jest to człowiek o nietuzinkowej inteligencji, trudny przeciwnik, ale człowiek do cna zły. Bez poglądów politycznych, widziałem, jak donosi na kolegów - tłumaczył.
Gość Moniki Olejnik stwierdził, że "jest część ludzi, która się bardzo cieszy, że Hofmana w PiS-ie nie ma". - Tak szybko ucięcia głowy Hofmana by nie było, gdyby nie miał tylu wrogów, przejechał się na tym. Hofman już się szykował, że będzie Brudzińskiego rozliczał za przegrane wybory, a Brudziński zobaczył szansę i przekonał w Szczecinie na kolacji prezesa Kaczyńskiego do wyrzucenia Hofmana - stwierdził.
Autor: eos//gak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24